1

foto: osloby.no |
Kilka dni temu pisaliśmy o niepokojącym zachowaniu firmy Ruter, która zarządza się komunikacją miejską w Oslo. Klienci Ruter dostawali wezwania do płacenia za bilety, które były ważne. SPRAWDŹ!
Bernt Stilluf Karlsen, szef firmy Ruter, uznał, że wszyscy klienci korzystający z komunikacji miejskiej w Oslo, powinni dowiedzieć się o nadchodzących zmianach. Jeżeli wszystko pójdzie po myśli Karlsena, to już niedługo:
•Pasażerowie będą musieli aktywować kartę miejską za każdym razem, kiedy wsiądą do autobusu, tramwaju, czy metra.
•Kontrolerzy nie będą zatrzymywali osób wysiadających, jedynie te, które wsiadaja do środku transportu.
•Będzie więcej punktów, w których będzie można aktywować kartę.
•Ruter połączy swoje siły z Trafikanten, co ułatwi pasażerom kontakt z przedstawicielami firmy w razie jakichkolwiek problemów.
Mamy swoje słabości
Zmiany nadejdą w następstwie reportaży, które na swoich łamach umieszczało Aftenposten. Dziennikarze gazety wytknęli firmie błędy w systemie rejestrującym bilety. Klienci, którzy przedłużali bilety okresowe w dniu, kiedy je opłacili, ale aktywowali przed upłynięciem ważności poprzedniej karty byli karani mandatami i posądzani o oszustwo.
- Nie możemy dłużej korzystać z tego systemu. To niedopuszczalne, by klienci czuli się niesprawiedliwie traktowani, by uważali, że obsługa klienta jest arogancka i nie udziela wystarczających informacji – mówi Karlsen.
Podbijanie kart za każdym razem
Karlsen opowiada, że wprowadzenie obowiązku podbijania kart za każdym razem, kiedy klient będzie chciał skorzystać z komunikacji miejskiej doprowadzi do poprawy sytuacji. Większość klientów korzysta z mobilnych biletów w telefonach komórkowych.
- Prawie wszyscy pasażerowie korzystają z komórek, większość z nich trzyma je na wierzchu przy wsiadaniu do środków komunikacji miejskiej, dlatego też nie sądzę, aby podbijanie biletu za każdym razem, kiedy rozpoczyna się podróż miałoby być kłopotliwe. To sytuacja podobna do tej, kiedy wykupujemy karnet sezonowy do teatru. Za każdym razem, kiedy chcemy wejść na wystawiana sztukę, musimy okazać bilet. Musimy poświadczać w jakiś sposób fakt, że opłaciliśmy bilet – mówi Karlsen.
Kontrola na wejściu
Jak doprowadzić do tego, by wszyscy pasażerowie podbijali swoje karty za każdym razem, kiedy wsiadają do autobusu, tramwaju czy metra? Rozwiązaniem Ruter jest wprowadzenie nieoznaczonych kontroli, które od czasu do czasu będą sprawdzały, czy klienci rejestrują swoje bilety, kiedy chcą skorzystać z usług komunikacji miejskiej.
- Jeśli zapomnisz podbić kartę przy wsiadaniu, kontroler podejdzie i przypomni o tym. W przypadku, kiedy karta jest ważna, wystarczy ją tylko podbić, aby to potwierdzić. Kontrole będą się odbywały tylko na wejściu i nie za każdym razem – mówi Karlsen.
Co z pasażerami, którzy będą próbowali oszukiwać?
- Nie uda im się, kiedy kontroler będzie ubrany po cywilnemu. Skargi skłoniły nas do wprowadzenia niezbędnych zmian, czyli ustanowienia obowiązku podbijania biletów. Zobaczymy jak zmieni się sytuacja, kiedy wszyscy przyzwyczają się do nowego rozwiązania. Nie byłoby jednak większości tych skarg, jeżeli pasażerowi musieliby rejestrować bilety na wejściu do środków transportu miejskiego. W przypadku, kiedy pasażer z aktywnym biletem zapomni go podbić, to nie zostanie on ukarany żadnym mandatem.
Niezdecydowanie
Szef firmy mówi, że do problemów doprowadziło niezdecydowanie:
- Chcieliśmy, by klient mógł wygodnie podróżować, bez przymusu podbijania karty miejskiej za każdym razem, kiedy wsiada, np. do autobusu. Mogliśmy wprowadzić usługę aktywacji kolejnego opłaconego biletu, kiedy poprzedni wygaśnie. W takiej sytuacji jednak klienci mogliby mieć pretensje, że bilet został aktywowany, kiedy oni byli poza Oslo i nie mogli z niego skorzystać. Musieliśmy wziąć takie sytuacje pod uwagę. Lepszym rozwiązaniem wydawało nam się pozostawienie decyzji o terminie aktywacji karty miejskiej klientom. Wszystko sprowadza się do tego, że musimy zmienić system aktywowania biletów – klienci muszą podbijać bilety za każdym razem, kiedy chcą skorzystać z usług komunikacji miejskiej.
Ruter i Trafikanten łączą siły
Karlsen uważa, że połączenie Ruter i Trafikanten w duzym stopniu ułatwi życie pasażerów.
- Dużo osób dzwoni do Trarfikanten zamiast do Ruter, kiedy chce złożyć skargę. Trafikanten nie zajmuje się takimi sprawami. Fakt, że posiadamy wiele oddziałów firmy jest problematyczny dla klientów. Dlatego postanowiliśmy połączyć siły. Klienci będą mogli się teraz kontaktować z Trafikanten w razie ewentualnych problemów.
Źródło: osloby.no
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
30-05-2013 21:36
0
0
Zgłoś