
Minister Edukacji-Kristin Halvorsen, Foto: regjeringen.no |
Zdefiniowanie problemu
Kristin Halvorsen chce, żeby norweska szkoła podźwignęła się z obecnego stanu. Dotyczy to zwłaszcza nauczania na niższym poziomie, gdzie uczniom brakuje motywacji. Zdaniem Pani Minister norwescy uczniowie zbyt łatwo się poddają. Badania potwierdzają, że w porównaniu z innymi narodowościami, Norwegowie wkładają mało wysiłku w edukację.
Zdaniem Halvorsen jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest to, że dorośli dają im sygnały, że wszystkie problemy zostaną rozwiązane dzięki norweskim pieniądzom z ropy.
- „Faszerują ropą" dzieci i młodzież. Być może słyszą oni rodziców mówiących, że mamy pieniądze z ropy i wszystko się jakoś ułoży. Jednak to wiedza decyduje o naszej przyszłości. Ropa stanowi ledwie 10% naszego majątku. Wiedza i umiejętności ludzi i ich zaangażowanie w pracę to całe 80%. Debata publiczna w Norwegii, w której mówi się, że możemy rozwiązać wszelkie problemy zarzucają nieograniczoną liczbę milionów pochodzących z ropy, ma ogromny wpływ na dzieci młodzież. W Norwegii płacimy dużo i mamy wysoki standard życia. Jeśli chcemy konkurować na rynku światowym musimy być najlepsi w ważnych dziedzinach. Musimy jasno mówić, że nie zadowala nas „dosyć dobrze", kiedy wiemy, że uczniowie mogą osiągnąć więcej. Dlatego musimy podnieść poziom nauczania i wiedzy - mówiła.
„Chillout na zasiłku"
Uczniowie podzielają zdanie Pani Minister i przyznają, że w dzisiejszej norweskiej szkole mają podane wszystko na tacy.
Dagbladet rozmawiało z dwoma 18-letnimi uczniami szkoły średniej, którzy sami przyznają, że wielu młodych Norwegów nie bierze szkoły na poważnie. Skupiają się za to na innych rzeczach, bardzo często imprezowaniu i piciu.
Jeśli chodzi o zapewnianie dzieci, że wszystko się ułoży dzięki bogactwu złóż ropy, to przyznają, że choć nie słyszeli tego bezpośrednio od rodziców, to zdają sobie sprawę, że na zasiłku można spokojnie przeżyć.
Protesty opozycji
Oświadczenie Kristin Halvorsen wywołało wiele reakcji. Co ciekawe, w przeciwieństwie do uczniów, politycy nie zgadzają się z jej krytycznym stwierdzeniem.
- Całkowicie nie zgadzam się z charakterystyką norweskich uczniów, którzy zbyt szybko się poddają, zaproponowaną przez Kristin Halvorsen. Mam zupełnie inne wrażenie, że uczniowie są żądni wiedzy - mówił Torger Ødegaard z partii Høyre.
Dalej stwierdza, że problem nie lezy w uczniach, ani, że nie poddają się oni zbyt szybko, lecz w złej Pani Minister z ramienia Sosialistisk Venstrepartii.
Źródło: dagbladet.no
To może Cię zainteresować
18-07-2011 00:24
0
0
Zgłoś
16-07-2011 21:42
0
0
Zgłoś
16-07-2011 21:31
0
0
Zgłoś
16-07-2011 11:06
0
-1
Zgłoś
16-07-2011 11:03
0
0
Zgłoś
16-07-2011 10:23
0
0
Zgłoś