Jak pogodzić norweskich Karguli i Pawlaków
.jpg?resizeimage=h:277,w:738,t:c?resizeimage=w:500,r:1.77,t:c)
Drzewa, hałas, zwierzęta domowe są powodem większości kłótni między sąsiadami w Norwegii w 2013 roku.
Sprawy kłótni pomiędzy sąsiadami powtarzają się w Radzie Pojednawczej (Konfliktrådet), która oferuje darmowe rozwiązywanie problemów.
W 2013 roku członkowie Rady mieli do czynienia z 615 konfliktami w ramach kategorii nazwanej „konfliktami społeczności", która obejmuje właśnie kłótnie sąsiedzkie.
- To trochę więcej niż we wcześniejszych latach, mówi Gro Jørgensen, rzecznik Rad Pojednawczych w Norwegii dla DinSide.
O to się kłócą
Konflikty, które były charakterystyczne w poprzednim roku to klasyczne „powtórki z rozrywki" i dotyczą między innymi drzew, które zasłaniają słońce albo gałęziami „wchodzą" na teren sąsiada. Narzeka się też na hałasujące zwierzęta i dzieci, które skaczą na trampolinie do późnego wieczora.
Oto najbardziej powszechne tematy kłótni międzysąsiedzkich w 2013 roku, do których zaangażowano Radę Pojednawczą:
- Las, drzewa, żywopłot
Na przykład wysokie drzewa, które zasłaniają widok i słońce, gałęzie, które zwisają po stronie sąsiada, stare drzewa, których złamania sąsiad może się obawiać podczas silnego wiatru, liście, które trzeba grabić, i tak dalej...
- Hałas
Z mieszkań, trampolin, samochodowy...
- Psy i inne zwierzęta domowe
Nieprzyjemne zapachy, hałas; dzieci boją się psa, który chodzi nieprzypięty na terenie sąsiada.

Lisa Risager/flickr.com
- Groźby werbalne
Obwinianie i rozpuszczanie plotek
- Konflikty o teren wspólny
Niezgodność dotycząca wspólnych dróg, utrzymywania porządku na posesji, parkingów.
Inne powszechne tematy kłótni to parkowanie, wandalizm, płoty (stawianie, wygląd, wysokość...), przyczepy campingowe i łódki...

Rozmawiajmy
Pamiętajmy, że wiele sąsiedzkich konfliktów rodzi się z nieporozumień i warto ze sobą rozmawiać.
Jeżeli próbowaliście rozwiązywać kłótnię z sąsiadem, ale nie udało się to, możecie odwiedzić najbliższą Radę Pojednawczą i poprosić o darmową pomoc. Rada Pojednawcza nie ma prawa czegokolwiek nakazywać którejś ze stron, ale jest neutralnym „trzecim głosem", którego można użyć jako pośrednika.
Takie pośrednictwo może się opłacić, szczególnie jeżeli planujecie mieszkać obok tego samego sąsiada przez wiele lat.
Jeśli wybierze się drogę sądową, stosunki z sąsiadem raczej się nie poprawią, ponieważ wskazany zostanie „zwycięzca" i „przegrany".
A czy Wy mieliście jakieś kłopoty z sąsiadami w Norwegii? Próbowaliście rozwiązać je sami, czy korzystaliście z pomocy Rady Pojednawczej?
Źródło: dinside.no, abcnyheter.no
Zdjęcie frontowe: commons.wikimedia.org

To może Cię zainteresować