Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

12
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

W części szkół brak miejsc dla sześciolatków

 
 

Oslo rozrasta się w iście ekspresowym tempie. W okresie przed rozpoczęciem roku szkolnego skutków tego doświadczają zwłaszcza dzieci w wieku szkolnym i ich rodzice, gdyż wzrost liczby ludności stolicy sprawia, że w samym Oslo oraz gminach sąsiednich szkoły są pełne. W efekcie dla części dzieci nie starcza miejsc w szkołach położonych najbliżej domu.

 

Granice okręgów szkolnych ulegają zmianom, tak że rodzeństwo należące do różnych roczników trafia do różnych szkół. A ci, którzy w takiej sytuacji próbują wybrać szkołę, powołując się na prawo do swobodnego wyboru szkoły, dostają decyzję odmowną.

- Jak dotąd rozpatrzyliśmy osiemdziesiąt cztery skargi od rodziców. Osiemdziesięcioro z nich dostało decyzję odmowną – informuje dyrektor do spraw kształcenia przy urzędzie wojewody Oslo i Akerskus (fylkesmannen i Oslo og Akershus), Bjørg Ølstad.

Dla porównania, w ciągu całego ubiegłego roku urząd wojewody musiał rozpatrzyć łącznie 115 skarg.

W nadchodzących latach sytuacja stanie się jeszcze trudniejsza. Z danych posiadanych przez gminę Oslo wynika, że w ciągu najbliższych dziesięciu lat liczba uczniów w wieku 6-12 lat (szkoła podstawowa) wzrośnie o co najmniej 10 000 tysięcy. (Obecnie do szkół podstawowych w stolicy uczęszcza 42 000 dzieci).

Zmiana granic okręgów szkolnych

Per Hellevik Carlsson (l. 33) jest ojcem pięcioletniej Annie Fredriki. Dziewczynka pójdzie po raz pierwszy do szkoły dopiero w przyszłym roku, ale już teraz dostała zawiadomienie, że nie dostanie miejsca w szkole Rud, która leży około kilometra od jej domu, gdyż przed paroma laty rada gminy zadecydowała, że dzieci mieszkańców Østre Strøm w Rælingen będą przynależeć do okręgu szkolnego Løvenstad. W związku z tym Annie będzie mieć do szkoły dwa razy dalej, a do tego będzie musiała przechodzić przez ruchliwą drogę.

- W praktyce oznacza to dla nas konieczność zakupu dodatkowego samochodu, by móc odwozić Annie do szkoły – wzdycha Per Carlsson. - Niektórzy sąsiedzi zastanawiają się nawet nad przeprowadzką, z tego samego powodu. Część z nich jest w takiej sytuacji, że każde z dzieci będzie chodzić do innej szkoły. To bardzo dezorganizuje życie rodzinne.

Gmina wyjaśnia, że granice okręgów szkolnych zostały zmienione dlatego, że w szkole Løvenstad były wolne miejsca, podczas gdy szkoła Rud była przepełniona. Per Carlsson uważa, że rozwiązaniem powinna być rozbudowa szkoły Rud lub budowa w okolicy nowej szkoły, a nie zabawa w zmienianie okręgów szkolnych.

Jednak wójt gminy Rælingen, Øivind Sand (Ap) twierdzi, że rozbudowa szkoły Rud nie wchodzi w grę:

- Tam już teraz jest mało miejsca i nie ma wolnego terenu pod rozbudowę. Jeśli pojawiłoby się jeszcze więcej uczniów, wpłynęłoby to negatywnie na jakość kształcenia. Ale rozumiem, że to kłopotliwe dla rodzin, których dzieci są rozdzielane. Dlatego będę zwracał się do szkół o przedstawienie danych, jak wielu uczniów to dotyczy i postaramy się jakoś rozwiązać tę sprawę, być może na wyższym szczeblu.

6877 pierwszoklasistów

Tej jesieni naukę w szkołach podstawowych w Oslo rozpocznie 6 877 nowych uczniów, co stanowi nowy rekord. Harald Øvland z wydziału edukacji potwierdza, że rosnąca liczba dzieci szkolnych sprawia, że gmina musi zmieniać zasady przyjmowania do poszczególnych szkół i że zmiany nastąpią również tej jesieni. Według Øvlanda poziom akceptacji dla tego rodzaju zmian wśród rodziców jest różny:

- Musimy patrzyć na całe miasto jako na pewną całość, posiadającą określoną pulę miejsc w różnych szkołach. Wiele osób to rozumie, ale jest również wielu rodziców, którzy kapryszą, jakby byli w wieku swoich własnych dzieci.

Na pytanie, na ile realne jest w kontekście Oslo prawo do swobodnego wyboru szkoły, Øvland odpowiada:

- W wielu szkołach, zwłaszcza w centrum miasta, jest teraz mniej wolnych miejsc, niż było jeszcze kilka lat temu. Jednocześnie życzenia co do zmiany szkoły idą w różnych kierunkach, tak więc nawet obecnie zamiany mogą być możliwe.

