2

foto: aftenposten.no |
„Taka sytuacja jest nie do przyjęcia, ci ludzie wyjeżdżają w trasy nie biorąc nawet pod uwagę ostrzeżeń” mówi Sverre Krogh, pracownik firmy drogowej Mesta.
Polscy i duńscy kierowcy ciężarówek nie przejmują się doniesieniami o zamknięciu drogi krajowej nr 30 w Tylldalsbygda i wjeżdżają z dużą prędkością na odcinki, na których odbywają się właśnie roboty drogowe. Krogh mówi, że kierowcy nie zwalniają na zalanej przez powódź drodze:
„Wjeżdżają z bardzo wysoką prędkością na zniszczone odcinki drogi, na większości z nich odbywają się właśnie skomplikowane roboty drogowe, warunki pracy są ciężkie.”
Mesta dopuszcza na tych odcinkach niewielki ruch samochodów mieszkańców z okolic Tylldalsbygda. Pracownicy firmy starają się upominać nieostrożnych kierowców.
Krogh dodaje, że zaangażowano wszystkich dostępnych w regionie Nord-Østerdalen pracowników: „Bez wsparcia lokalnych firm byłoby nam bardzo ciężko.”
Dziennikarze gazety Aftenposten skontaktowali się z przedstawicielem duńskiej firmy przewozowej, której pracownicy wyjeżdżają w trasy, pomimo ostrzeżeń o niebezpieczeństwie.
„Nie przebywam w Norwegii, więc nie wiem, jakie panują tam warunki. Proszę przesłać do mnie numery rejestracyjne ciężarówek, które widziano na drodze nr 30. Bez tych danych nie mogę nic zrobić, w Norwegii mamy 25 pojazdów. Nie skomentuję sprawy.”
Źródło: aftenposten.no
Reklama
To może Cię zainteresować
24-05-2013 17:14
0
-1
Zgłoś