
Św. Władimir, patron gazu (za: demotywatory.pl) |
Głosowanie scentralizowane
Sposobów na oszustwa wyborcze jest wiele. Najbardziej popularnym w Rosji jest tzw. „głosowanie scentralizowane". Wielu kierowników i dyrektorów fabryk, szkół, szpitali i innych dużych zakładów i placówek państwowych wywiera nacisk na swoich podwładnych, by ci głosowali w określony sposób - w tym przypadku na Putina. W niektórych zakładach pracy nawet samo głosowanie odbywało się na miejscu.
Przed wyborami środki publiczne wykorzystywane były w kampanii wyborczej Putina: na przykład w celu wypłaty wynagrodzenia dla osób, które wezmą udział w wiecach wyborczych Putina lub by sfinansować im wielodniowe podróże koleją do Moskwy na rzeczone wiece.
Takie nadużywanie środków publicznych, zaobserwowane przez międzynarodowych obserwatorów, to znak braku rozdziału w Rosji pomiędzy władzami politycznymi, a biurokracją, pracownikami urzędów publicznych: państwowych i gminnych, oraz kierownictwem zakładów państwowych.
Karuzela
Inną dobrze znaną w Rosji formą oszustwa jest tzw. „karuzela". Oznacza to, że autobusy pełne wyborców jeżdżą w kółko, jak na karuzeli, a ludzie oddają głosy (na podstawie uprawnienia do głosowania poza miejscem zamieszkania) w wielu lokalach wyborczych.
W Groznym dziennikarze New York Timesa widzieli na własne oczy ponad tuzin minibusów będących własnością spółki Gazprom, wykonujących „karuzelę". Jedna z pasażerek, zapytana o to, co robią, odpowiedziała bez wahania:
- Głosujemy.
Putin na prezydenta... Czeczenii
W żadnym innym miejscu w Rosji Putin nie odniósł w tych wyborach takiego sukcesu jak w Czeczenii. 99,82% głosów. Przynajmniej według oficjalnych danych.
W jednym z lokali wyborczych w Groznym, odwiedzonym przez dziennikarzy New York Timesa, otrzymał 107%głosów! Oto miara sukcesu! Zwłaszcza, że w grudniowych wyborach do dumy ugrupowanie Putina otrzymało w Czeczenii 'tylko' 99,48% głosów...
Podczas demonstracji w Moskwie przeciwko oszustwom wyborczym, na której pojawiło się około 20 000 ludzi, poruszono również temat Czeczenii.
- Niech Putin zostanie prezydentem Czeczenii, skoro dostał tam 99% głosów - powiedział jeden z mówców.
W demonstracji wzięli udział niemal wszyscy liderzy rosyjskiej opozycji, czyli między innymi trzej przywódcy partii Parnas: były wicepremier Borys Niemcow, Michaił Kasjanow, który przez niemal cztery lata był premierem za prezydentury Putina, oraz Władimir Ryżkow. Ale bodaj największą gwiazdą był autor bloga poruszającego temat korupcji, Aleksiej Nawalny.
- Oni nas grabią - krzyczał do zgromadzonych.
Został aresztowany, ale po paru godzinach go zwolniono.
Wybór mniejszego... syfu
Podobnie jak obserwatorzy zagraniczni, wielu Rosjan zwracało uwagę na to, że w wyborach nie było realnych kontrkandydatów dla Putina.
- To było jak wybór najmniej zapaskudzonej toalety na ruchliwym dworcu kolejowym - podsumowała obrazowo Wasylisa Masłowa (l.35) w rozmowie z agencją Reutera.
Źródło: Aftenposten
To może Cię zainteresować
08-03-2012 10:33
0
0
Zgłoś
07-03-2012 17:53
0
0
Zgłoś