
Na portalu www.hvakostertannlegen.no można sprawdzić ceny najpopularniejszych usług stomatologicznych. Szkopuł w tym, że wielu dentystów nie chce publikować tam swoich cen.
Różnice idą w tysiące
W sumie nic w tym dziwnego, skoro cena tego samego zabiegu potrafi różnić się o ładnych parę tysięcy koron. Raczej nikt nie chce wylądować na mało chlubnym szczycie listy.
A oto kilka przykładów różnic cenowych pomiędzy najdroższymi, a najtańszymi gabinetami w wewnętrznych województwach Norwegii, Opplandzie i Hedmarku :
|
Badanie i 2 zdjęcia rentgenowskie |
Średnie wypełnienie (plomba) |
Leczenie kanałowe |
Ekstrakcja (wyrwanie zęba) |
Koronka |
---|---|---|---|---|---|
Najtaniej |
360 kr |
600 kr |
1500 kr |
265 kr |
3700 kr |
Najdrożej |
1000 kr |
1760 kr |
4500 kr |
1300 kr |
6800 kr |
Najtańsza opcja w innych regionach Norwegii |
250 kr |
549 kr |
1622 kr |
530 kr |
3000 kr |
Jednym z tanich dentystów w Hedmarku i Opplandzie jest Øyvind Sørli z Kirkenær. Jak mówi, nie podnosił cen od wielu lat. Na pytanie, czy przyjmuje nowych pacjentów, którzy zwracają się do niego właśnie dlatego, że ma niskie ceny, odpowiada:
- Nie, mam wystarczająco dużo pracy z tymi pacjentami, którzy przychodzą do mnie od lat.
Z kolei jednym z dentystów mających najwyższe ceny jest Truls Gulling z Lillehammer. Swój poziom cen wyjaśnia następująco:
- Jesteśmy stosunkowo niedawno założoną kliniką. Zarówno sprzęt, jak i szkolenia dużo kosztują.
Jeśli mieszkasz w Trondheim, dbaj o zęby podwójnie
Spośród większych miast norweskich najwyższe ceny, ogólnie rzecz biorąc, ma Trondheim.
Cena przeglądu zębów wraz z dwoma zdjęciami zaczyna się tam od 630 koron. (Najtaniej można wykonać tę usługę w Oslo: od 250 koron.)
Jeśli chodzi o plomby, Trondheim konkuruje o palmę pierwszeństwa w drożyźnie z Tromsø. Cena średniego wypełnienia to w Trondheim 919 koron, a w Tromsø 930. Za to jeśli chodzi o duże wypełnienia, Trondheim znów jest pierwsze - ceny startują od 1160 koron w górę. Najtaniej jest w Stavanger (odpowiednio od 540 koron za średnie i 629 koron za duże wypełnienie).
Trondheimscy dentyści najwięcej też liczą sobie za wyrywanie zębów: od 935 koron (najmniej ci z Kristiansand: od 530 koron za zęba). Ale za to jak już przyjdzie co do czego, czyli do dłutowania (chirurgicznego usuwania martwego zęba lub korzenia zęba), najdrożsi okazują się być lekarze z Kristiansand właśnie. Ceny zaczynają się tu od 1485 koron za dłutowanie jednego zęba/korzenia.
Kristiansand ma też najwyższe ceny za leczenie kanałowe: od 2800 koron w przypadku zęba z jednym chorym kanalikiem zębowym i od 4000 koron w przypadku zęba z 3 i więcej wymagającymi leczenia kanalikami. Jeśli chodzi o tę ostatnią kategorię, najniższe ceny oferuje, o dziwo, Trondheim (od 2290 koron).
Zero zdziwień
Sekretarz generalny Norweskiego stowarzyszenia dentystów (Den norske tannlegeforening), Richard Næss, nie jest zaskoczony tak dużymi różnicami w cenach:
- Do tej pory ciężko było uzyskać wgląd w cenniki dentystów. W związku z tym nie dziwi fakt, że mamy część bardzo drogich dentystów i że różnice cenowe są duże.
Næss podkreśla też, że porównywarka cen nic nie mówi o jakości świadczonych usług.
- Tę muszą już ocenić poszczególni klienci.
Obowiązek rejestracji
Portal www.hvakostertannlegen.no prowadzony jest przez Radę Konsumentów (Forbrukerrådet), a zgodnie z najnowszym rozporządzeniem wszyscy dentyści w Norwegii mają obowiązek opublikowania na nim swoich cen. Wielu dentystów już się tam zarejestrowało, ale wielu ten obowiązek zlekceważyło. Nawet niektóre placówki publiczne ociągają się z jego spełnieniem.
Przykładowo, województwo Hedmark nie podało jeszcze cen usług stomatologicznych w publicznych klinikach, ale ma to zostać uzupełnione do końca marca.
W miasteczku Gjøvik znalazo się tylko czterech prywatnie praktykujących dentystów, którzy opublikowali swoje ceny na portalu Rady Konsumentów. Pozostali, w tym żaden z sześciu lekarzy z kliniki dentystycznej Gjøvik, nie chcieli tego zrobić.
Dezinformacja, czy gwarancja jakości?
- Uważam, że można niemal powiedzieć, że jest to bardziej portal dezinformacyjny, niż informacyjny - stwierdził jeden z nich, Hans Solberg. - Najczęściej nie jest możliwym określenie dokładnej ceny danego zabiegu, zanim nie zbada się pacjenta. Poza tym ten portal wywiera presję cenową.
Na pytanie o ty, czy opublikuje kiedyś swój cennik, Solberg odpowiedział:
- W końcu wszyscy będziemy do tego zmuszeni. Ale wolałbym tego nie robić. Informacje, jakie pacjenci uzyskują za pośrednictwem tego portalu są bardzo ograniczone.
Dyrektor Rady Konsumentów, Randi Flesland, podkreśla, że Solberg ma obowiązek dokonania rejestracji na portalu i zachęca go oraz innych niechętnych dentystów, by to zrobili:
- Portal został przygotowany w ścisłej współpracy ze stowarzyszeniem dentystów, ministerstwem zdrowia i opieki oraz wydziałem stomatologii uniwersytetu w Oslo, tak więc nie obawiamy się o jakość serwisu. Celem jego stworzenia było to, by pacjenci mogli zorientować się na rynku usług dentystycznych, zanim udadzą się do lekarza. Nie można przecież oczekiwać, że pacjenci będą chodzić od gabinetu do gabinetu i zbierać informacje o cenach.
Na podstawie: NRK, www.hvakostertannlegen.no
To może Cię zainteresować
24-11-2015 05:28
0
-1
Zgłoś
05-03-2013 20:33
0
-4
Zgłoś
21-02-2013 21:10
1
0
Zgłoś
21-02-2013 18:24
0
-3
Zgłoś
21-02-2013 17:48
0
0
Zgłoś
21-02-2013 12:34
1
0
Zgłoś