Barnevernet odda dzieci małżeństwu Bodnariu. Władze zawarły kompromis z rodzicami

Protest przeciwko Barnevernet flickr.com - oriana.italy - Public domain
Sprawa wagi międzynarodowej
Protesty odniosły efekt?
Istotnym głosem w dyskusji mógł być także list ponad stu prawników z całego świata, w tym ze Stanów Zjednoczonych, Czech, Niemiec czy nawet Korei Południowej, którzy ujęli się za rodzicami odebranych dzieci. Poprosili też premier Ernę Solberg, by osobiście przyjrzała się sprawie.
Klaps czy religia?
– Bicie dzieci jest niezgodne z norweskim prawem – podkreśliła Minister ds. Dzieci, Równouprawnienia i Przeciwdziałania Wykluczeniu Solveig Horne z Partii Postępu (Frp) w wywiadzie udzielonym gazecie Dagen.
Istnieją jednak podejrzenia, że religia rodziców również mogła mieć wpływ na decyzję o odebraniu dzieci. Państwo Bodnariu są głęboko wierzącymi zielonoświątkowcami i niektórzy krytycy BV twierdzili, że dzieci zostały odebrane z powodu rzekomej indoktrynacji religijnej, którą uprawiali rodzice. Minister Horne zdementowała jednak te oskarżenia, oświadczając, że norweskie prawodawstwo nie przewiduje odbierania dzieci ze względu na wiarę.
Barnevernet interweniuje za ostro?
Pastor twierdzi, że urzędnicy najpierw odebrali ze szkoły dwójkę najstarszych z rodzeństwa bez wiedzy rodziców. Następnie mieli pojechać do domu Bodnariu w asyście policji. Tam zastali matkę wraz z trójką młodszych dzieci. Wówczas podjęto decyzję o zabraniu dwóch synów państwa Bodnariu. Najmłodszy, zaledwie trzymiesięczny Ezekiel został w domu wraz z matką. Następnego dnia postanowiono o odebraniu także i jego, ponieważ stan psychiczny zrozpaczonej Ruth miał zagrażać bezpieczeństwu dziecka.
Ionescu wyraził także głęboki sprzeciw wobec takich praktyk norweskiego urzędu, który, zdaniem duchownego, działa zbyt drastycznie i bez obiektywnej oceny każdej z rozpatrywanych spraw. Oskarża także urzędników o wszczynanie postępowań wymierzonych przede wszystkim w rodziny o nienorweskim pochodzeniu.
Skupiamy się na dobru dzieci
W wywiadzie udzielonym NRK przez radnego gminy Naustdal, Øyvinda Banga–Olsena, a także w krótkim oświadczeniu znajdującym się na stronie internetowej lokalnych władz, możemy jedynie przeczytać, że „stanie na straży dobra dziecka jest obowiazkiem gminy”, dlatego w tym przypadku władze zdecydowały się na współpracę z rodzicami. Samorządowiec uważa, że w przypadku rumuńskiej rodziny Barnevernet nie popełniło błędu. Podkreśla, że interwencja została uznana przez sądy dwu instancji, przy jednoczesnym poszanowaniu praw rodziców.
Zgodnie z umową zawartą między rodziną Bodnariu i władzami, pracownicy gminy mają teraz zapewnić im pomoc w rozpoczęciu nowego etapu życia, tak by mogli stworzyć stabilną i bezpieczną sytuację w rodzinie.
Źródła: NTB, NRK, Naustdal Kommune, mhskanland.net, idag.no, gov.ro
Raport Norwegia
Twoje centrum aktualności i najnowszych wiadomości z Norwegii. Publikujemy dziesiątki informacji dziennie, abyś był zawsze na bieżąco. W jednym miejscu znajdziesz kluczowe informacje: od alertów pogodowych i sytuacji na drogach, przez doniesienia z rynku pracy, po najważniejsze wydarzenia z Oslo, Bergen, Stavanger i wszystkich regionów Norwegii.
03-03-2019 12:59
28-06-2016 18:12
18
0
Zgłoś