Życie w Norwegii
Samotne matki tracą przez wielodzietne rodziny imigranckie
3

Elin Ørjasæter, wykładowca ze szkoły handlowej w Oslo opowiada o nowych regulacjach dotyczących dodatku na dzieci.
1 stycznia 2016 dodatek na dzieci w dotychczasowej formie zostanie zastąpiony zestandaryzowanym dodatkiem. Obecnie wysokość wypłacanego dodatku na dzieci jest dostosowana do potrzeb danej rodziny. Zmiana uderzy szczególnie mocno w osoby niezdolne do pracy. Dodatek wynosi teraz 35348 koron na dziecko rocznie, nowy to już tylko 7020 koron.
Niesprawiedliwe
Cięcia budżetowe niebieskiego rządu budzą protesty byłej partii rządzącej. Elin Ørjasæter stara się zobrazować sposób, w jaki obniżenie dodatku na dzieci wpłynie na życie całej rodziny:
Rodzina z pięciorgiem dzieci , która kwalifikuje się do otrzymywania dopasowanego do potrzeb rodzin dodatku na dzieci, otrzyma teraz 176 740 koron za cały rok. Pracując jako sprzątaczka w firmie Mint Renhold w Oslo zarabia się na starcie 278 000 koron przed opodatkowaniem (praca na cały etat). Wychodzi więc na to, że nie opłaca się pracować 8 godzin dziennie.

Elin Ørjasæter, uio.no
Ørjasæter dodaje, że to pierwszy, odebrany z powodu imigrantów, przywilej mieszkańców państwa dobrobytu.
- Wiemy już, dzięki badaniom, że rozkład osób bezrobotnych różni się w zależności od państwa, z którego pochodzą. Przybysze z krajów rozwijających się mają problemy z podjęciem pracy w Norwegii, a ci, którzy już znajdują pracę, znacznie szybciej zaczynają pobierać zasiłki i nie chcą zmieniać tego stylu życia. Mają też znacznie więcej dzieci, niż norweskie rodziny. Dlatego rodzinom z państw rozwijających się, wpasowującym się w opisany wyżej schemat, opłaca się nie pracować, ale pobierać zasiłki i dodatki. Zwłaszcza, że takie osoby często wykonują gorzej płatne zawody.
Chodzi o imigrantów
Elin Ørjasæter zauważa, że w Norwegii nagle zrobiło się za dużo imigrantów - system zasiłków nie był przygotowany na wielodzietne rodziny. Należy wziąć pod uwagę rodziny, które są w kiepskiej sytuacji (np. rodzice zarabiają mało), samotnych rodziców i osoby z niepełnosprawnością, niezdolne do wykonywania zawodu.
- Osoby bezrobotne, posiadające wiele dzieci, nie pracowały, bo wysokość dodatku na dzieci była podobna do potencjalnego zarobku. Rząd chce zaktywizować takie osoby i sprawić, aby powróciły na rynek pracy -powiedział minister pracy, Robert Eriksson.

flickr.com/kavass
Imigranci z Polski, Niemiec, Litwy czy Wielkiej Brytanii zarabiają dzięki pracy, a na zasiłkach polegają przybysze z Turcji, Afganistanu, Iraku czy Somalii. Norweski rząd chce zatem stworzyć równe warunki dla wszystkich.
Źródło: nettavisen.no, zdjęcie frontowe: pxhere.com - CC0 Public Domain
Reklama
To może Cię zainteresować
28-10-2014 15:54
1
0
Zgłoś
28-10-2014 15:35
1
0
Zgłoś