Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Życie w Norwegii

Po świętach. Co zrobić z niechcianymi prezentami i kilogramami?

Redakcja

28 grudnia 2015 13:43

Udostępnij
na Facebooku
Po świętach. Co zrobić z niechcianymi prezentami i kilogramami?

Nietrafiony prezent fotolia.pl - royalty free

Okres po Świętach i przed Nowym Rokiem to dobry moment na wymianę niechcianych prezentów i zrzucenie zbędnych kilogramów. Oto kilka porad, jak się do tego zabrać.

Wymień sweter od ciotki

Chociaż niektóre sklepy zapowiadają, że nie ma potrzeby stresować się wymianą prezentów zaraz po Bożym Narodzeniu, bo można to równie dobrze zrobić po Nowym Roku, to jednak Forbukerrådet, norweska rada ds. praw konsumenta, radzi, by ruszyć do sklepów już teraz w okresie tzw. romjul.  

– Nie czekaj z wymianą. Po Nowym Roku może być za późno, chyba że masz dobre warunki zapisane na paragonie uprawniającym do wymiany – mówi Ingeborg Flønes, dyrektor w Forbukerrådet.

Lepiej więc już teraz wymienić sweter od ciotki na ten w odpowiednim rozmiarze i kolorze. 

Warto też pamiętać, że prawo konsumenckie nie uprawnia nas do wymiany pełnowartościowego towaru. Nie jest tak, że nabywca może żądać zwrotu pieniędzy nawet wtedy, gdy towar jest nieużywany, w oryginalnym opakowaniu i ometkowany. Podobnie jak w Polsce, w Norwegii przedsiębiorca nie ma obowiązku przyjmować zwrotu pełnowartościowego towaru – jednak może to zrobić. Wszystko zależy od polityki firmy.  

Niektóre sklepy w ramach åpent kjløp oferują możliwość zwrotu pełnowartościowego towaru, który nam nie pasuje – ale wymaga to osobnej umowy. Jeśli nie mamy takiej umowy i nie znaleźliśmy żadnego innego towaru w zamian, nie przysługuje nam wprawdzie zwrot pieniędzy, ale możemy poprosić o ich przelanie na karę refundacyjną. Taka karta, jeśli nie ma na niej daty upływu ważności, może być wykorzystana w ciągu 3 lat.  

Nieco inne zasady obowiązują przy zakupach online. Jeśli klient kupował w sklepie internetowym, to ma prawo do zwrotu pieniędzy w ciągu czternastu dni.  

– Jeśli razem z prezentem nie otrzymałeś kwitka uprawniającego do wymiany, zapytaj osobę, która cię prezentem obdarowała, czy kupowała online czy w sklepie – radzi Flønes. – Jeśli prezent był kupiony w sklepie internetowym, to może się zdarzyć, że masz prawo do odstąpienia od umowy zakupu.  

Niektóre sklepy internetowe w okresie świątecznym oferują również możliwość wymiany nietrafionych prezentów. Żeby zwrócić towar, należy zawiadomić sprzedawcę w formie pisemnej i pokryć koszty wysyłki zwrotnej.
Kuszące resztki mogą zgubić
Kuszące resztki mogą zgubić Źródło: „Smörgåsbord”, Jordan Klein, Flickr

Pozbądź się zbędnych kilogramów 

Pozbycie się nagromadzonych kilogramów wymaga nieco więcej zachodu. W czasie świątecznego biesiadowania często popuszczamy pasa, a potem waga w łazience wyświetla kilka kilogramów więcej niż powinna. Jak wrócić do formy, kiedy wciąż jeszcze ogrania nas przyjemne poświąteczne lenistwo? Nie ma wyjścia – aby pozbyć się „bożonarodzeniowego tłuszczu” należy spożywać mniej kalorii niż spalamy, czyli trochę mniej jeść i trochę więcej się ruszać.

Dobra wiadomość jest taka, że kilogramy nagromadzone za wigilijnym stołem w miarę szybko można zrzucić. Byle nie odkładać tego na później. Tym, którzy nie biegają i nie trenują zaleca się co najmniej godzinne codzienne spacerki w żwawym tempie – już od dzisiaj. Spacer w szybkim tempie to zdaniem speców od formy całkiem dobry początek. 

– Moja rada jest taka, aby zacząć jak najwcześniej w styczniu. Im później, tym trudniej – radzi trener osobisty Anne Marte Sneve w czacie internetowym z TV2. – Zdecyduj się na jeden dzień, zawrzyj umowę z dziewczyną lub znajomym. Trudniej złamać ustalony termin.  

Niektórym może pójść łatwiej, jeśli zapiszą się na siłownię albo do klubu sportowego, ale nie należy rzucać się na głęboką wodę, odradzają trenerzy. 

Drugi, równie ważny ruch, po świętach to pozbycie się niedojedzonych potraw ze świątecznego stołu. Jeśli trzymamy w lodówce kuszące bożonarodzeniowe resztki od rodziny, to być może lepiej wyjdziemy na tym, jeśli pozbędziemy się ich niż damy się skusić. 

Chyba że jesteśmy na tyle zdyscyplinowani, żeby je sobie wydzielać w racjach. Dietetycy wprawdzie udzielają dyspensy na cotygodniowe kulinarne szaleństwa, ale to rozwiązanie dobre dla ludzi o żelaznej woli, którym podjadanie niestraszne. Większość powinna pozostawić świąteczne obżarstwo za sobą i zacząć planować zdrową dietę na nowy rok.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok