W nadchodzących wyborach do norweskiego parlamentu prawo do głosu będzie miało aż 200 tysięcy osób bez norweskiego obywatelstwa. Jednak tylko dwie partie udostępniły materiały informacyjne w językach innych niż norweski.
Prawo głosu mają imigranci mieszkający w Norwegii dłużej niż trzy lata. W tym roku jest to aż 200 tysięcy osób.
- Chcemy, żeby imigranci brali udział w wyborach w Norwegii, jednak muszą oni rozumieć, na co głosują. Dlatego ważne jest, by udostępnić im informacje w ich własnym języku. - uważa Aud Jorunn Aano, bibliotekarka ze Stavanger.
W bibliotece na Sølberget w Stavanger umieszczono stoisko z materiałami informacyjnymi na temat wyborów do Stortingu, na którym znajdują się książki i broszury. Wczoraj bibliotekę odwiedziła Minister Kultury Hadia Tajik z Partii Pracy (Ap).
- To ważne, aby jak najwięcej osób mieszkających w Norwegii i mających prawo głosu miały także możliwość zorientowania się w różnych opcjach politycznych. Wielu imigrantów, którzy są uprawnieni do głosowania mówi po norwesku, jednak trudno jest im zrozumieć wszystkie niuanse. - mówi Tajik.
fot. Kulturdepartementet/ Nybo
W bibliotece można jednak znaleźć obcojęzyczne materiały tylko dwóch partii: Partii Pracy (Ap) i Socialistycznej Partii Lewicy (SV). Nie podoba się to przewodniczącemu Rady Imigrantow w Sandnes Hamidowi Amiri.
- Nie jesteśmy z tego zadowoleni. Chwalimy Ap i SV za to, że poważnie potraktowały nasze sygnały. Programy wyborcze są często napisane trudnym językiem, ludzie powinni móc je dobrze zrozumieć. - twierdzi Amiri. - Kiedy przeczytasz je w swoim własnym języku, masz większą szansę na to, że zagłosujesz na właściwą partię. Wiele osób chciałoby głosować, jednak nie zna języka wystarczająco dobrze.
Także Aud Jorunn Aano twierdzi, że nawet imigranci po kursie norweskiego często nie znają języka na tyle dobrze, by zrozumieć politykę.
- Wyborcy w Norwegii powinni z założenia mówić po norwesku – tak myśli na pewno wiele osób. Jednak aby dobrze rozumieć nowy język, trzeba mieć dostęp do literatury we własnym języku. - uważa bibliotekarka. - Naszym zdaniem biblioteka może być miejscem integracji i objektywnej informacji.
Aano chwali bardzo Ap i SV za to, że przetłumaczyły swoje programy wyborcze na persji, arabski i somalijski.
źródło: NRK.no
22-08-2013 16:53
0
0
Zgłoś
22-08-2013 11:30
0
0
Zgłoś
22-08-2013 05:55
1
0
Zgłoś
22-08-2013 00:18
0
-1
Zgłoś
22-08-2013 00:14
0
-2
Zgłoś
21-08-2013 22:28
0
-1
Zgłoś
21-08-2013 22:11
2
0
Zgłoś
21-08-2013 21:45
1
0
Zgłoś