Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

51
Nie będzie Biedronki w Norwegii. Lidla też nie.

 
 Foto: tine.no
- Obecnie nie ma możliwości, by w Norwegii pojawiło się więcej sieci sklepów spożywczych - mówi nowa dyrektorka Urzędu ochrony konkurencji i konsumenta (Konkurransetilsynet), Christine B. Meyer. - To chybiona polityka, która skutkuje tym, że wielu dostawców szerokim łukiem omija norweskie półki sklepowe, a konsumenci nie mają takiego wyboru produktów, na jaki zasługują.

Osoby, które odwiedzając sklep mają oszałamiający wybór pomiędzy mlekiem firmy Tine, mlekiem firmy Tine, a mlekiem firmy Tine, z pewnością podzielają tę opinię.

"Zielona Wyspa" górą

- Problemem jest to, że nie pojawiają się nowe podmioty w branży. Konsekwencją jest to, że konsumenci nie mają takiego wyboru, jaki mają konsumenci w innych krajach. Wybór jest ograniczony, a ceny za wysokie - stwierdza Meyer i dla porównania opisuje sytuację... na Grenlandii:

- Aż mi było wstyd, kiedy weszłam do sklepu spożywczego w Nuuk na Grenlandii i odkryłam, że jest tam szerszy wybór produktów spożywczych niż u nas, w Norwegii!

Do tej pory Urząd ochrony konkurencji i konsumenta przychylał się do postulatów i opinii już istniejących sieci i uznawał, że obecna konkurencja zapewnia konsumentom dostatecznie duży wybór. Jednak w swojej wczorajszej dyskusji z właścicielem Remy 1000, miliarderem Ole Robertem Reitanem, Christine Meyer stwierdziła otwarcie, że zdaje sobie sprawę z siły i wpływów norweskich sieci.

- Fakt, że Lidl musiał zrezygnować z wejścia na rynek norweski jest niezwykle wymowny.

Następnie dodała jednak, że dominacja sieci sklepowych ma również efekt pozytywny, gdyż równoważy wpływy dostawców...

Polityka, a zawartość sklepowego koszyka

Jednak to polityka stanowi główny powód, dla którego w Norwegii mamy taki wybór produktów i takie ceny, a nie inne. Meyer nie chce dyskutować o zawiłościach norweskiej polityki rolnej, jednak przyznaje, że wysokie stawki celne na produkty spożywcze oraz reżim importowy same w sobie przyczyniają się do ograniczania wyboru.

Gdyby zagraniczne sieci mogły zabierać ze sobą do Norwegii własne produkty, łatwiej byłoby im wejść na rynek, a norwescy konsumenci mieliby większy wybór i większą różnorodność towarów w sklepach. Jednak na dzień dzisiejszy jest to niewykonalne, zarówno ze względu na ceny, jak i z powodu rozbudowanej biurokracji.

Takie same problemy z zaistnieniem na rynku norweskim mają również firmy, które chcą sprzedawać swoje produkty poprzez już istniejące sklepy. Muszą one borykać się z wysokimi stawkami celnymi i biurokracją, która sprawia, że warunki funkcjonowania na rynku norweskim wciąż się zmieniają, przez co zagraniczne przedsiębiorstwa nie mogą odpowiednio zaplanować strategii na przyszłość.

Jednym z problemów jest proces dopuszczania produktów do sprzedaży, który może trwać latami. Innym to, że stawki celne potrafią zmienić się z dnia na dzień, co może rozłożyć import na łopatki.

Jednak zapytana o konkretne przykłady firm lub produktów, które nie trafiły na norweskie półki z powodu barier importowych, Meyer odmawia podania nazw:

- Osoby, z którymi sie kontaktowałam boją się reakcji odwetowej w przypadku, gdyby zdecydowały się na upublicznienie historii swoich potyczek z norweskim systemem. Mogę jedynie potwierdzić, że mowa tu o dużych podmiotach międzynarodowych, które bardzo chętnie dostarczałyby swoje produkty z różnych krajów na norweskie półki.

Rolnicy i konsumenci - konflikt interesów?

Ole Robert Reitan, który również uczestniczył we wczorajszej dyskusji, zaproponował, by znieść cła importowe na żywność w roku 2023. Do tego czasu należałoby wspólnie zadbać o to, by norwescy rolnicy i spółdzielnie produkcyjne stali się bardziej konkurencyjni.

Knut Hartvig Johansson, przewodniczący zarządu NorgesGruppen, największej norweskiej centrali zaopatrzeniowej w branży spożywczej, wprawdzie zgadza się z tym, że rolnicy powinni stać się bardziej efektywni, ale ciężko mu wyobrazić sobie Norwegię i norweskie rolnictwo bez barier celnych.

- Nie wyobrażam sobie, by bez ochrony rynku lub wsparcia dla norweskiego rolnictwa w ogóle przetrwało życie wiejskie w Norwegii i osadnictwo na prowincji. Debata o ochronie importu jest zatem również debatą o wartościach - komentuje i dodaje, że wszyscy, którzy kiedykolwiek widzieli, jak pięknie jest w Norwegii Zachodniej w czerwcu, wiedzą, co ma na myśli. - Propozycje związane ze zmianą przepisów importowych należy traktować ostrożnie i z dużą dozą krytycyzmu. Chodzi o to, by wzmocnić norweskie rolnictwo w stosunku do zagranicznej konkurencji, a nie doprowadzić je do upadku.


Fakty:
Handel produktami spożywczymi w Norwegii opanowany jest przez cztery sieci: NorgesGruppen, Rema 1000, Ica i Coop.
Te cztery sieci kontrolują 100% rynku
Ich obroty w ubiegłym roku wyniosły 138,5 miliardów koron.



Źródło: Aftenposten

Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Lena Tkaczyk

04-07-2011 12:50

I bardzo dobrze!!!

Beata4 Szalkowska

02-07-2011 23:15

dobrze ze szwecja jest blisko i tam mamy bieronke i lidla jak norszki nie to szwecja ja

Moscisław taki tam

22-06-2011 20:26

ma mni, bo bede zdawał na kat. D takze badz czujny

Robert Wesołowski

21-06-2011 23:07

A na co mam uważać?

Robert Wesołowski

21-06-2011 23:06

Marianek tym razem muszę się z Tobą zgodzić we wszystkim co napisałeś. nauki jazdy to nasze przekleństwo jak się jedzie to zawsze gdzieś jet nauka wystarczy a za zwyczaj kilka na jednej ulicy. WORD to chyba najbogatsza instytucja w Łomży już nawet myjnię otworzyli. A ta zdawalność to odgórnie nakazane (niby po cichu) ale "zna się to się wie". To taki sposób miasta na zarobienie kasy.

Moscisław taki tam

21-06-2011 18:53

nie bede ci błędów wypominał Robercie,ale te 3 musze >>> "z kąd, żuciłem, żądzą"......
co do sasiada,to nie był zazdrosny, a poprostu współpracował ze szwagrem, który ma zakład wulkanizacyjny za rogiem
uwazaj, bo ja Łomze dobrze znam,ba nawet prawo jazdy tam zdawałem(najwyzsza zdawalnosc w Polsce)
AAAA kiedys jadąc na urlop na Suwalszczyzne,trafiłem na festyn lata z radiem i tak jakos sie wmixowałem w te wasze klimaty,ze dotarłem z dwu dniowym opóznieniem na urlop )
Ale było bosko : )
Dziewczyny w Łomzy? cudowne, to zbyt mało powiedziane, a goscinnosc na najwyzszym poziomie )

Robert Wesołowski

21-06-2011 09:05

Ja nie twierdzę że tu jest raj bo nie ma miejsca na świecie gdzie jest idealnie ale standard życia dla mnie jest lepszy.

