W drugim kwartale 2021 roku urodziło się 14 600 dzieci.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Podczas gdy w poprzednich latach najważniejszą przyczyną wzrostu populacji w Norwegii była imigracja, w ciągu ostatniego półtora roku nastąpiła zmiana. Jak bowiem wskazują najnowsze dane Centralnego Biura Statystycznego, mimo niepewnych czasów w kraju fiordów rodzi się coraz więcej dzieci.
Zgodnie z raportem opublikowanym 19 sierpnia pod koniec pierwszego półrocza w Norwegii mieszkało 5,4 miliona osób. Populacja wzrosła o prawie 3400 osób w drugim kwartale. Statystyki pokazują, że głównym tego powodem była liczba urodzeń, która jednocześnie wzrosła w porównaniu z tym samym kwartałem w roku ubiegłym.
Urodziło się więcej, niż zmarło
W drugim kwartale 2020 obowiązywały restrykcyjne środki kontroli emisji koronawirusa, które przyczyniły się do rekordowo niskiej imigracji. I chociaż rok później zarejestrowano w Norwegii 11 600 imigrantów, co oznacza wynik zbliżony do kwartałów przed pandemią, to jednak wynika to w dużej mierze z „porejestrów” (etterregistrering) emigrantów, którzy opuścili Norwegię. W rzeczywistości wystąpiła ujemna imigracja netto, tj. więcej emigracji niż imigracji.
Jeśli zaś chodzi o narodziny w kraju fiordów, można zaobserwować nieco inny trend. W drugim kwartale 2021 roku urodziło się 14 600 dzieci, czyli o około 600 więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku i ogółem więcej niż w którymkolwiek kwartale od trzeciego kwartału 2019 roku.
W drugim kwartale bieżącego roku zmarło 9500 osób. Oznacza to, że nadwyżka urodzeń wyniosła 5100, co jest najwyższą wartością w kategorii drugiego kwartału od 2017 roku.
Niekoniecznie dzięki pandemii?
– Zaczęliśmy obserwować rozwój pod koniec grudnia ubiegłego roku, dokładnie dziewięć miesięcy po wprowadzeniu lockdownu – mówi Ane Margrete Tømmerås z SSB. Urząd spodziewał się, że skoro w okresach większej stabilności gospodarczej mieszkańcy Norwegii coraz rzadziej decydowali się na dzieci, tym bardziej w czasie pandemii liczba urodzeń w kraju fiordów spadnie. Tymczasem stało się odwrotnie.
Najwięcej dzieci urodziło się ostatnio w Oslo, następnie w Rogaland i Trøndelag.
stock.adobe.com/licencja standardowa
SSB podkreśla jednak, że trudno rozróżnić, czy to pandemia sprawiła, że wiele osób powiększyło rodziny, czy fakt, że duży odsetek norweskiego pokolenia znajduje się teraz w odpowiednim wieku, żeby mieć dzieci. Urząd wskazuje, że np. w latach 90. urodziło się w Norwegii wiele dzieci, więc są one teraz w najbardziej powszechnym wieku, aby posiadać własne.
Jeden okręg się wyróżnia
Najwięcej dzieci urodziło się ostatnio w Oslo, następnie w Rogaland i Trøndelag. Nordland to okręg o zdecydowanie największym wzroście liczby urodzeń w porównaniu z drugim kwartałem 2020. Wskaźnik urodzeń wzrósł tam o prawie 20 proc. w pierwszej połowie tego roku w porównaniu z tym samym okresem w roku ubiegłym.
Wyjątki stanowią Inland oraz Vestfold og Telemark, w których odnotowano najmniej urodzeń, a dodatkowo spadek liczby urodzeń w porównaniu z analogicznym okresem w 2020 roku.
Reklama
07-11-2021 10:47
0
0
Zgłoś
04-10-2021 19:07
0
-5
Zgłoś