
W ciągu ośmiu pierwszych miesięcy bieżącego roku do urzędu skarbowego Skatt Øst zgłosiło się 89 osób w celu ujawnienia swoich dochodów i majątku za granicą. Rok wcześniej było takich osób niemal o połowę mniej.
- Najwięcej zgłaszających się osób pochodzi z Oslo, zwłaszcza z zachodniej części Oslo. Odpowiadają oni za największe zgłaszane kwoty. Na drugim miejscu jest Asker i Bærum - mówi Kristiansen.
Amnestia podatkowa
Urząd skarbowy napotyka na coraz to nowe niespodzianki, dotyczące tego, jak wielkie środki Norwegowie mają poukrywane za granicą.
Na dobrą sprawę wszystko zaczęło się od Pera Ditleva-Simonsena, byłego prezydenta miasta Oslo, który w 2007 musiał ustąpić ze stanowiska, gdy okazało się, że jego rodzina posiada tajne konto bankowe w Szwajcarii.
Skandal ten przyczynił się do wzrostu zainteresowania amnestią podatkową, czyli możliwością zgłoszenia się samemu do urzędu skarbowego, nim ukryte dochody i majątek wyjdą na jaw w drodze śledztwa, co pociągnęłoby za sobą zawiadomienie na policję oraz podatek karny.
- Osoby, które same zgłaszają ukryte dochody i majątki w ramach amnestii muszą zapłacić należny podatek wraz z odsetkami, ale nie płacą podatku karnego, którego wysokość sięga nawet 60% wartości ukrytych dochodów, ani nie grozi im proces karno-skarbowy - wyjaśnia Kristiansen.
![]() |
Luty 2007. Per Ditlev Simonsen tłumaczy się z posiadania tajnego konta w Schweizerische Kreditanstalt. Fot. Kjetil Bjørnsrud/Wikimedia |
Od czasu afery Ditleva-Simonsena w 2007 roku bogacze z Oslo i Akershus przyznali się do posiadania ukrytych majątków o łącznej wartości ponad 26 miliardów koron.
Większe ryzyko
Coraz więcej państw świata współpracuje ze sobą, jeśli chodzi o wymianę informacji bankowych.
Szef sekcji przestępczości skarbowej jest w związku z tym zdania, że obecnie istnieje dużo wyższe ryzyko wykrycia przez norweską skarbówkę tajnych kwot za granicą, niż kiedyś i że zapewne jest to jedną z przyczyn, dla których więcej osób decyduje się na skorzystanie z amnestii podatkowej:
– Zgodnie ze starszymi umowami, jakie mamy zawarte z różnymi krajami, musimy prosić o udzielenie informacji o konkretnej, wymienionej z imienia i nazwiska, osobie. Teraz mówi się o tym, by takie informacje były automatycznie przekazywane pomiędzy krajami. W takim wypadku ryzyko wykrycia jest dużo większe - ostrzega Kristiansen.
Dla norweskich władz skarbowych takie procedury są oczywiście korzystniejsze. I nierzadko ich istnienie wystarcza jako straszak na podatkowych grzeszników. Według Kristiansena zagraniczne majątki Norwegów, ujawnione w ramach amnestii podatkowej, wzbogaciły budżet państwa o wiele milionów koron:
- Jeśli chodzi o przychody z podatków, państwo jest o około 600 milionów koron do przodu, a nawet nieco więcej, jeśli liczyć owe kwoty wraz z odsetkami. Poza tym - dodaje Kristiansen - osoby te w przyszłości będą już uwzględniać swoje dochody i majątki zagraniczne na zeznaniach podatkowych.
Skruszeni grzesznicy-podatnicyOsoby, które skorzystały z amnestii podatkowej w poszczególnych latach:
|
Amnestia podatkowa w Norwegii
|
Źródło: Nrk
To może Cię zainteresować
08-10-2013 11:27
0
0
Zgłoś