Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
5
Czterech na dziesięciu Polaków bez pracy w Oslo


Foto: Matthieu Vallie
Czterech na dziesięciu Polaków pozostaje bez pracy w Oslo, wynika z najnowszego badania na temat pracy i warunków życia w Norwegii,  opracowanego przez Instytut Fafo i Centrum Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego.


W badaniu przeprowadzonym rok temu, około 18 procent polskich pracowników w Oslo było bez pracy, w tym roku liczba ta wzrosła do 43 procent.

Związki zawodowe w sektorze budownictwa cały czas pracują na rzecz poprawy warunków pracy dla polskich pracowników migrujących. Niemniej jednak, badacz Fafo Jon Horgen Friberg zaznacza, że dumping płac i wykorzystywanie Polaków nadal jest szeroko rozpowszechnione. Ponadto, nielegalna praca jest częściowo powszechna na rynku podwykonawców - dodaje Friberg.

Tylko jedna trzecia pracowników zarejestrowana jest jako bezrobotna w NAV, a tylko jeden na cztery otrzymuje zasiłek.

Rzecznik Praw Obywatelskich dla polskich pracowników budowlanych w Oslo Bygningsarbeiderforening, Julia Maliszewska uważa, że szybko rozwijającą się branża pośrednictwa pracy tymczasowej, wpływa na niski poziom ochorny pracowników, czego wynikiem jest, że wielu Polaków jest bez stałego zatrudnienia.

Wtorkowa publikacja na seminarium pt. „Polonia w Oslo i okolicach" przez Fafo, jest kontynuacją badań od 2006 roku na temat zatrudnienia i warunków życia w Norwegii. Badanie wyraźnie wskazuje, że dyskryminacja pracowników polskich wzrosła w ciągu ostatnich czterech lat.

Instytut
Fafo zaskoczony jest ukrytm bezrobociem. Końcowy raport w formie sprawozdania  zostanie opublikowany w pierwszym kwartale 2011 roku.

MN/iLogic Media

Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


zdzich mały

30-10-2010 12:07

kwestia w tym co kto tutaj robi? ile robi i za co robi? jak ktoś to czyta i wie o czym myślę to na pewno sobie zdaje sprawę że da się żyć...

krzysztof paradoks

28-10-2010 16:43

Przyjechalem a teraz prawie 13!!! Wypady na piwo,lody czy do Tusenfrydd kosztuja-dla 4 osobowej rodziny gdy tylko jedna osoba zarabia to naprawde drogi gips. Integrowanie sie z otoczeniem wtedy moze byc ciezkie.

krzysztof paradoks

28-10-2010 16:38

To chyba nie problem w jezyku,braku kultury czy kompleksach. 90% z nas ma na utrzymaniu rodziny jezeli nie tu to w Polsce i zaczyna sie robic problem bo ceny wzrosly dosc mocno w porownaniu do lat poprzednich(3,4 lata wstecz) Gdy zona nie pracuje poprostu zaczyna brakowac kasy!!!! Te 25 000 ktore przecietnie mozna tutaj zarobic owszem wystarczaja ale na zaplacenie raty za mieszkanie,raty za samochod czynszu itd no i jedzenie ktore i tak kombinujemy jezdzac do Szwecji czy sciagajac z Polski.Odczulem to sam dotkliwie w poprzednim miesiacu placa wszystkie rachunki na kwote 18000 nok do tego jak dolicze paliwo,telefony,bramki,jedzenie to okaze sie ze zabraklo mi do wyplaty. Przestalem sie dziwic tym ktorzy zyja w obskurnych warunkach i oszczedzaja na wszystkim. Po paru latach pobytu tutaj zaczalem patrzec na ceny towarow i stwierdzilem ze np moje "maslo" podrozalo o 50% a zarobki wzrosly moze o 30. Paliwo 8 Koron gdy tu przyjechalem a teraz 13!!! Nie wiem moze to tylko moje takie spostrzezenia ale cyfry nie klamia.Moje wypady na miasto na piwo,spacery na lody tez poszly na daleki plan co kiedys bylo norma.

Lukasz J.K

27-10-2010 16:19

nie tylko Polak Norweg tez

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok