Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Aktualności

Ludzie wciąż ignorują zakaz grillowania. Rekordy temperatur tylko utrudniają strażakom pracę

Monika Pianowska

30 maja 2018 14:35

Udostępnij
na Facebooku
3
 Ludzie wciąż ignorują zakaz grillowania. Rekordy temperatur tylko utrudniają strażakom pracę

22 maja władze wprowadziły zakaz rozpalania ognisk i grilla na terenach pozamiejskich w południowej Norwegii. pxhere.com/ CC0 Public Domain

Od początku roku straż pożarna w Norwegii musiała interweniować 546 razy w przypadku zgłoszeń pożarów na pozamiejskich terenach zielonych, z czego 343 w samym maju. Wszystko w konsekwencji najwyższego zagrożenia pożarowego, do którego doprowadziły rekordowo wysokie temperatury i wyjątkowo skromne opady w ostatnim miesiącu.
Tymczasem zasoby finansowe przeznaczone na walkę z płomieniami w południowej części kraju już się skończyły, a prognozy pogody nie zwiastują wielkich zmian. Funkcjonariusze apelują do wszystkich amatorów ognisk o zaniechanie ich rozpalania, szczególnie przy lasach czy na łąkach.

Rekord goni rekord

22 maja władze wprowadziły zakaz rozpalania ognisk i grilla na terenach pozamiejskich w południowej Norwegii – regionach Vestlandet, Sørlandet i Østlandet – lecz mimo to liczba pożarów w mijającym miesiącu zatrważa strażaków. Chociaż daleko jeszcze do rekordowego wyniku 1300 interwencji przy gaszeniu płomieni przy lasach, jaki padł w 2014 roku, już teraz straż musi prosić Ministerstwo Sprawiedliwości o dodatkowe fundusze m.in. na utrzymanie dziewięciu helikopterów wykorzystywanych obecnie do akcji na południu kraju. Sytuacja zmusiła Urząd Ochrony Ludności i Planowania Kryzysowego do zwiększenia liczby baz, podczas gdy zwykle funkcjonuje w regionie Sør-Norge jedna, Torp.
Tegoroczny maj okazał się w Østlandet najgorętszy, odkąd Instytut Meteorologiczny prowadzi średnie pomiary, czyli od 1937 roku. Co więcej, początek czerwca również może przynieść na południu kraju fiordów rekordy ciepła, dlatego policja i straż podtrzymują prośbę do fanów spędzania czasu w plenerze o rezygnację z ognisk i grillowania, ponieważ symboliczna iskra może doprowadzić do tragedii. A statystyki straży mówią same za siebie: 9/10 przypadków pożarów na pozamiejskich terenach zielonych wynika z ludzkiej działalności.

Do tej pory zakaz wzięła sobie do serca sieć sklepów Rema 1000, w której niektórych punktach wycofano tymczasowo sprzedaż jednorazowych grilli.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Josef Satan

04-06-2018 07:42

U mnie na wsi to rodacy grilowali sobie na tarasie i wyrzucali pety na trawe. Rodakowi zadne zakazy i nakazy nie przemawiaja do wyobrazni, niesety.

Po jakims czasie przyjechala policja i rodacy dostali mandat.
Oburzenie podobniez bylo sluchac przez dluzszy czas, oczywiscie juz po odjechaniu policji.

Leśny Elf

01-06-2018 23:42

skąpy norweski Rząd może doszukać się niegospodarnego zarządzania pieniędzmi przez strażaków i każe im tankować wozy strażackie wodą tylko w wyznaczone dni. A może wystarczy zakazać płomieniom palenia się? Przecież w tym absurdalnym kraju trzeba na wszystkim oszczędzać. Albo lepiej. Nowa opłata. Niech każdy obywatel zapłaci np. 20kr za każdy litr wody użyty do gaszenia pożaru. To by dopiero zasiliło Rządowe sakwy. Norwegia to chyba jedyny kraj na Świecie, który ma kupę kasy a ściąga podatki i opłaty za wszystko co tylko możliwe. Za chwilę trzeba będzie płacić za oddychanie. Do tego rozwój kraju idzie wolniej niż w średniowieczu. Bo aż strach bierze co by stało się gdyby był jeden most więcej, albo droga była szersza, dodatkowy wóz strażacki, helikopter? moj Boże, kto za to zapłaci? MASAKRA

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok