Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

7
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Współczynnik dzietności na równi pochyłej. Najmniej urodzonych Norwegów w historii

Monika Pianowska

07 marca 2019 15:17

Udostępnij
na Facebooku
16
Współczynnik dzietności na równi pochyłej. Najmniej urodzonych Norwegów w historii

W 2018 roku wszystkie norweskie okręgi za wyjątkiem Telemarku i Troms odnotowały spadek liczby narodzin. flickr.com/ public domain

W 2018 roku w kraju fiordów na świat przyszło zaledwie 55 100 dzieci. To najniższy wynik, odkąd dane dotyczące żywych urodzeń trafiają do norweskiego urzędu statystycznego, potwierdza SSB w najnowszym raporcie opublikowanym 7 marca.
Tendencja spadkowa wskaźnika narodzin w Norwegii utrzymuje się od przełomu lat 2009/2010, jednak tak niski jak w 2018 nie był jeszcze nigdy. Podczas gdy dekadę temu wynosił 1,98 dziecka na kobietę, obecnie to już tylko 1,56. W porównaniu z 2017 rokiem w ubiegłym w kraju fiordów przyszło na świat 1500 dzieci mniej.

Stolica najmniej dzietna

W 2018 roku wszystkie norweskie okręgi za wyjątkiem Telemarku i Troms odnotowały spadek liczby narodzin, a najbardziej dotkliwy zaliczył Vest-Agder (z 1,72 w 2017 do 1,61 w 2018). Najlepiej statystycznie pod względem współczynnika dzietności wypadł Sogn og Fjordane (1,73 dziecka na kobietę), najsłabiej natomiast – podobnie zresztą jak przed rokiem – Oslo. Chociaż najmniej obywateli przyszło tam na świat w latach 80., stolica nieuchronnie zbliża się do tego wyniku (1,34; obecnie już tylko 1,44).

Jako przyczynę stopniowego zawężania się grona dzieci narodzonych w kraju fiordów w skali roku eksperci Norweskiego Urzędu Statystycznego podają odkładanie decyzji o potomstwie przez pary, czego konsekwencją są coraz starsi debiutujący rodzice. W 2018 roku średnia wieku kobiet, które zostały matkami po raz pierwszy wynosiła 29,5 roku, z kolei w przypadku mężczyzn – ojców – 31,8. Statystycznie najstarsze matki pierwszego dziecka mieszkają w Oslo (31,5), a najmłodsze  – w Finnmarku (27,4).
Gdyby brać pod uwagę tylko współczynnik dzietności u kobiet o imigranckich korzeniach, również okazałby się najniższy. w historii norweskich statystyk. Za 2018 rok wyniósł 1,87.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Josef Satan

11-03-2019 10:24

cham napisał:
Jak mowi ze ma 300/godz. to znaczy ze ma co najmniej 420/godz. I nie ma zadnych przeslanek na to zeby mu nie wierzyc. Polacy z natury sa skromni i nigdy nie mowia ze sa lepsi od innych i nigdy sie nie chwala. Nigdy tez nie mowia zle o innych. Skromnosc i totalny brak pychy to nasza cecha narodowa.
N


Mysle, ze wspomniany kolega ze wszystkim nadgodzinami i wszystkimi helgami to i za 480 kr/godz wyciaga.
A jak jeszcze dostanie kontaktstøtte i barnetrygd, to jest juz krolem rodzinnym.

boj fra oszlo

10-03-2019 11:03

Komentarz został usunięty ze względu na naruszenie regulaminu portalu
Xx1

08-03-2019 18:53

Satanie, z artykułu wynika ze jeszcze niedawno przyrost naturalny był większy a Norwegia mogła się rzeczywiście szczycić mianem najlepszego kraju do życia. Dziś standard życia leci na łeb, na szyję i według przeprowadzonych eksperymentów na myszach czy konikach polnych, wraz z pojawieniem się biedy ludzie powinni się bardziej rozmnażać. Ale ludzie są dużo bardziej skomplikowani niż myszy, skandynawskie systemy można śmiało nazwać eksperymentalnymi i dlatego ciężko przewidzieć co się wydarzy i ciężko wyciągnąć wnioski dlaczego tak się dzieje.
GG płacąc tyle podatku pomagasz już nie sobie a rzeszom cwaniaków, którzy doją norweski system i nic nie robiąc żyją sobie prawie tak jak ty, dlatego wiele osób rejestruje dochód do pewnego pułapu a reszta na czarno.

Josef Satan

08-03-2019 14:13

S83 napisał:
Xx1 co z większej stawki jak podatek coraz wyższy. Mam ponad 300 nok/h płacę między 36 - 42 % podatku i jeszcze co roku dopłata a i kończą się wszystkie odpisy. Norwegia podąża drogą pseudo bogactwa, co z tego że zarobki są wysokie jak koszty życia i podatki je praktycznie przewyższają. Wystarczy ludzią zablokować zdolności kredytowe i pozamykać karty kredytowe to z psełdo bogaczy upadną nisko w notowaniach

Moze metoda lopaty?

Tylko biedni chca sie rozmnazac niekontrolowanie, bo to jest ich jedyna darmowa rozrywka i sa nieuswiadomieni seksualnie. Nie maja tez dostepnosci do srodkow regulacji narodzin. Sa czesto gleboko wierzacy i podazaja za naukami ich kaplana.

W bogatych, nieortodoksyjnych krajach kto chce mniec dzieci, to je ma. Nie ma \"rmalzenskiego obowiazku katolickiego\" i nikt nikogo nie pyta \" to jeszcze dzieci nie ma\"?

I jeszcze jedna ciekawostka warta zauwazenia - jakosc plemnikow meskich spada, a kobiety sa mniej plodne.
I dobrze, bo nasza planeto jest przeludniona.

marcin kolonko

08-03-2019 13:42

Skoro Norwegowie odchodzą od typowego modelu rodziny tzn matka+ojciec + potomstwo to nie ma sie co dziwic.

Tomasz Lenartowicz

08-03-2019 13:18

To jest ciekawa informacja. Norwegia, kraj gdzie równouprawnienie osiągnęło światowe szczyty. Edukacja seksualna zaczyna się od żłobka. Przywileje dla kobiet karmiących dopuszczają karmienie baby na sali Stortingu. I co? Dzieci nie chcą się rodzic??

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok