„Nikt nie wcisnął czerwonego guzika": Atak Breivika wstrząsnął Norwegami. I był brutalną lekcją

Najpierw w dzielnicy rządowej w Oslo Breivik zdetonował bombę. wikimedia.org - Hans_Martin - Creative Commons Attribution 2.0 Generic
W zeszłym miesiącu światem wstrząsnął zamach terrorystyczny w Sztokholmie, gdy rozpędzona ciężarówka wjechała w przechodniów. Dzień później w Oslo znaleziono bombę. Norwegia wstrzymała oddech, wróciły wspomnienia. 22 lipca 2011 roku w wyniku ataku terrorystycznego na wyspie Utøya oraz w rządowej dzielnicy Oslo zginęło 77 osób. Zdaniem wielu norweska policja zawiodła, popełniając błędy, przez które nie zatrzymano Breivika na czas. Co by było, gdyby do zamachu doszło dzisiaj? Czego Norwegia nauczyła się po tamtym wydarzeniu?
Nikt nie wcisnął czerwonego guzika. Nie wykorzystano istniejących możliwości i zasobów. Breivik w tym czasie spokojnie jechał. [...] Wkrótce zobaczył Utøyę

O godzinie 15:20 wybuchła bomba w centrum rządowej dzielnicy Oslo wikimedia/CC0 1.0/User:N.Andersen
Nikogo tam nie było
Komunikacja policji zawiodła w wielu miejscach. Według raportu, Centrala Komunikacyjna AMK Oslo otrzymała aż 80 zgłoszeń dotyczących ataku bombowego w Oslo, ale wysłuchano jedynie połowę. Zaś pozostałe odebrane przez centralę wiadomości nie zostały odpowiednio przekazane do innych posterunków w kraju.
– Wydarzenie to pokazuje, że policja nie posiadała systemu, który umożliwia niezbędny obraz, mobilizację oraz komunikację między swoimi zasobami – podaje raport.
Dwa patrole mogły stać przy E18 i obserwować przejeżdżające auta. Nikogo tam nie było. Breivik jechał na zachód
Kartki nie przeczytał nikt
Breivik nie wyjechał jeszcze z Oslo, gdy kartka z jego opisem leżała na policyjnym biurku. Nieprzeczytana.
Dopiero 40 minut po otrzymaniu zawiadomienia, gdy Breivik wyjechał już z miasta, inne posterunki otrzymały informację, że podejrzany przemieszcza się szarym fiatem VH 24605. Posterunek policji znajdujący się kilka kilometrów od terrorysty w ogóle nie odebrał wiadomości. Tymczasem Breivik czekał już w swoim samochodzie na prom, którym następnie przypłynął uzbrojony na wyspę Utøya.
Nie przekazano ani słowa o tym, że kierowca tego samochodu [...] ubrany był w mundur ochroniarza lub policjanta
Pilotowi powiedziano, że nie jest potrzebny
Policyjny helikopter funkcjonuje w Norwegii od 2003 roku. Jednak w dniu zamachów w Oslo i na Utøyi stał on nieużywany. Szef operacji nie wszczął wówczas postępowania w razie wybuchu bomby, które nakazuje mobilizację śmigłowca. Mimo że helikopter norweskiej policji wykorzystywano już w wielu okolicznościach – w celu kontroli określonego obszaru, np. podczas wizyty prezydenta Obamy w Oslo w 2009 roku. W dniu zamachu mógł szybko przemieścić oddziały specjalne w miejsce strzelaniny.
Pierwszy pilot zgłosił się jednak na służbę już o godzinie szesnastej, usłyszawszy o bombie w wiadomościach. Powiedziano mu, że nie jest potrzebny.
Stracono przez to dziesięć minut.
– Oddział specjalny policji w małej gumowej łodzi był przykrym widokiem – skomentowała adwokat Mette Yvonne Larsen.

Utøya Źródło: wikimedia.org/Paalso; Paal Sørensen 2011/CC BY-SA 3.0
„Gdyby do ataku doszło dzisiaj, jego skutki byłyby inne”
– Uzyskaliśmy znaczący postęp na wielu obszarach krytykowanych po 22 lipca. Gdyby do ataku doszło dzisiaj, jego skutki byłyby inne – powiedział dla Dagbladet Odd Reidar Humlegård.
Najważniejsze przedsięwzięcia po 22 lipca to:
– Sprawny alarm narodowy (nor. riksalarm), który powiadamia wszystkie organy policji jednocześnie. 22 lipca 2011 r. Szwedzi, szybciej niż Norwegowie, ogłosili alarm narodowy. Nowy alarm ma zapewnić, że powołani do akcji funkcjonariusze będą uzbrojeni i gotowi w ciągu niecałej godziny
– Procedura PLIVO (nor. Pågående livstruende vold), która usprawnia komunikację i współpracę policji ze służbą zdrowia i strażą pożarną
– Nowe wymagania dotyczące odbioru informacji przez posterunki policyjne
– Nowy podział na okręgi policyjne. Ich liczbę zmniejszono z 27 do 12.
Jak podaje Humlegård, 12 nowych okręgów jest bardziej jednolicie zorganizowanych, a w każdej centrali komunikacyjnej znajdują się zawsze co najmniej dwie osoby
– Aplikacja “Moja Akcja” (nor. Mitt oppdrag), którą każdy policjant może zainstalować na telefonie i na tablecie w samochodzie policyjnym. Informuje ona o miejscu akcji, położeniu samochodów policyjnych i o miejscu przebywania funkcjonariuszy
– Intensyfikacja treningów strzeleckich – wzrosła liczba godzin treningów strzeleckich dla funkcjonariuszy policji
– Plany nowego Narodowego Centrum Bezpieczeństwa (nor. nasjonal beredskapsenter), w Oslo. Koszt realizacji projektu ma wynieść około 3 miliardy koron
– Trzy nowe helikoptery policyjne
Czy 17 maja będzie bezpiecznie?
W tym roku policja w Bergen wprowadza nowe środki ostrożności. Bergens Tidende podaje, że wprowadzono zakaz uczestnictwa samochodów ciężarowych w głównej paradzie. Nakazano również odwołanie pochodu dzieci ze szkoły w Kaland. Tradycyjnie, 17 maja szły one do Bergen trasą E39 w eskorcie policji, jednak nie w tym roku.
– Potrzebujemy funkcjonariuszy w innych miejscach niż Kaland – mówi dla NRK Bård-Tore Norheim, szef policji południowego Bergen.
To może Cię zainteresować
14-05-2017 12:30
9
0
Zgłoś