Wolno mi wszystko! Być nastolatkiem w Norwegii

fotolia.pl - royalty free
Mathias, 16 lat, Stavanger
– To, co dla mnie było ważne, kiedy skończyłem 16 lat, to fakt, że mogłem wsiąść za kółko – mówi Mathias. – Co prawda w towarzystwie osoby, która ma minimum 25 lat i prawko, ale sam fakt, że mogę poprowadzić samochód jest ekstra – dodaje chłopak.
Co jeszcze może szesnastolatek? W Norwegii oficjalnie od 16 roku życiu można podjąć współżycie seksualne. To, co Norwedzy przyjęli za normę, polskich rodziców szokuje i wprawia w zakłopotanie.
Lena, mama Mathiasa nie kryje zakłopotania.
Gdy syn ukończył 16 lat, dostał przesyłkę, a w niej środki antykoncepcyjne. Na karteczce widniała informacja, że zawsze może zgłosić się do pielęgniarki, jeśli zapasy się skończą. Przecież to jeszcze dziecko. Przeraża mnie fakt, że to może tylko my, rodzice patrzymy na swoich synów i córki jak na dzieci, a tymczasem oni są już dużo bardziej uświadomieni, niż nam się wydaje.
– Nie wiem czy jest aż tak dużo młodych w moim wieku, którzy palą się do małżeństwa – śmieje się Mathias. – A ciąża? No dzieci są ważne. Nie wiem, trzeba by jakąś dziewczynę zapytać – dodaje pośpiesznie.
Martyna, 18 lat, Sandnes
– Ja wiem, że niektórych może moja postawa denerwować – przyznaje dziewczyna – Praktycznie całe swoje życie spędziłam w Norwegii i tak naprawdę nie czuję się związana z Polską. Chcę studiować prawo. Dużo czytam o prawach panujących w Norwegii. Oficjalnie od teraz, gdy ukończyłam 18 lat, mogę podejmować wszelkie prawne decyzje samodzielnie.
Tymczasem Martyna z niecierpliwością oczekuje russ, które jest wielodniowym świętowaniem ukończenia nauki w liceum. Zwykle rozpoczyna się ono pod koniec kwietnia i trwa aż do 17 maja w Święto Konstytucji. W tym dniu kolorowy orszak szalejącej młodzieży hucznie daje znać o tym, że właśnie kończy szkołę.
– Podoba mi się tradycja świętowania russ – mówi Martyna. Wiem, że w tym czasie młodzież szaleje na maksa, upija się, mimo że teoretycznie normalnie chodzi jeszcze na zajęcia. Ja nie mam zamiaru tracić głowy, ale po prostu dobrze się bawić.

Ole Tomasz, 13 lat, Kristiansand
U nas dużą uwagę przykłada się do tego, aby dzieciaki wiedziały, co im wolno, co mogą robić i co im przysługuje. Mam 13 lat, więc teoretycznie mógłbym zmienić nazwisko, tyle że nie mam potrzeby. Wiem, że 12-latka nie można adoptować bez jego zgody. A dopiero, jak skończę 14 lat będę mógł swobodnie dysponować moimi oszczędnościami i pływać samodzielnie łodzią, co prawda blisko brzegu.
– Rodzice nie widzą przeszkód. Ja zarobię swoje kieszonkowe. Wszyscy zadowoleni – śmieje się chłopiec.
Bo dzieci są ważne
To może Cię zainteresować
13-12-2018 16:52
19-12-2015 22:20
8
0
Zgłoś
07-12-2015 21:35
0
0
Zgłoś
06-12-2015 20:39
11
0
Zgłoś
06-12-2015 14:28