Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Już jest! Polsko-norweski

Kalendarz 2025

Sprawdź
Autopromocja
9
Norwegia odporna na kryzys

Wielu polskich pracowników znalazło już pracę w Norwegii. A teraz, w dobie kryzysu, imigrantów znad Wisły... wciąż przybywa!
Zachodnia Norwegia to dwa duże centra - Bergen i Stavanger. Bergen to drugie co do wielkości miasto Królestwa, z rozwiniętym przemysłem stoczniowym, rafineryjnym oraz maszynowym. Stavanger jest stolicą norweskiego przemysłu naftowego, działa tu także branża stoczniowa i budowlana. To właśnie te regiony kraju Polacy obrali sobie jako kierunek emigracji.

Brakuje pracowników

- Ciężko tu mówić o kryzysie. Ludzi wciąż brakuje. Do Stavanger przyjechało ostatnio 20 nowych kierowców, odeszło 4, jest nas teraz ponad 150, a to wciąż za mało. Jak widać, kryzysu na rynku pracy raczej nie ma - mówi Mirek ze Szczecina, kierowca z 2-letnim stażem z Norwegii. Norwedzy zwalniają się, a w ich miejsce zatrudnia się przybyszów z Polski, Niemiec czy nawet Szwecji. - Nawet dyspozytorzy są już z Polski. Podobnie w Bergen: tutejsza firma transportowa Tide zatrudniła 18 nowych pracowników, mimo że już ok. 30 naszych rodaków jest tu zatrudnionych. Nasza szkoła pęka w szwach - mówi Anna Maria Kolman, specjalistka ds. kursów językowych dla firm szkoły FU w Bergen. - Mamy specjalne kursy dla polskich kierowców, cieśli, murarzy itd. Wcale nie zauważyliśmy spadku zapotrzebowania na pracowników-imigrantów, a wręcz przeciwnie - potrzeba nam coraz więcej nauczycieli, bo osób chętnych do nauki przybywa - zapewnia pani Anna. - To prawda - przyznaje pracownik urzędu podatkowego w Stavanger. - Polacy stanowią jedną trzecią naszych petentów, oznacza to dziennie ok. 100-120 osób. Przekrój jest różny: od studentów, przez pracowników transportu, budowlańców, członków rodzin, inżynierów, po sprzątaczki i pielęgniarki. Informacje w urzędzie już dostępne są w języku polskim, mamy polskiego pracownika, a nasze koleżanki w wolnych chwilach wertują polsko-norweskie słowniki - dodaje.

Praca przez agencję

Wielu Polaków znajduje pracę w Norwegii przez agencje pośrednictwa, które również zatrudniają już polski personel oraz specjalizują się w rekrutacji do poszczególnych branż. Np. w Stavanger Adecco prowadzi nabór personelu budowlanego, a Fleksi - nabór kierowców. Firmy organizują szkolenia językowe dla Polaków (czasem nawet przed przyjazdem do Norwegii), pomagają znaleźć lokum oraz załatwić wszelkie formalności. - Pierwsze mieszkanie załatwione przez firmę było małe, ale przyjemne i schludne - wspomina pracownik zatrudniony przez Fleksi. - Firma wynajęła cały budynek i podzieliła go nośnymi ściankami na 10 pokoi. Każdy miał przynajmniej swój własny pokój i nie trzeba było mieszkać w tłumie, jak to się słyszy od innych Polaków - dodaje. - Teraz będzie łatwiej - śmieje się Agnieszka, która przyjechała z dzieckiem do męża w Sandnes. - Bałam się, że nie dam rady bez znajomości języka... ale tu jest wszystko po polsku! Jutro posyłam dziecko do przedszkola, a sama zapiszę się na kurs! Mąż przyjechał z Trondheim do Rogaland i tu zaczynamy nasze nowe życie! - Przyjechałem z Norwegii na studia magisterskie z zakresu hotelarstwa - zaczyna swoją historię Krzysztof Kuczyński z Poznania. - Wcześniej pracowałem w Londynie. Planowałem jedynie studia w Stavanger, bo są po angielsku i za darmo, jednak uwzględniając tutejsze stawki i możliwości planuję zostać w Norwegii na stałe - dodaje. Krzysztof jest jednym z wielu polskich studentów na Uniwersytecie w Stavanger. Polacy studiują tu praktycznie na wszystkich dostępnych kierunkach - od turystyki i ekonomii po filologie nordyckie czy studia techniczne. - Nawet w biurze rekrutacji jest Polka! - śmieje się Krzysztof.

Rozmowa z Wojciechem Osmańskim z Adecco - Bergen

- Czy to prawda, że liczba ofert pracy dla polskich pracowników znacznie się zmniejszyła podczas ostatnich miesięcy?

- Był ogromny wzrost w miesiącach letnich, ponieważ kończyły się duże inwestycje w Bergen i większość firm chciało wyrobić się w swoich terminach. Teraz rynek się trochę uspokoił, nie ma już takiego pędu, jednak liczba zleceń jest zadowalająca.

- Czy liczba szukających pracy zwiększyła się w ostatnich tygodniach?

- Otrzymujemy więcej telefonów od polskich pracowników z Wielkiej Brytanii i Irlandii zainteresowanych praca w Norwegii, którzy wystraszeni są słabą kondycją funta i sytuacją na irlandzkim rynku pracy.

