Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Zdrowie

Toksyczni Norwegowie

Redakcja

27 lutego 2014 09:21

Udostępnij
na Facebooku
8
Toksyczni Norwegowie

Organizmy Norwegów zawierają w sobie więcej szkodliwych substancji, niż organizmy większości innych nacji. Trucizn jest około czterdzieści razy więcej niż sześćdziesiąt lat temu.

Tak wynika z badań Norweskiego instytutu badań powietrza oraz interdyscyplinarnego Centrum Fram w Tromsø.

Chodzące tablice Mendelejewa

Jak pisze dziennik Bergens Tidende, sześćdziesiąt lat temu znajdowano w organizmach Norwegów sześć-siedem szkodliwych substancji. Obecnie jest ich 200-300.

- Kiedyś byliśmy narażeni na kontakt z truciznami środowiskowymi poprzez pracę w przemyśle i tym podobne. Obecnie produkty zawierające szkodliwe substancje są częścią naszego dnia codziennego - mówi dyrektor Norweskiego instytutu badań powietrza, Eldbjørg Heimstad i wyjaśnia, że substancje te zawarte są w niemal wszystkim, z czym mamy styczność: od mebli i odzieży wierzchniej począwszy, po jedzenie i picie.

Wysoki poziom konsumpcji może być jednym z powodów, dla których Norwegowie uchodzą za jednych z najbardziej "toksycznych" na świecie, ale są i inne.


dioksyna TCDD 
 Cząsteczka TCDD. Il. Wikimedia.commons

 

Złe wiatry niosą truciznę...

Część zanieczyszczeń zawartych w różnych produktach uwalnia się do atmosfery i jest przenoszona przez wiatr. Prądy powietrzne potrafią przynieść je nad Norwegię z naprawdę daleka. Dlatego, zdaniem naukowców, do norweskiego ekosystemu mogą trafiać np. substancje wytwarzane przez zakłady przemysłowe w Azji.

- Do naszych organizmów trafiają substancje syntetyczne w ilościach, które są na razie trudne do określenia. Niestety, przemysł wyprzedza badania naukowe jeśli chodzi o rozwijanie i wykorzystywanie nowych substancji, które mogą okazać się szkodliwe - mówi Heimstad.


 toxic green
 Fot. Troy Tolley/Flickr.com

 

Regulacje UE to za mało?

Dyrektor Urzędu ochrony konsumentów ds. żywności i handlu, Gunstein Instefjord, domaga się wprowadzenia w Norwegii surowszych zasad, regulujących, które substancje są dozwolone, a które nie, oraz jakie ich ilości w produktach powinny być dopuszczalne. Instefjord powołuje się przy tym na przykłady Szwecji i Danii, które mają w tym względzie surowsze przepisy, niż te określone w dyrektywach Unii Europejskiej.



Źródło: Dagens Næringsliv

Ilustracja w nagłówku: B. Liwo



Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


pati muzia

28-02-2014 06:49

IvaIvon napisał:
hmmm i pomyslec ze zyja po 100 lat jak to mozliwe?

ta w Hiszpani ?

lu j

28-02-2014 06:35

IvaIvon napisał:
hmmm i pomyslec ze zyja po 100 lat jak to mozliwe?

A ty znasz jakiegos,ktory zyje sto lat,czy tylko powtarzasz te bajki - dla naiwnych?!

Ewa Emka

27-02-2014 21:57

IvaIvon napisał:
hmmm i pomyslec ze zyja po 100 lat jak to mozliwe?

bo sa dobrze zakonserwowani

lu j

27-02-2014 21:47

Jak to bylo - Jestes tym co zjesz?

Nazra sie tej swojej 'zywnosci' to nie dziwota,ze toksyczni!

p/s:
kolejny raz sie potwierdza: Kurestwo norge - w czolowce!

pati muzia

27-02-2014 21:02

to wszystko przez ameryke

to chyba dlatego sa tacy zjebani

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok