Wydarzenia
Wywiad z organizatorką Polsk Filmfestival w Oslo (WYGRAJ WEJŚCIÓWKĘ NA FILM!)
1

- Mam nadzieje, że festiwal będzie coraz wspanialszy. A w miarę oglądania klasyków filmu polskiego i zapoznawania się z osiągnięciami wielu współcześnie żyjących reżyserów zgromadzi wielkie tłumy – mówi Anna Róża Gurowska, organizatorka Polsk Filmfestival.
W najbliższą sobotę 2. maja o 18:00 w Cinemateket w Bergen zostanie wyświetlony polski film "Bogowie", a w przyszły poniedziałek 4. maja również o 18:00 odbędzie się projekcja filmu w Cinemateket w Oslo.
MojaNorwegia: Skąd wziął się pomysł, by zorganizować w Norwegii festiwal filmów polskich (Polsk Filmfestival)?
Anna Róża Gurowska: Z pomysłem nosiłam się wiele lat. Kiedyś odbywały się pojedyncze pokazy filmowe organizowane bardzo sporadycznie przez NFI, a cieszące się sporym zainteresowaniem Norwegów. Ja najczęściej pracowałam w te wieczory i ledwo godziłam godziny projekcji z pracą, którą wówczas wykonywałam. Marzyłam więc o zaplanowanych ze sporym wyprzedzeniem polskich imprezach kulturalnych.

screenshot: cinemateket.no
Kto może przyjść na taką imprezę? Czy Norwegowie również bywają na pokazach? Jeśli tak, to jakie są ich wrażenia?
Do kina przychodzą wszyscy. Znani aktorzy norwescy, reżyserzy polscy i norwescy oraz producenci filmowi są często moimi gośćmi.
Kiedyś prowadziłam w Oslo galerię, którą odwiedzało wielu wybitnych osobistości. Pomocna więc jest i ta lista nazwisk, dzięki czemu bywają u mnie incognito np. przedstawiciele ambasad. Film pt. "Jack Strong" zaszczyciła pani z Ambasady USA, a choćby jednego reprezentanta Ambasady kraju (w którym większość ludzi na widowni się urodziła) bardzo nam - pomimo pełnej sali - już czwarty rok brakowało. Mam skrytą nadzieję, że podczas jesiennych projekcji ulegnie to zmianie.
Norwegowie wypowiadają się bardzo pozytywnie o imprezach. Oto kilka takich wypowiedzi:
"Dziękuję za wspaniały i piękny film. Myślę, że jest on bardzo inspirujący. Zobaczyłam w nim dwie znajome mi twarze. Rodzice mojej bliskiej przyjaźni z dzieciństwa. Bardzo dobra inicjatywa i świetny festiwal!" - Reżyserka Lisa Marie Gamlem po projekcji filmu "Nieulotne" J. Borcucha. Na ekranach kin w Polsce można zobaczyć jej film pt."Kapitan Szablozęby i skarb piratów".
"Braliśmy z przyjemnością udział w PFiO, co jest bardzo przydatne i inspirujące w naszej pracy" - Jan Petter Dickman, Paradox Film AS.
"Dziękuję. Ostatnie spotkanie z filmem polskim zrobiło na nas bardzo silne wrażenie" - Lars Øyno, twórca undergroundowego Grusomhetens Teater (Teatru Okropności) na Hausmania, po pokazie filmu "Róża" W. Smarzowskiego, gdzie pojawił się ze swoimi aktorami.

fot. facebook.com/polskfilmfestival
W planach mam pokazanie również norweskich filmów na festiwalu w Gdyni. To przykre, że na ostatnim festiwalu w Polsce mogłam zobaczyć duńskie i szweckie produkcje, a norweskiego kina niestety nie. Przy okazji tej wypowiedzi pragnę podziękować trzem dzielnym paniom, a jest to: Aneta S., Ewa T. i Gabriela Ł.-Sz., które to wspierały mnie swoim doświadczeniem nabytym w PWSTiF. Natomiast dzięki Monice Z. aktywnie współpracuję z Ad Arte - Fundacją Edukacji Kulturalnej w Poznaniu (shortwaves.pl), w ramach projektu Festiwal Short Waves Grand Prix Tour. Organizuję pokazy festiwalowe, które odbyły się dwa razy w Oslo, i koordynuje produkcję i promocję tego wspaniałego projektu w Norwegii. Film "Nasza Klątwa" Tomasza Śliwińskiego zdobył międzynarodowe zainteresowanie i odwiedził najważniejsze światowe festiwale filmowe. Ponadto, został nominowany do Oscara w kategorii najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny. Kto wie, do których norweskich miast zawitamy za rok...

Ewa Daniela Burdon i Malgorzata Piotrowska w Cinemateket w Oslo, fot. Anna Róża Gurowska
Czy Pani inicjatywa związana jest z jakąś konkretną misją czy raczej chce Pani, by projekcje były tylko rozrywką?
Pierwsze takie projekcje - w listopadzie 2012 - nazwałam Filmową Polską Jesienią w Oslo. Były to pokazy sponsorowane przez PLAY POLAND. Otrzymaliśmy nawet zwoje plakatów filmowych, których niestety nie udało się podczas tamtej improwizacji festiwalowej odpowiednio wyeksponować, bo nikt mnie nie powiadomił o konieczności wynajmu sali na wystawę. A o wystawie plakatu filmowego i dzisiaj tylko sobie marzę.
Pragnę, aby osoby zasiadające w kinowych fotelach poczuły się wręcz luksusowo. Komfortu psychicznego najzwyklejszej przynależności do grupy ludzi nie zastąpi nawet ta najlepiej płatna praca, "wypasiona" willa z ogrodem, ani też najwspanialszy samochód. Między innymi dla takich powodów to robię. Pracowałam jako tłumacz w instytucjach zdrowia i stwierdzam, że to jest lepsze rozwiązanie od - powodowanego brakiem promieni słonecznych - zwolnienia chorobowego wydawanego moim Rodakom na nostalgiczne tęsknoty. A ciemności sal kinowych (w takich przypadkach) mają zaprawdę lecznicze działanie!

Widzowie Polsk Filmfestival, fot. Anna Róża Gurowska
Zawsze organizowała Pani festiwale w Oslo. W jaki sposób udało się Pani zorganizować w tym roku projekcję również w Bergen?
Dlaczego kolejne miasto? Otóż kierowałam się sercem. Mam bowiem w Bergen liczną rodzinę mojej najstarszej córki i ukochaną koleżankę, która publicznie zapłakała, że w Oslo takie pokazy organizuję, a u niej nie. Czyli postanowiłam jej zrobić małego psikusa. Teraz z radością informuję o majowych projekcjach filmu "Bogowie" w kinach Cinemateket w Oslo i Bergen.
Tegorocznym planem festiwalowym jest także uroczysta gala, z polskim jedzeniem, napojami i muzyką z BMV trio, Atle Bakken, Per Mathisen i Paolo Vinaccia. Nie zabraknie gości specjalnych!
Ważne jest, aby wspierać nasze dni polskiego filmu w Norwegii, a zatem samo otwarcie - Wielka Gala - tylko dla fanów festiwalu. Jeśli otrzymamy od widzów potrzebne wpłaty przed 1. czerwca, ich nazwiska zostanś zapisane w katalogu festiwalowym.
Mam nadzieje, ze festiwal będzie coraz wspanialszy. A w miarę oglądania klasyków filmu polskiego i zapoznawania się z osiągnięciami wielu współcześnie żyjących reżyserów zgromadzi wielkie tłumy. Jako nasz lojalni goście - zwolennicy PFiO - zdajecie sobie zapewne sprawę, jak ważne znaczenie ma promocja polskiego filmu i kultury polskiej w Norwegii. Bez hojności i wsparcia widza to wydarzenie byłoby absolutnie niemożliwe do realizacji.
Festiwal jest wspomagany przez firmę MyCall i skarbonki moich dzieci. Dlatego, aby ten szalony pomysł móc kontynuować, potrzebuję solidnych sponsorów. Będę bardzo wdzięczna za nawet najmniejsze wsparcie.

fot. wikipedia.org
Jakie są plany na przyszłość związane z Polsk Filmfestival?
Rok 2015 jest Rokiem Polskiego Teatru Publicznego. Chcę więc pokazać - pod hasłem TEATROTEKA - rodzime sztuki teatralne na ekranie norweskiego kina. Coroczny festiwal PFiO odbędzie się tym razem jesienią, najprawdopodobniej około 11-15.11.2015. Wstępnie ustalam filmy i interesujących gości na złoty polski listopad filmowy. Najnowsze produkcje i te coraz to większe osiągnięcia polskich filmowców również powinny poprawić frekwencję naszych pokazów w kinie VICTORIA.
Bardzo dziękuję za rozmowę. Życzę pełnych sal kinowych i samych sukcesów w promowaniu polskiego filmu w Norwegii!
***
Zdobądź podwójną wejściówkę na pokaz w Oslo lub w Bergen!
Aby wygrać podwójną wejściówkę na projekcję filmu "Bogowie" w Oslo lub w Bergen, odpowiedz na pytanie: Jaki wyjątkowy film obejrzałaś/eś w ciągu ostatniego roku? Dlaczego uważasz, że jest to film niezwykły? Do swojej odpowiedzi koniecznie dopisz, w jakim mieście chciał(a)byś zobaczyć film "Bogowie", w Oslo czy w Bergen. Odpowiedzi można nadsyłać na adres pomoc@mojanorwegia.pl do środy 29.04, do godziny 9:00. O godzinie 10:00 skontaktujemy się ze zwycięzcami.
Zdjęcie frontowe: fotolia - royalty free
Reklama
To może Cię zainteresować
29-04-2015 10:49
78
0
Zgłoś