
Foto: Statoil |
Kjell Areklett profesor z Uniwersytetu w Uppsali uważa, że szacunki nie wykorzystanych i nieodkrytych zasobów gazu, przez norweski dyrektoriat olejowy (OD) są zbyt wysokie, a produkcja gazu norweskiego, będzie spadać już po dziesięciu latach, czyli szybciej niż zakładano.
Norwegia nie znalazła żadnego "znaczącego złoża gazu" od 1997 r. i jest to mało prawdopodobne, by sądzić, że nowe gigantyczne złoża zostaną odkryte w najbliższej przyszłości - powiedział profesor Areklett dla Aftenposten.
Jan Bygdevoll, lider analizy i prognozy w norweskim dyrektoriacie olejowym (OD) przyznał, że szwedzcy naukowcy mogą mieć rację, przez co obniża własne oczekiwania co do wydobycia gazu.
- To prawda, że byliśmy nieco zbyt optymistyczni - powiedział Bygdevoll dla Aftenposten - Dotyczy to w szczególności gazu na Morzu Norweskim"- dodał.
„Nie spodziewamy się jednak gwałtownego spadku produkcji gazu, do 2020 roku. Zgadzamy się, że produkcja gazu zacznie spadać po roku 2020 r., ale nie wiemy, jak szybko - zaznaczył Jan Bygdevoll.
Naukowcy z Uniwersytetu w szwedzkiej Uppsali, którzy przedstawili ostrzożnie swoje wyniki badań pokazują, że Norwegia musi zacząć szukać innych rozwiązań dla gospodarki, a nie tylko liczyć na zasoby energetyczne.
Dyrektoriat olejowy przyznaje, że duże zasoby gazu znajdują się na Lofotach i Vesterålen, ale jak wiadomo przemysł wydobywczy niesie duże zagrożenie ekologiczne dla tego archipelagu, co wstrzymuje wydobycie w tym regionie.
(AP)

To może Cię zainteresować