John Sørland, przewodniczący gminnej rady rodziców w Oslo, mówi, że zmiany okręgów szkolnych powinny być przeprowadzane po konsultacjach z rodzicami:

- Mogłoby się okazać, że w takiej sytuacji rodzice wykażą się inwencją i znajdą jakieś lepsze rozwiązanie.

Øvland twierdzi, że jego wydział stara się wsłuchiwać w opinie rodziców i brać ich życzenia pod uwagę. Przyznaje też, że najlepsze rozwiązania to te, które wypracowano wspólnie z rodzicami.

Najczęściej zadawane pytania

Pytanie: Czy dziecko ma prawo pójść do tej szkoły, która jest położona najbliżej jego domu?

Odpowiedź: Zasadniczo tak, ale i inne czynniki mogą czasem wpłynąć na wybór szkoły: np. to, jak niebezpieczna jest droga do szkoły, albo to, do której szkoły chodzi rodzeństwo. Również gmina może zadecydować, że dziecko ma iść do innej szkoły w okolicy.

Pytanie: Do jak daleko położonej szkoły gmina może skierować dziecko?

Odpowiedź: Nie zawsze istnieje możliwość, by zaoferować dziecku miejsce w szkole położonej najbliżej domu, zwłaszcza jeśli szkoła ta jest przepełniona. Uczniowie dostają wtedy miejsca w najbliższej szkole, gdzie są wolne miejsca w danej klasie.

Pytanie: Czy rodzeństwo ma prawo, by chodzić do tej samej szkoły?

Odpowiedź: Zazwyczaj jest to czynnik mający duże znaczenie, ale jeśli gdzieś nie ma miejsc, to ich nie ma i już.

Pytanie: Jeśli w danej gminie jest wolny wybór szkoły, czy można wedle życzenia wybrać, do której innej szkoły posłać dziecko?

Odpowiedź: Nie. „Wolny wybór szkoły” to hasło, którym szermują niektóre gminy, ale w praktyce wolność wyboru szkoły i tak jest ograniczona ilością wolnych miejsc w poszczególnych placówkach. .

Pytanie: W jakich przypadkach odwołania rodziców mają szansę bycia wziętymi pod uwagę?

Odpowiedź: W przypadkach, kiedy chodzi o szkoły położone w pobliżu, z tym że jeśli gmina porządnie uzasadni i udokumentuje fakt, że nie ma wolnych miejsc w szkole, wojewoda (Fylkesmannen) będzie mieć trudności z podważeniem decyzji gminy. Wojewoda może uchylić niektóre decyzje, kiedy powody podawane przez gminę są słabe.

Jeśli chodzi o zmianę szkoły, wojewoda kieruje się zasadą jednakowego traktowania. Każda gmina musi mieć określone kryteria dotyczące tego, kto ma pierwszeństwo w przypadku, jeśli nie wszyscy chętni mogą zmienić szkołę. Także tutaj wojewoda może uchylić te decyzje, które są słabo uzasadnione.

PEŁNE SZKOŁY

  • Oslo: Nie wiadomo, ile szkół ma wszystkie miejsca zajęte, ani ile osób nie dostało się do szkoły, do której chciało. Wpłynęło 31 skarg od rodziców pierwszoklasistów, których dzieci nie dostały zgody na zmianę szkoły.

  • Asker: Pięć szkół podstawowych i jedno gimnazjum powiedziało już w praktyce 'stop' przyjmowaniu uczniów spoza swojego rejonu. Odrzucono wnioski około 30-40 uczniów.

  • Bærum: Kilkunastu uczniów nie dostało miejsc w najbliżej położonej szkole. Dotyczy to zwłaszcza szkoły Lommedalen. Brak danych na temat tego, ilu uczniom odrzucono podania o zmianę szkoły.

  • Lørenskog: Ośmioro uczniów nie dostało zgody na zmianę szkoły ze względu na kłopoty z miejscami. Sprawy dotyczyły szkół Finstad, Solheim i Hammer.

  • Skedsmo: Kłopoty występują tylko w szkole Sagdalen. Grupka uczniów, którzy przeprowadzili się w tamte rejony nie dostała miejsc.

  • Rælingen: Wszyscy uczniowie dostali miejsca w swoich okręgach szkolnych, ale trzeba pamiętać o tym, że okręgi te zostały właśnie zmodyfikowane. Czworo uczniów nie uzyskało zgody na zmianę szkoły na szkołę Rud (jedyną szkołę w gminie, w której nie ma już wolnych miejsc)

  • Ski: We wszystkich szkołach są wolne miejsca



Źródło: Wojewoda Oslo i Akershus (Fylkesmannen i Oslo og Akershus)



Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok