Foto: Chris Hondros/Getty Images |
„Norweskie państwo dobrobytu jest islamem w praktyce”
Zdanie należy do młodej Pakistanki urodzonej w Norwegii, która brała udział w badaniu w ramach programu „Zaangażowanie religijne i integracja społeczne: czy istnieje związek między nimi?” Wiele osób poparło wypowiedź kobiety, ktoś nawet powiedział „Norwegia jest bardziej islamska niż Pakistan”.
- Pewien mężczyzna, który był poważnie chory, otrzymał natychmiastową pomoc w szpitalu. Mówił o tym, że dobrze rozbudowany system, który dba o ludzi, jest całkowicie zgodny z wartościami islamu, mówił Tore Lindholm badacz z Norweskiego Centrum Praw Człowieka na uniwersytecie w Oslo.
Religia i integracja
Studenci medycyny Sofyan Iqbal Raja i Usman A. Mushtaq popierają słowa kobiety. Obaj są bardzo aktywni w studenckiej społeczności muzułmańskiej, której przewodzi Raja.
- Uważam, że łatwiej jest być muzułmaninem w Norwegii niż w wielu krajach muzułmańskich. Religia nie dotyczy tylko wiary, lecz także działania, mówił Raja.
Było to odniesienie do faktu, iż w Norwegii jest wolność wyznania, demokracja i jeden z najlepszych systemów państwa dobrobytu. - Wszystkie te wartości są zgodne z islamem, ale nie są praktykowane w wielu krajach muzułmańskich, mówił.
Tore Lindholm uważa, że dla Pakistańczyków urodzonych w Norwegii, którzy są aktywnymi wyznawcami islamu integracja jest o wiele łatwiejsza.
Jako przykład na potwierdzenie jego słów poznajemy historię pewnej kobiety. - Wcześniej zawsze rozmawiałam językiem urdu z moimi pakistańskimi przyjaciółkami, w moim nowym środowisku religijnym rozmawiamy zawsze po norwesku.
Kobieta doświadczyła przebudzenia religijnego w młodym wieku i szukała środowisk muzułmańskich, w których reprezentowanych było wiele narodowości. Językiem wspólnym stał się norweski.
- Tym, co powtarza się w odpowiedziach jest, to że islam tworzy wspólnoty z uwzględnieniem pochodzenia etnicznego, klasy, płci, podłoża kulturowego, a to przyczynie się do integracji - mówił Lindholm.
Na pytanie: Nie poznajecie wtedy rdzennych Norwegów przez poszukiwanie środowisk muzułmańskich?, Mushtaq odpowiada: Kiedy wychodzi się ze środowiska pakistańskiego do różnorodnego środowiska muzułmańskiego przekracza się pewną granicę. Wtedy łatwiej też jest nawiązać kontakt z Norwegami.
„Wojna karykaturowa”
Pięć lat temu doszło do tzw. „wojny karykaturowej”. Wielu muzułmanów wyszło wtedy na ulice podczas rozlicznych protestów.
- Badani wyrażali zdanie, że mamy prawo drukować te karykatury, ale że nie jest to mądre. Jednocześnie wszyscy skrytykowali brutalne demonstracje, mówiąc, że nie są to zachowania islamskie, mówił Lindholm.
Badani podkreślają również, że nie jest łatwo być muzułmaninem w norweskim społeczeństwie, wskazując choćby na dyskryminację na rynku pracy oraz uprzedzenia ze strony kolegów.
Źródło: dagsavisen.no
Reklama

Reklama
To może Cię zainteresować
3