Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

2
Koniec piractwa w sieci?

 
 
Przez ponad rok Norwegowie mogli dzielić się w sieci plikami z pirackimi kopiami różnych materiałów bez ryzyka, że ktoś to wykryje. Ale od dziś dobre czasy się kończą. W kwietniu Storting uchwalił nową ustawę o własności intelektualnej (åndsverkloven), która zezwala między innymi na blokowanie dostępu do niektórych stron internetowych, jak również ułatwia wykrywanie osób udostępniających pliki.


Więcej osób pod kontrolą

Nowa ustawa wejdzie w życie 1. lipca (O tym, dlaczego piszemy, że swobodne piracenie kończy się dziś - za moment). Dzięki niej podmioty posiadające prawa autorskie do filmów, książek, gier i muzyki będą mieć dużo szersze możliwości śledzenia osób, które udostępniają pliki z nimi w sieci. Więcej podmiotów będzie mogło również taką kontrolę w internecie prowadzić.

Do teraz na śledzenie osób dzielących się plikami w sieci potrzebna była specjalna koncesja. Jednak w ciągu ostatniego roku nie przydzielono ani jednej takiej koncesji, tak więc kontrola była czystą fikcją. W praktyce można było udostępniać i ściągać ile dusza zapragnie.

Na mocy nowej ustawy wystarczy przesłać informację do Urzędu nadzoru elektronicznego (Datatilsynet), by właściciele praw autorskich mogli magazynować adresy IP użytkowników, którzy, ich zdaniem, naruszyli prawa autorskie. Adres IP to liczba-identyfikator, dzięki któremu można zidentyfikować komputer lub sieć lokalną, z którego/której były nielegalnie udostępniane pliki.

Właściciel praw autorskich może następnie udać się do sądu. Jeśli uzyska korzystny dla siebie werdykt, dostawca sieci będzie musiał udostępnić dane osobowe związane z danym adresem IP. Dysponując takimi dowodami, właściciel praw autorskich będzie mógł wytoczyć danej osobie proces, domagając się odszkodowania.

Również policja - jeśli uzna to za pożądane - może wytoczyć taki proces. W takim wypadku osoby nielegalnie dzielące się plikami ryzykują grzywnami i karami pozbawienia wolności do trzech miesięcy lub nawet do trzech lat, jeśli sprawa będzie szczególnie poważna.

Graniczna data 10. czerwca...

Skoro jednak nowa ustawa wchodzi w życie dopiero 1. lipca, czemu piszemy o 10. czerwca jako o dacie granicznej? Otóż dlatego, że w Norwegii dane o adresach IP kasowane są po 21 dniach. 21 dni wstecz od 1. lipca to właśnie 10. czerwca.

Teoretycznie zatem posiadacz praw autorskich do jakiegoś dzieła będzie mógł 1. lipca dowiedzieć się, z jakiego adresu IP udostępniono bądź ściągnięto dany plik po 10. czerwca i wystąpić do dostawcy sieci o udostępnienie danych osobowych.

Ponieważ udostępnianie i ściąganie z sieci materiałów chronionych prawem autorskim jest nielegalne już w tej chwili, w opisanym powyżej przypadku osoba pociągnięta do odpowiedzialności nie będzie mogła powołać się na zasadę, że prawo nie działa wstecz. Nowa ustawa nie zmienia kwalifikacji czynu (nielegalnego dzielenia się plikami), a jedynie wprowadza zmiany sposobów, dzięki którym można te czyny wykrywać.

Obowiązek zgłaszania do Urzędu nadzoru elektronicznego

Tym, co ewentualnie może ocalić skórę osób dzielących się pirackimi plikami po 10. czerwca to obowiązek zgłoszenia chęci magazynowania adresów IP do Urzędu nadzoru elektronicznego (Datatilsynet).

Podmiot, który chce magazynować dane osobowe, do których zaliczają się również adresy IP, musi zgłosić to Urzędowi nadzoru elektronicznego na 30 dni przed rozpoczęciem magazynowania.

Nie wiadomo, czy jakieś osoby lub firmy złożyły już takie zawiadomienia.

Rune Ljostad z kancelarii adwokackiej Simonsen Vogt Wiig, która posiadała kiedyś koncesję na nadzorowanie dzielenia się plikami w sieci mówi, że jego firma nie wysłała jeszcze zawiadomienia do Datatilsynet o chęci ponownego podjęcia tych działań. Zapewnia jednak, że właściciele praw autorskich, których reprezentuje kancelaria otrzymają możliwość skorzystania z uprawnień dawanych przez nową ustawę, choć nie ustalono jeszcze dokładnie, jak to wszystko zostanie zorganizowane.

Ljostad podkreśla też, że nowa ustawa ułatwia posiadaczom praw autorskich zabezpieczanie dowodów w przypadku poważnego naruszania prawa.

Można zastanawiać się, jak ściśle sądy będą przestrzegać wymogu przesłania zgłoszenia na 30 dni przed rozpoczęciem śledzenia, jednak należy oczekiwać, że zasada ta powinna być traktowana poważnie:

- Zakładamy, że Ustawa o danych osobowych (personopplysningsloven) będzie przestrzegana, a zgodnie z nią informację o zamiarze gromadzenia danych należy przesłać całe 30 dni przed jego rozpoczęciem - mówi Ove Skåra z Datatilsynet. - Mamy również możliwości przeprowadzania kontroli podmiotów śledzących osoby dzielące się plikami, w celu sprawdzenia, czy przestrzegają tej ustawy.

Nie wiadomo zatem, czy już 1. lipca ktoś rozpocznie śledzenie piratów elektronicznych. Jednak w teorii to niedziela 9. czerwca była ostatnim dniem swobody dla norweskich piratów.

Blokowanie stron internetowych

Począwszy od 1. lipca właściciele praw autorskich będą mieli również możliwość wystąpienia do sądu o zablokowanie użytkownikom z Norwegii dostępu do niektórych stron internetowych.

To rozwiązanie przeciwnicy nowej ustawy nazwali wprowadzaniem cenzury, a minister kultury Hadia Tajik spotkała się z olbrzymią krytyką po przedłożeniu zimą jej projektu.

Sama Tajik stwierdziła, że ustawa o własności intelektualnej musi zostać dostosowana do naszych czasów, że nie będzie ona stosowana w celu cenzurowania kogokolwiek, a aby dostęp do jakiejś strony został zablokowany, musi ona "w dużej mierze zawierać materiały, które w sposób oczywisty naruszają prawa autorskie".

Za taką stronę może zostać uznany na przykład... YouTube, gdyż znajduje się tam bardzo wiele materiałów publikowanych z naruszeniem praw autorskich, jednak Tajik obiecała, że YouTube nie zostanie zablokowany.

Nie chciała jednak złożyć równie jasnej obietnicy jeśli chodzi o portal Piratebay.



Źródło: Aftenposten





Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Dj ScHiZm ScHiZm

12-06-2013 12:32

Tuneluje po ssh i mogą mi skoczyć

Yatsek :)

10-06-2013 22:48

zmieniasz IP u juz...

download jest markowany jako ameryka poludniowa czy chiny.. co chcesz...

www.programosy.pl/program,real-hide-ip.html
albo
www.download.net.pl/c52/Narzedzia-IP/

pelno tego....

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok