Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

14
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Przyjemny czas oczekiwania. Przedświąteczne zwyczaje w Norwegii

Kinga Kiani Ghalati

18 grudnia 2015 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Przyjemny czas oczekiwania. Przedświąteczne zwyczaje w Norwegii

fotolia.com - royality free

Założyć tradycyjny strój, pospacerować, pośpiewać, wysłać przyjaciołom kartkę, przejechać się kuligiem z wnukami. O tym, jak Norwegowie szykują się na święta.
W Norwegii w świąteczną atmosferę można wczuć się już pod koniec listopada. Pojawiają się pierwsze świetlne ozdoby, przystrojone choinki i bombkowe dekoracje. W sklepach i restauracjach można zakupić typowo świąteczne dania, jak pinnekjøtt czy ribbe. Dzieci podjadają słodki kalendarz adwentowy, zaś dorośli przygotowują specjalne rodzinne kartki z życzeniami. W jakiej atmosferze Norwedzy oczekują świąt?

Przyjemny czas oczekiwania

Jednym z ulubionych słów Norwegów jest koselig czyli przytulny, przyjemny. Używają tego słowa bardzo często w odniesieniu nie tylko do samego uczucia relaksu, ale także do określenia wystroju wnętrz czy sposobu spędzania czasu. Czas przedświąteczny jest właśnie takim koselig tid. Częstsze spotkania z przyjaciółmi i bliskimi, zdecydowanie większa ilość kupowanych i zapalanych świec, wyjścia do restauracji, by nacieszyć się smakiem ulubionych dań pojawiających się raz w roku. W wielu miastach organizowane są też świąteczne jarmarki.

– Mieszkamy w Trondheim i wczoraj wybraliśmy się całą rodziną na julemarked – opowiada Paweł, czterdziestolatek. – Dzieciaki miały radochę z przejażdżki saniami, my kupiliśmy zdobione pierniki i te ich śmieszne swetry. Ale to w sumie na pamiątkę, bo raczej nikt z nas nie będzie ich zakładał – śmieje się mężczyzna.

Norwedzy są narodem bardzo rodzinnym, a stylem życia przypominają mi trochę czasy naszych dziadków. Założyć tradycyjne stroje przy każdej okazji, pospacerować, pośpiewać. Generalnie czuliśmy się trochę jak na wycieczce do Zakopanego. ~Gosia, żona Pawła

Julebord i julekort

W prawie każdej firmie organizowane są spotkania wigilijne dla pracowników, zwane julebord. Od naszych firmowych Wigilii różnią się przede wszystkim ogromnymi ilościami spożywanego mięsa, głównie ribbe i pinnekjøtt oraz julepølse czyli charakterystycznych świątecznych, białych kiełbasek.

W tym roku zostałem zaproszony na firmowy julebord. Tłuste mięso, trochę ryb i ryż ze śmietaną jako deser. Jednak co Polska, to Polska. U nas i bez mięsa Wigilia jest pyszna, że palce lizać. ~Janek, 22-letni monter z Oslo

Miłym zwyczajem w okresie przedświątecznym w Norwegii jest wysyłanie rodzinie, bliskim, przyjaciołom, a często też współpracownikom kartek świątecznych z życzeniami. Ale nie, nie takich zwykłych! Kartki zdobią zdjęcia rodziny nadawcy, której to członkowie są najczęściej ubrani w tradycyjne stroje narodowe bunad.– W szpitalu mamy zwyczaj, że dużo wcześniej szykujemy specjalne kartki, do których zdjęcia wybieramy najczęściej z 17 maja, kiedy na święto konstytucji zakładamy bunad – mówi Marie, pielęgniarka z Oslo. – Potem wszystkie kartki przypinamy na wielkiej tablicy w naszym pokoju pielęgniarek. Zapalamy małe lampioniki, ktoś przyniesie ciasto. Robi się bardzo koselig.
W Norwegii celebruje się święta Bożego Narodzenia.
W Norwegii celebruje się święta Bożego Narodzenia. Fot. Kinga Kiani Ghalati

Więcej czasu dla rodziny

Wielu Norwegów bierze wolne już na kilka dni przed świętami. Poświęcają ten czas rodzinie i bliskim. Marthe i Ole, starsze małżeństwo z Trømso, co roku organizuje kulig dla swoich wnucząt i dzieci sąsiadów.

– O! To już u nas tradycja, czekaj... to już będzie z piętnaście lat, od kiedy urodziła się Anne, nasza pierwsza wnuczka – wspomina Marthe. Jej mąż Ole samodzielnie wykonał piękne sanie, które zazwyczaj są zaprzężone w cztery konie. – Urządzamy kulig w grudniu, dwa lub nawet trzy razy – mówi Ole. – Ile przy tym pisku i radości. Moja żona daje dzieciom pierniczki i mleko na drogę, i ruszamy. Jedziemy czasem i dwie godziny.

Dla zdecydowanej większości Norwegów rodzina jest bardzo ważna. Czas spędzany wspólnie cieszy zarówno starszych, jak i gramolące się na ich kolana maluchy. I choć na co dzień dziarscy dziadkowie są niezależni i samodzielni, a dzieciarnia szaleje na świeżym powietrzu, to jednak perspektywa spędzania okresu przedświątecznego i samych świąt w wielopokoleniowej rodzinie jest dla Norwegów niezwykle miła.
Świąteczny czas spędzony z rodziną jest dla Norwegów bardzo ważny.
Świąteczny czas spędzony z rodziną jest dla Norwegów bardzo ważny. Fot. Kinga Kiani Ghalati
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok