
Od poprzednich wyborów samorządowych liczba imigrantów uprawnionych do głosowania w całej Norwegii wzrosła dwukrotnie, a w regionach Rogaland i Hordaland aż czterokrotnie. Największą grupę stanowią Polacy.
Spotkania przedwyborcze po polsku
Partia Høyre rozpoczyna w związku z tym polowanie na polskich wyborców. - To inicjatywa powstała w odpowiedzi na to, że mamy dużo nowych grup wyborców – mówi sekretarz regionalny partii Ole Kristian Hopp. - W ostatnich latach wybory rozstrzygane były niewielką liczbą głosów.
Partia będzie stosować nadzwyczajne środki by przyciągnąć Polaków.
- Zatrudniliśmy sekretarza pochodzącego z Polski, który będzie za to odpowiedzialny. W Hordaland zostanie zorganizowane spotkanie z Erną Solberg i innymi czołowymi politykami Høyre, które całe będzie tłumaczone na język polski, tak by każdy mógł zrozumieć – mówił Hopp.
W tym roku także po raz pierwszy Høyre i Arbeiderpartiet wydrukują materiały wyborcze po polsku.
Udział jest ważny
Polka, Joanna Godawa Stormark, uczestniczy w wyborach w Norwegii od momentu, kiedy uzyskała do tego prawo i jest bardzo zadowolona, że partie polityczne postanowiły powalczyć o potencjalnych wyborców pochodzących z Polski.
Godawa Stormark uważa, że ich udział, podobnie jak innych osób z Europy Wschodniej, jest naprawdę ważny. - Istotne jest byśmy pokazali, że mamy wpływ na to, co się dzieje – mówiła.
Cztery lata temu w regionie Hordaland było około 1000 imigrantów z Europy Wschodniej, którym przysługiwało czynne prawo wyborcze. W tym roku jest ich aż 5000.
Imigranci mogą w Norwegii brać udział jedynie w wyborach samorządowych, by móc oddać głos w wyborach do Stortingu trzeba mieć obywatelstwo Norwegii.
Źródło: nrk.no
Reklama

To może Cię zainteresować