Robert Wesołowski

21-06-2011 08:58

Marianek właśnie przeczytałem swój ostatni tekst i błędów ortograficznych tam nie ma są drobne gramatyczne ale pisanie na klawiaturze to nie to samo co tradycyjnie i Ty też nie jesteś bez skazy. Przedstawicielem byłem przez dwa lata po szkole i żuciłem to bo wiedziałem że za parę lat marianek opisze mój zawód na forum tak jak to opisałeś i jak nie zmienię to będzie mi głupio -muszę Ci przyznać rację co do zawodu przedstawiciela w polsce. W Łomży bezrobocie to ok.18% więc duże. A jak już pisałem nie wszystko Mi się tu podoba, ale z czterech krajów w których pracowałem, poza Polską tu czuję się najbezpieczniej finansowo. Też kocham Polskę ale nie nawidzę chamstwa które tam panuje. System w polsce jest do dupy żądzą nią idioci i złodzieje a ludzie są wścipscy, złośliwi i fałszywi {bez urazy dla tych co tacy nie są} sąsiad jak żyjesz lepiej niż on to Ci będzie opny przebijał żeby Ci pogorszyć- taką sytuację miałem w oczy był najlepszym przyjacielem a nagrałem go nad ranem jak mi oponę przebijał. taka jest Polska rzeczywistość niestety.

Moscisław taki tam

20-06-2011 23:36

w szwecji w system boulaget(chyba tak sie pisze) mozna kupic bez problemu browar np:tyskie,brok,zywiec.....
i nie 2.2% bo tyle ma moj szczoch a 3.5 sprzedaja na stacjach benz.całą dobe!
tyskie zywiec itp pl pianka ma min.5.6% i takie sprzedawano w se w systemach
JLK ma 100% racji,a ty w dupie byłes i gówno widziałes,a sapiesz jakbys zjadł wszystkie rozumy.....
Ludzie z Mandal jezdza do szwecji na zakupy 1 x/mies,a to 400km do oslo!
czesc pływa promem sandefjord-stromstad.....
I widac, ze warto skoro to robią!
Znbam ich osobiscie i zapewniam cie, ze są b.dobrze sytuowani, ale tam mają wybór i lepszą jakosc, ze o cenie nie wspomne )

Moscisław taki tam

20-06-2011 23:29

RobErt>> a od kiedy w Łomzy jest najwieksze bezrobocie????
nie przesadzaj z tymi dokonaniami,bo nikt tu z choinki sie nie urwał.....
to ze pracowałes jako przedstawiciel handlowy(gdybam),to zaden sukces,bo tam jest ciagle wakat....
nie kazdy godzi sie na ponizanie przez jakąś zoche,haline,lub kryske z gazowni w społem,ze to złe,a tamto po terminie i njic nie zamawia,bo nic pan nie przywiózł.....
polecam wizyte w Mandal, Lyngdal,Vigeland i okolicach,zeby poznac prawde o norwegów saxach w US.....
co drugi george,john,stanley,susan,sifia,emma,jack,logan,nicholas,ryan,itd....
a posłuchałbys akcentu(boski)......
I was born in US , hi guys,etc.....: )
człowieku> bez urazy ale uwazam ze jestes tu na tyle krótko, ze jeszce ten pierwszy moment nie minął i ciagle jestes zachłysniety.....
kazdy to przezywal, tyle ze jednego puszcza wczesniej a innego trzyma dłuzej.....
Wazne kim byłes w PL,jak bardzo kochasz ojczyzne,co znacza dla ciebie pieniadze,etc.....
Jak w pl nie miałes mieszkania,byle jaka robote,szef cie dymał,byłes poprostu zwykłym szarym ludkiem,to fakt,tu mozesz poczuc sie kims,a przynajmniej czas jakis....Bo to ze w PL jest lipnie i chory system,a politycy kradna na potege,to nie oznacza,ze tu jest dobrze! jest poprostu lepiej w kilku kwestiach,ale zeby eldorado,to nie zgodze sie z tym i mam do tego pełne prawo!!!
podsumowując: kazdy wiek ma swoje prawa i nikt mądry sie nie urodził,dlatego wszyscy popełniamy błedy(za wyjakiem JASTA I KIEROWNIKA : )
PSopraw kapke ortografie Robson,bo razi ciutek : )
Ja tez robie błędy(czasem),ale ty przeginasz: )
"A jak ci sie nie podoba,to wypierd.... do Polski...." ))))

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok