Roszada interesów

Gmina Oslo, Krajowy zarząd dróg (Statens vegvesen), miejska spółka komunikacyjna Ruter, Zarząd infrastruktury kolejowej (Jernbaneverket) oraz podmioty prywatne od długiego już czasu dyskutują nad optymalnym rozwiązaniem dla rejonu dworca Oslo S.

Istnieje wiele ambitnych projektów transportowych, budowlanych i biznesowych, ale jak na razie sytuacja jest patowa.

Kluczem do całej roszady jest terminal autobusowy. Obecny terminal, Vaterland/Galleri Oslo, jest całkowicie niewystarczający w stosunku do potrzeb. Już pięć lat temu wylansowano projekt zastąpienia go nowym terminalem, który miałby znajdować się równolegle ponad torami czołowymi (ślepymi) dworca Oslo S, jednak Zarząd infrastruktury kolejowej odniósł się do tego projektu negatywnie z obawy, że jego realizacja zablokuje możliwość ewentualnej dalszej rozbudowy dworca kolejowego. W tej chwili gmina i kolej uczyniły krok naprzód, zgadzając się co do konieczności dokonania planowej ingerencji w "krajobraz miejski" wokół Oslo S.

W raporcie, który zostanie przedłożony jeszcze w tym tygodniu proponuje się, żeby ewentualny nowy terminal autobusowy umieścić ponad torami dworca Oslo S ale w poprzek, a nie wzdłuż.

Zarówno dyrektor ds. planowania Zarządu infrastruktury kolejowej, Anne Marstein, jak i planistka miejska Ellen de Vibe, zgadzają się, że rozwiązanie to jest dużo bardziej elastycznie, niż poprzednia propozycja.

Projekt nowego terminalu autobusowego w poprzek nad torami kolejowymi dworca Oslo S  Il. Mad Arkitekter

3,5 roku z zastępczą komunikacją autobusową

Marstein podkreśla jednak, że Zarząd infrastruktury kolejowej wciąż zachowuje sporą dozę rezerwy, gdyż nie ma pewności, czy takie "nakrycie" dworca kolejowego będzie dało się wybudować nie wprowadzając zbyt wielkiego chaosu na kolei.

Na chwilę obecną ocena sytuacji wygląda tak, że budowa spowoduje bardzo duże utrudnienia w ruchu pociągów. Przez 3,5 roku zamiast pociągów będą musiały kursować autobusy (komunikacja zastępcza), a na coś takiego kolej się nie zgodzi bez uzyskania jasnych informacji, jak takie coś miałoby funkcjonować.

Kolejnym problemem są dość kiepskie warunki gruntowe na miejscu planowanej budowy dworca.

Wszystkie te względy muszą zostać szczegółowo rozpatrzone, nim projekt będzie mógł wejść w fazę realizacji.

Na pytanie o to, czy znalezienie rozwiązania w ogóle jest realne, Marstein wyraża głębokie powątpiewanie, natomiast Ellen de Vibe stwierdza, że jest optymistką i dodaje:

- Skoro udało się nam polecieć na Księżyc, to i z tym powinniśmy sobie poradzić.

Żegnaj Oslo Galleri?

Jakby nie było, zbliżyliśmy się o kolejny kroczek do budowy nowego terminalu autobusowego, jako że analizy komunikacyjne oraz badania gruntu właśnie ruszają. Jeśli okaże się, że można wybudować "pokrywkę" nad torami, okolica dworca zyska nowe możliwości rozwoju. Pojawią się też lepsze połączenie dla pieszych.

Przede wszystkim jednak zwiększy się liczba podróżnych, których będą mogły obsłużyć obydwa dworce. Do roku 2030 miałoby nastąpić jej podwojenie. Na dzień dzisiejszy jest to 250 000 osób.

Przeniesienie terminalu autobusowego zwolniłoby jednocześnie powierzchnie przy Oslo Galleri, gdzie znajduje się obecny dworzec autobusowy.

Wiele osób optuje za tym, by całkowicie lub częściowo wyburzyć obecny, mocno sfatygowany budynek i dzięki temu otworzyć drogę nowej zabudowie przy ulicy Schweigaarda.

Takie działanie umożliwiłoby również odsłonięcie rzeki Akerselvy, która obecnie przebiega na tym odcinku podziemnym przepustem.

Źródło: Osloby