
Kilka lat temu pracownicy krematoriów i cmentarzy z centralnych i wschodnich województw (fylke) Norwegii rozsyłali do szpitali, domów opieki i innych instytucji zajmujących się opieką nad ludźmi starszymi listy z informacjami, w jaki sposób prawidłowo chować (czy też raczej poddawać kremacji) zmarłych.
- To faktycznie trochę smutne, że jednym pociągnięciem pióra przekreślono w ten sposób wielusetletnią tradycję, zgodnie z którą to bliscy osoby zmarłej decydują o tym, w co ubrać ją do trumny - komentuje Bjørn Inge Elsmo Dahl, pracownik firmy pogrzebowej z Elverum. - Dla wielu członków rodzin zmarłych bardzo ważną rzeczą było móc wybrać strój dla zmarłego, a także dołączyć jakiś rysunek lub przedmiot symbolicznej wartości. Z kolei z naszej strony chodzi tu o świadczenie pewnej usługi.
Nie dla dresów, bunadów i włókien sztucznych
W liście od administratorów cmentarzy czytamy:
" Firmy pogrzebowe stykają się często z sytuacjami, gdy zmarli, często na życzenie najbliższych, są ubierani i wyposażani w nieprawidłowy sposób. Wywołuje to dylematy natury prawnej i etycznej, których najlepiej byłoby uniknąć.
Pozwalamy sobie zwrócić się do Państwa w tej broszurze z prośbą o współpracę w celu uniknięcia nieszczęśliwych sytuacji".
Dalej czytamy, że zmarły powinien być ubrany w strój z bawełny, wełny lub lnu, najlepiej w koszulę i spodnie:
"Nie zaleca się ubierania zmarłego w bunad [norweski strój ludowy], garnitur, strój sportowy itp. Nowoczesne okrycia z włókien sztucznych są niedozwolone".
– Wiem od szpitali i domów opieki w Elverum, że wciąż praktykuje się ubieranie zmarłego w jego własne rzeczy, choć wiele osób decyduje się też na skorzystanie ze strojów, jakie oferują firmy pogrzebowe, a których dostarczają producenci trumien przeznaczonych do kremacji. Stroje te rozkładają się bez problemów i spełniają wszystkie normy środowiskowe - mówi Elsmo Dahl.
Dobytek na życie pozagrobowe
Kiedyś grzebano wodzów plemion z wozem, statkiem, końmi, psami i bronią. Dziś zdarza się, że rodzina chce pochować zmarłego z jego telefonem komórkowym lub odtwarzaczem mp3. Pracownicy krematoriów zastrzegają jednak, że takich rzeczy do trumny wkładać nie wolno:
"Obrazki, ramki, zegarki, przedmioty z ceramiki itp. muszą zostać usunięte. W przypadku kremacji należy również usunąć najpierw operacyjnie rozruszniki serca, czy inne implanty".
To firmy pogrzebowe odpowiadają za to, by trumna była "czysta", tj. nie znalazły się w niej przedmioty, które nie będą chciały się spalić, bądź też mogą spowodować eksplozję i uszkodzenie pieca krematoryjnego.
– Zdarza się, że bliscy chcą włożyć do trumny jakiś drobiazg, rysunek lub zdjęcie. W 90% przypadków życzenia te nie są kłopotliwe jeśli chodzi o przyszłą kremację zwłok, ale zdarzają się wyjątki. Na przykład sporo osób zakładało osobie zmarłej biżuterię. Takie coś odradzamy, zarówno ze względu na środowisko, jak i dlatego, że biżuterię lepiej przekazać następnemu pokoleniu - mówi Elsmo Dahl i dodaje, że Norwegowie i tak są bardzo rozsądni i powściągliwi, jeśli chodzi o pochówki:
- Niedawno wróciłem z podróży do USA. Tam sprawy wyglądają zupełnie inaczej. W krematorium jest tam szuflada, do której można włożyć przedmioty. Często zdarza się, że ludzie wkładają tam odtwarzacze mp3 i telefony komórkowe zmarłych krewnych.
Wymogi co do stroju i wyposażenia zmarłego, którego ciało ma zostać skremowane:
|
Źródło: Østlendingen.no
To może Cię zainteresować
05-06-2013 21:23
0
0
Zgłoś
05-06-2013 21:21
1
0
Zgłoś