
2 Polaków uważa się za zaginionych po wybuchu pożaru w Laksevåg w Bergen. Mieszkańcy domu stracili cały swój dobytek. W domu przybywało 24 osoby, kiedy wybuchł pożar ok.godz. 2:40.
Policja nie wyklucza, że w budynku przebywało więcej osób.Z informacji Follkeregister dla dziennika "VG" wynika, że zarejestrowanych było tam 39 osób.
Strażacy dodarli do miejsca, pożaru natychmiast po wybuchu. Akcja przebiegła sprawnie. Po 4 godzinach udało się opanować zagrożenie. Wielu mieszkańców z obrażeniami ciała zostało przewiezionych do szpitala uniwersyteckiego w Haukeland - stan ich jest stabilny. Cztery osoby są pod obserwacją.
Z zeznań Polki Jolanty Franaszczuk mieszkającej tuż obok, mieszkańcy próbowali gasić pożar gaśnicą, która nie działała. Inny świadek zdarzenia twierdzi, że było trudno opuścić mieszkanie ponieważ znajdowało się na ostatnim piętrze z oknami dachowymi.
Ostanie piętro budynku zostało totalnie zniszczone.
Jak poinformował konsul RP w Norwegii Marek Pędzich mieszkańcy budynku, w tym rodzina z dziećmi, znaleźli schronienie w pobliskim hotelu.
Obecnie polscy pogorzelcy przebywają pod opieką gminy Bergen.
Według konsula, przyczyny pożaru drewnianego domu na razie nie są znane.
Informacji rodzinom poszkodowanych udziela Konsulat RP w Oslo pod numerem telefonu: 00 47 24 110 850
(e-mail: consular@oslo.polemb.net)
Posiadasz własne zdjęcia lub informacje z tego wydarzenia prześlij je na maila: informacje@mojanorwegia.pl
Foto:Screen"bt.no"
GNS Press (L.K)
Źródło:Info: własna\prasowa

To może Cię zainteresować