Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

„To tak, jakby podpalali stavkirke”: Norwegowie wycinają lasy, w których żyją zagrożone gatunki roślin

klaudia@mojanorwegia.pl

03 listopada 2016 14:09

Udostępnij
na Facebooku
„To tak, jakby podpalali stavkirke”: Norwegowie wycinają lasy, w których żyją zagrożone gatunki roślin

Norwegowie chronią zaledwie 2,9 proc. swoich lasów fotolia.com - royalty free

Organizacja WWF informuje, że wycinka lasów jest największym zagrożeniem dla przyrody Norwegii. Żyje tam około 60 proc. wszystkich gatunków zwierząt i roślin charakterystycznych dla tego kraju. Mimo to, państwo chroni zaledwie 3 proc. lasów. Wycina je.
W lesie, w okolicach miejscowości Krødsherad w regionie Buskerud trwa wycinka. Mimo że w tym miejscu, według danych Urzędu ds. środowiska, żyje około 42 zagrożonych gatunków grzybów, mchów i insektów. Wśród ściętych drzew znajdują się okazy, które mają nawet 180 lat.

– To tak, jakby podpalali stavkirke – mówi Trude Myhre z WWF. – To są regiony, których potrzebujemy najbardziej.

Norweski oddział WWF poinformował pod koniec października, że wycinka lasów jest największym zagrożeniem dla przyrody Norwegii. Żyje tam około 60 proc. wszystkich gatunków zwierząt i roślin charakterystycznych dla tego kraju.

Chronimy zaledwie 2,9 proc. własnych lasów. Może ktoś powinien zacząć płacić Norwegom za ochronę. ~Trude Myhre

Zalesiony kraj

Norwegia jest mocno zalesionym krajem –  las pokrywa aż jedną trzecią całego kraju, ale wycinka i tak bardzo niepokoi ekologów. Głównym powodem jest to, że znaczna część norweskich lasów jest posadzona sztucznie – z tego powodu nie występuje tam taka różnorodności gatunków, jak w miejscach, w których lasy same wyrosły. Zwłaszcza że te naturalne lasy stanowią zaledwie 2,4 proc. całego zalesienia kraju.

Dodatkowo, aż 75 proc. lasów w Norwegii to tzw. lasy użytkowe, przeznaczone do produkcji drewna. Lasy produkcyjne mają większa różnorodność gatunkową niż normalne lasy.

Państwo powinno chronić lasy

Mimo że Stortinget zarządził, że 10 proc. norweskich lasów powinno być objętych ochroną, zaledwie 2,9 proc. terenów otrzymało taki status. Zdaniem Myhre to paradoks, że kraj, który tak aktywnie chroni lasy deszczowe, nie dba o ochronę własnego lasu.

– Przeznaczamy rocznie 3 miliardy koron na ochronę lasów za granicą. Ubogie kraje muszą deklarować ochronę 20 proc. swoich lasów, podczas gdy my chronimy zaledwie 2,9 proc. własnych. Może ktoś powinien zacząć płacić Norwegom za ochronę – mówi Myhre.

Las jest domem norweskiej przyrody

Według danych Banku Informacji o gatunkach (Artsdatabanken) aż 975 gatunków roślin i zwierząt w Norwegii jest dotkniętych przez wycinkę lasów. Wpływa ona negatywnie na wiele gatunków, ale sztuczne zalesianie również ma swoje negatywne konsekwencje.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok