1

Foto: utaveos.wordpress.com |
Wiele osób zaangażowanych w politykę europejską Norwegii ma się nad czym zastanawiać. Dla części polityków wnioski z raportu to przysłowiowa woda na młyn. Rosnący deficyt demokracji w Europie zdaje się przekreślać argumenty za pełnym członkostwem Norwegii w Unii, a zarazem wzmacnia stanowisko Partii Socjalistycznej Lewicy (SV) i Partii Centrum (Sp), które chciałyby wypowiedzieć nawet umowę EOG.
Jednym z zasadniczych wniosków płynących z raportu jest to, że Norwegia coraz ściślej integruje się z UE poprzez bierne przyjmowanie przepisów sformułowanych w Brukseli - gdzie norweskich przedstawicieli nie ma.
Rosnący deficyt demokracji
Komisja doszła do wniosku, że wielkie problemy ze stosowaniem reguł demokracji, trapiące EOG, nasiliły się znacząco od czasu zawarcia umowy, czyli od roku 1992.W ramach umowy EOG oraz układu z Schengen Norwegia zobowiązała się do implementacji wielu ustaw i przepisów przychodzących z Brukseli i dotyczących wielu różnych dziedzin.
Monopol importowy na wina i alkohole wysokoprocentowe został zniesiony wbrew życzeniom Norwegii. Podobnie anulowano zakaz sprzedaży alkoholi niskoprocentowych (rusbrus) w zwykłych sklepach spożywczych oraz zmuszono Norwegię do zmiany prawa kaduka (hjemfallsrett) w kwestii elektrowni wodnych (Według prawa norweskiego, pochodzącego jeszcze z 1917 roku, osoby i firmy prywatne musiały po 60 latach użytkowania i czerpania z niej korzyści przekazać elektrownię na rzecz skarbu państwa. W 2007 roku trybunał EFTA orzekł, że taka dyskryminacja podmiotów prywatnych kłóci się z przepisami EOG - przyp. red.). Lista spraw jest naprawdę długa.
8000 przepisów
Komisja, pod przewodnictwem profesora Fryderyka Sejersteda, położyła nacisk na następujące tendencje:• Zakres dostosowywania się do prawodawstwa UE mocno się poszerzył. Łącznie Norwegia przyjęła sporo ponad 8000 uchwał i przepisów unijnych, a zatem Unia w dużym stopniu wpłynęła na rozwój społeczeństwa norweskiego od roku 1994, a to z kolei wzmocniło problem deficytu demokracji w specyficznych stosunkach pomiędzy Norwegią, a Unią Europejską.
• Norwescy politycy nie mają udziału w procesach decyzyjnych dotyczących spraw, mających bezpośrednie znaczenie dla Norwegii. Komisja doszła do wniosku, że norwescy politycy generalnie mają, czy też mogą mieć, bardzo niewielki wpływ na UE. Norwegia zazwyczaj tylko prosi UE o różne informacje i niewiele ponad to. Ponieważ Norwegia nie jest członkiem UE, nie ma prawa głosu, ani możliwości ustalania agendy spraw, którymi będzie zajmować się Unia.
• W praktyce Norwegia nie ma żadnej możliwości kontrolowania, bądź pociągania do odpowiedzialności organów UE, podejmujących wiążące dla Norwegii uchwały. Ponieważ władze norweskie nie uczestniczą w procesach decyzyjnych w Brukseli, również ich nie można pociągnąć do odpowiedzialności za politykę UE obowiązującą w Norwegii.
Pomimo iż umowa EOG oraz stosunki z UE mają bardzo duże znaczenie dla Norwegii, kwestie te nie były dotąd tematem poważnej debaty. Powodem jest to, że Norwegia nie bierze udziału w procesach decyzyjnych wewnątrz UE, a największe norweskie partie polityczne uznały, że najlepiej nie zaogniać kwestii europejskiej, która i tak stanowi w kraju kość niezgody.
Jeszcze przed Bożym Narodzeniem sekretarz Ap, Raymond Johansen, powiedział, że fakt, iż w ciągu 18 lat od zawarcia umowy EOG nie było na ten temat porządnej publicznej debaty, zakrawa wręcz na sensację.
Pozytywy
Jednak raport komisji nie zawiera jedynie negatywnych opinii na temat tendencji panujących w Europejskim Obszarze Gospodarczym
Dzięki umowie EOG Norwegia wprowadziła przepisy wzmacniające prawa obywateli i przedsiębiorstw. Jeśli uważają oni, że te przepisy są łamane, na przykład przez norweskie władze, mogą zaskarżyć postępowanie władz do sądu.
Komisja stwierdziła też, że Norwegia należy do tych państw w Europie, które są najbardziej lojalne, jak chodzi o wdrażanie przepisów unijnych.
Mimo iż Norwegia nie ma w praktyce możliwości wpływania na kształt nowych unijnych praw, może, w ostateczności, zgłosić veto wobec nich (tj. wobec wprowadzania ich w Norwegii). Jednak władze norweskie postrzegają ten środek jako na tyle drastyczny, że jeszcze nigdy nie był zastosowany. (Aczkolwiek w ubiegłym roku rząd zasygnalizował, że veto może zostać zastosowane wobec wprowadzenia trzeciej dyrektywy pocztowej UE).
Trzy na dziesięć osób chce wyjścia z EOG
Dokładnie połowa obywateli Norwegii chciałaby, aby Norwegia albo przystąpiła do UE, albo wciąż pozostawała członkiem EOG. Ale jednocześnie trzech na dziesięciu Norwegów chciałoby zastąpić umowę EOG zwykłą umową handlową z UE.Na chwilę obecną zwolennicy norweskiego członkostwa w UE zostali na lodzie. Ledwie 12% społeczeństwa życzy sobie przystąpienia kraju do Unii. 38% chce, by nadal funkcjonowała umowa EOG. Łącznie daje to zaledwie 50% osób, które opowiadają się za związaniem Norwegii z Unią, chociażby tylko poprzez umowę EOG.
29% osób preferowałoby dwustronną umowę handlową między Norwegią, a UE, a około 20 % badanych nie ma zdania w tej sprawie.
Odpowiedzi zależą w dużej mierze od preferencji politycznych. Wśród wyborców Partii Centrum (Sp), Chrześcijańskiej Partii Ludowej (KrF) i Partii Postępu (Frp) większość respondentów opowiada się obecnie za zmianą umowy EOG na zwykłą umowę handlową. Największe poparcie dla EOG jest wśród wyborców Partii Konserwatywnej (H) i Partii Robotniczej (Ap). Ale jedynie 18% spośród wyborców Høyre i 11% spośród wyborców Ap chciałaby pełnego członkostwa w UE. Największy odsetek zwolenników członkostwa w Unii - 25% - jest wśród zwolenników Partii Liberalnej (V).
Najnowszy sondaż zawierał również pytania o to, co umowa EOG oznacza dla norweskiej gospodarki i dla kraju jako takiego. Niemal 70% pytanych stwierdziło, że umowa jest ważna lub nawet bardzo ważna dla gospodarki Norwegii. Większość przyznała również, że jest istotna dla kraju ogólnie.
Okazało się też, że przeciwnicy norweskiego członkostwa w UE różnią się w opiniach na temat EOG. Organizacja „Nie dla UE" (Nei til EU) chciałaby również wyjścia z EOG. Jednak sondaże wykazały, że 44% spośród przeciwników UE chciałoby zachowania umowy EOG, a tylko 37% chciałoby jej wymiany na umowę handlową.
8000 przepisów - 55 wyjątków
Aby zaradzić wspomnianemu wyżej deficytowi demokracji w stosunkach z UE, rząd Norwegii chce pracować na rzecz lepszej promocji norweskich interesów w Brukseli, mimo konkluzji komisji, że nie ma w tej chwili po temu realnych możliwości.Znaczna część czasu i energii rządu poświęcana jest na walkę o zgodę na wyjątki od przepisów UE, kolidujących z norweskimi interesami. W ostatnich latach norwescy ministrowie pielgrzymowali do Brukseli, by uzyskać wyjątki w szeregu kontrowersyjnych spraw, takich jak m.in. dyrektywa o wkładach bankowych (która oznaczała, że Norwegia musi zmniejszyć do połowy gwarancję bezpieczeństwa wkładów bankowych), czy kwestia reklamy alkoholu w telewizji.
Z raportu ekspertów z Lichtensteinu, opracowanego na zamówienie komisji, wynika, że uzyskanie takich wyjątków jest niemal niemożliwe. Od zawarcia umowy EOG w 1992, do dziś, Norwegia zdołała uzyskać jedynie 55 wyjątków (na ponad 8000 przyjętych ustaw i przepisów unijnych).
Najwięcej korzystnych koncesji uzyskała Norwegia na etapie negocjowania umowy EOG. Od tamtej pory - według badaczy z Lichtensteinu - można mówić raczej o szczegółach technicznych, sposobach dopasowania się do nowych przepisów, a nie o realnych wyjątkach.
W ostatnich latach Norwegia zdołała wynegocjować jeden jedyny wyjątek dotyczący ważnej kwestii: W odniesieniu do dyrektywy w sprawie tuneli, Norwegia otrzymała zgodę na stosowanie innych środków bezpieczeństwa, poza wyjściami awaryjnymi z tychże tuneli.
Główną ideą umowy EOG jest to, by przepisy były wdrażane i stosowane w ten sam sposób w całym Europejskim Obszarze Gospodarczym, tak by zapewnić wszystkim jednakowe warunki konkurencji. W tym sensie wyjątki od tych przepisów kłócą się z ideą główną.
Źródło: Aftenposten
Reklama
To może Cię zainteresować
8
22-01-2012 22:49
0
0
Zgłoś