- Czy Polacy rejestrujący się w Państwa agencji mają jakieś problemy w znalezieniu pracy?

- Osoby znające język (szczególnie norweski) nie mają większego problemu. Zauważalna jest jednak większa konkurencja wśród ludzi nieposługujących się żadnym językiem obcym. Takie osoby mają większe problemy, by pracę znaleźć i potem ją utrzymać.

- W jakich zawodach nasi rodacy znajdują najczęściej pracę?

- Obecnie są to raczej zawody przemysłowe: operator CNC, spawacz TIG, elektryk. Coraz częściej pojawiają się oferty dla kobiet: sprzątaczka, przedszkolanka, pielęgniarka, ale dobrze wykształcona.

Czy czas oczekiwania na znalezienie pracy przez agencję wydłużył się w ostatnich tygodniach?

- Czas nie wydłużył się dla osób pozytywnie nastawionych do nauki języka i ambitnych. Jest teraz większa konkurencja i Polacy muszą zadbać o dokształcenie się, żeby przetrwać.

Jak wygląda sytuacja z ofertami pracy dla specjalistów i osób z wyższymi kwalifikacjami?

- Liczba ofert dla takich osób nieznacznie się zwiększyła. Pracownik bardziej wykwalifikowany jest teraz w cenie. Dla pracownika "masowego" będzie to trudny rok.

Państwowa Inspekcja Pracy (Arbeidstilsynet)

Infolinia: 815 48 222 (po uzyskaniu połączenia wybierz cyfrę 1)

- czynna w piątki od 9 do 14 (koszt rozmowy: 32 ore/0,17 zł za minutę).

- specjaliści udzielą informacji o: urlopach, czasie pracy, wypowiedzeniu, ergonomii, zagrożeniach związanych z użyciem chemikaliów, dźwigach, maszynach, służbach BHP itp.

- zadzwoń, by dowiedzieć się, w jakich godzinach infolinia jest otwarcia dla rozmówców polskojęzycznych

E-mail: svartjenesten@arbeidstilsynet.no (pytania można zadawać również po polsku)

www.arbeidstilsynet.no


Źródło: Praca i życie za granicą, gazetapraca.pl

Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Jack Sparrow

09-06-2009 16:50

Jestem kierowca jednej z najwiekszych firm przewozowych w Norwegii - Tollpost Globe.Poczawszy od maja 2008 do stycznia 2009 tylko w mojej firmie zostalo zwolnionych 150 osob.To nie kryzys...????

romuald szturo

25-02-2009 19:59

ozdrowienia z polski unia leszno

Adriana Cyran

12-02-2009 14:39

Popieram wszystkie wypowiedzi-kryzys ich dopada i to szybciej niz sie wszystkim wydaje...sami Norwegowie maja coraz wieksze problemy ze znalezieniem pracy a to dopiero poczatek...
A Adecco nie piszmy bo nie warto, moge jedynie wspolczuc ludziom, ktorzy maja z nimi cos wspolnego...za duzo sie nasluchalam i naczytalam, wiec nie warto nawet komentowac.
Pozostaje mi zyczyc jedynie pracy i jeszcze raz pracy wszystkim oraz samej sobie

Magdalena Cieslak

07-02-2009 15:38

No tak w Polsce podobno tez nie ma kryzysu tak wszystkich zapewnial "Nasz Wspanialy" prezydent wiec po co wysylacie Polakow do Norwegii??

kto pisze takie glupoty o braku kryzysu w Norwegii??chetnie spotkalabym sie oko w oko z autorem tego artykulu i zasmialbym mu sie w twarz!!! wiec panie autorze prosze w takim razie wytlumaczyc wszystkim czytajacym ten artykul dlaczego tak wielu Polakow zjezdza do Polski,dlaczego setki Polakow sa na zasilku dla bezrobotnych,dlaczego w Norwegii wzrasta z dnia na dzien bezrobocie,dlaczego ludzie z 2 lub 3 jezykami nie maja pracy,dlaczego wielkie firmy budowlane zwalniaja Norwegow,dlaczego strajkuje budzetowka?? I skad sa te informacje wyssane z palce ze Adecco poszukuje budowlancow?? Przeciez Adecco zwolnilo ponad 200 osob a ponad 100 osob wyslali na Permitering(W SAMYM STAVANGER!!!!!!!)? aha no tak pewnie pan redaktor nawet nie wie co to jest Permitering w takim razie prosze sie udac do swoich informatorow moze to wytlumacza!!!!

I nie nawijajcie ludziom makaronu na uszy!!!!

Piotr.ek Lomiarz

04-02-2009 23:23

Poprostu trzeba szukać,szukać i szukać,ja po 5 miesiącach znalazłem.Nie poddawać sie. O adecco słyszałem przemilczmy,dobre tylko wtedy jak nie ma nic innego.

wojciech reszka

02-02-2009 20:29

jest wielka bieda z praca w adecco tonsberg jest zatrudnionych jakies 150 osob a przebywa teraz w Norwegi 38 i niewszyscy pracuja
jest kilku chorych i kilku na zasilkach w mojej firmie bylo nas do swiat 18 a teraz pracujemy tylko w 6 reszta czeka na prace

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok