
Jak pokazują najświeższe badania Państwowego Instytutu Studiów nad Zachowaniami Konsumentów (Statens Institutt for Forbruksforskning – SIFO), aż 65% Norwegów nawet nie stara się sprawdzić, czy inny rzemieślnik lub firma nie wykona danej usługi taniej. W 2008 roku odsetek ten wynosił 57%, a zatem albo ogólny poziom lenistwa w narodzie norweskim rośnie, albo też większa liczba Norwegów zaczęła od 2008 roku korzystać z usług fachowców pracujących na czarno, którzy – co dość oczywiste – rzadko kiedy składają swoje oferty oficjalnymi kanałami.
Znajomi znajomych polecają
Randi Lavik i Alexander Schjøll, naukowcy SIFO odpowiedzialni za raport pod tytułem „Mobilność na różnych rynkach, kanały przepływu informacji i handel przygraniczny”, określają tak niskie zainteresowanie zdobywaniem różnych ofert wykonania zlecenia mianem zaskakującego.
- Kiedy ktoś ma wynająć fachowca, najczęściej robi to przez znajomości. Anonse oraz portale ofertowe, takie jak Mittanbud.no, czy Finn.no są w bardzo niewielkim stopniu wykorzystywane do gromadzenia przydatnych informacji w tej kwestii. W bieżącym roku tylko około 35% osób, które remontowały domy i mieszkania, korzystało z tego typu kanałów w celu porównania ofert i wybrania tej najkorzystniejszej. To bardzo duży spadek wobec 43% w roku 2008 – piszą Schjøll i Lavik w oświadczeniu dla prasy.
Stosunkowo niedojrzały rynek
Finn oppdrag („Znajdź zlecenie”) to część serwisu Finn.no, dzięki której osoby prywatne mogą zbierać w sieci oferty na wykonanie usług rzemieślniczych. Sekcja ta pojawiła się w 2010 roku.
Według Olego Ullerenga, dyrektora Finn oppdrag, to wciąż stosunkowo młody i niedojrzały rynek, więc póki co niewiele osób korzysta z serwisu. Według przeprowadzonych badań, osoby które korzystają z Finn oppdrag to przede wszystkim młodzi mieszkańcy dużych miast.
– Mimo to widzimy zdecydowaną tendencję wzrostową. Przybywa zarówno użytkowników, jak i zleceń i to nas cieszy. Takiego właśnie scenariusza rozwoju się spodziewaliśmy. Rynek towarów w sieci szybko dojrzał, natomiast rynek usług wciąż jest w powijakach, ale my głęboko wierzymy, że i tu nastąpi wielki krok naprzód – mówi Ullereng i podaje garść danych statystycznych: - W tym roku Finn oppdrag odwiedzało średnio 110 000 użytkowników tygodniowo. W tej chwili na stronie można znaleźć 4 885 aktywnych zleceń, do których można przesyłać oferty.
Na Finn oppdrag można również przeczytać referencje i zapoznać się z opiniami na temat fachowców i firm.
Niezadowolenie
Jak optymistycznie by nie wyglądały perspektywy kupowania usług online, póki co większość zleceniodawców indywidualnych deklaruje, że wybiera takich fachowców „których zna”, czyli kieruje się opiniami i radami znajomych. A mimo to mnóstwo osób jest potem niezadowolonych z wykonanej usługi. Według raportu SIFO, poziom zadowolenia klientów jest w przypadku usług tego typu niższy w porównaniu do innych branż.
Bardzo wielu klientów składa też skargi na jakość usług rzemieślniczych. Wśród spraw, które trafiają do Komisji rozstrzygania sporów konsumenckich (Forbrukertvistutvalget) prym wiodą zażalenia na naprawy używanych samochodów, ale tuż za nimi znajdują się właśnie skargi dotyczące usług rzemieślniczych.
Ubezpieczyciel do wymiany, bank może zostać
Randi Lavik i Alexander Schjøll z SIFO przyjrzeli się też, jak wyglądają zachowania konsumentów oraz ich lojalność w stosunku do banków, towarzystw ubezpieczeniowych, operatorów telefonicznych oraz dostawców prądu.
Okazuje się, że większa liczba norweskich konsumentów zmienia ubezpieczyciela, niż bank. W roku 2011 9% Norwegów zadeklarowało, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy zmieniło bank, podczas gdy aż 17% zmieniło towarzystwo ubezpieczeniowe.
Coraz mniej osób zmienia operatora telefonicznego. W 2005 roku było 24% takich osób. W 2011 tylko 15%.
Patrząc na rynki usług bankowych, ubezpieczeniowych, telefonicznych, dostawców prądu, usług internetowych i telewizji łącznie, okazuje się, że w ciągu ostatniego roku przynajmniej jednego z dostawców tych usług zmieniło około 48% Norwegów.
- Duży wpływ na mobilność klienta na tych rynkach ma jego wiek – piszą Lavik i Schjøll. - W przypadku wszystkich rynków, którym się przyglądaliśmy, z wyjątkiem rynku dostawców energii, szansa, że klient nie będzie zmieniał operatora, rośnie wraz z jego wiekiem. Najbardziej „zmienni” są ludzie młodzi.
Z raportu badaczy SIFO wynika jednak, że, niezależnie od wieku, bardzo niewiele osób korzysta z publicznych portali, takich jak Finansportalen
(Portal finansowy), Telepriser
(Ceny usług telekomunikacyjnych), czy Konkurransetilsynet
(Urząd nadzoru konkurencji) w celu zorientowania się w cenach na danym rynku.
Źródło: din.side

To może Cię zainteresować