Partia Pracy powraca, Oslo zielenieje

W wyborach samorządowych Norwegia zmieniła kolor na czerwony. Partia Pracy odbiera pałeczkę prawicy, a Zieloni zostają trzecią największą partią w stolicy.
Tak zagłosowała wczoraj Norwegia:
Partia Pracy (Ap) uzyskała najlepszy wynik w wyborach samorządowych od 30 lat. Stolica, północ i większość z 428 gmin norweskich zmieni kolor z niebieskiego na czerwony.
Źródło: NRK
W całej Norwegii Zieloni (MDG) poszli mocno do góry i będą rozstrzygać o koalicjach w Oslo. Burmistrz Fabian Stang z Høyre prawdopodobnie pożegna się z posadą.
Źródło: NRK
Partia Postępu (Frp) zaliczyła tąpnięcie o 1,7 proc. i zdobyła 9,5 proc. głosów w skali kraju.
Źródło: NRK
Błękitni wrócą
„I’ll be back!", zapowiada premier Norwegii Erna Solberg (H), dziękując za pracę członkom partii. Høyre zaliczyła 21,6 procentową porażkę.
Solberg zaprzecza jednak, że rozważa zmiany w rządzie po tym, jak „błękitne" partie, które go współtworzą i wspierają, straciły na poparciu w norweskich gminach i regionach.
Przegrani
W wyborach parlamentarnych w 2013 roku konserwatywne partie Høyre (H) i Partia Postępu (Frp) odniosły historyczne zwycięstwo, zdobywając 43,1 procent głosów. Po wczorajszych wyborach samorządowych ich notowania są o 10 procent niższe.
W 2011 roku Høyre była największą partią w pięciu dużych norweskich miastach. Dziś tylko w Stavanger otrzyma większość głosów.
Znacznie gorzej niż cztery lata temu wypadły też partie centrowe - Kristelig Folkeparti (KrF) i Venstre (V).
W Oslo i pozostałych dużych miastach Norwegii należy spodziewać się sporych przetasowań.
Zieloni wiwatują
Zapamiętajcie tę nazwę: Partia Zielonych (MDG). Mają tylko jednego reprezentanta w Stortingu i tylko jednego we władzach stolicy, ale wczoraj osiągnęli trzeci najwyższy wynik w Oslo. Z poparciem 8,1 proc. wyprzedzają Frp i liberalną Lewicę (V). Kiedy w październiku nastąpi zmiana warty w magistracie, MDG będzie miała pięciu reprezentantów w radzie stolicy. Burmistrz Oslo Fabian Stang (H) prawdopodobnie pożegna się z posadą.
- To dla nas fantastyczna prognoza. Jeśli to się sprawdzi, nastąpi dla nas spory przełom w polityce lokalnej – mówi gazecie „Aftenposten” Lan Marie Nguyen Berg, główna kandydatka Zielonych w Oslo.
Oslo zielone
Błękitna (prawicowa) i czerwona (socjaldemokratyczna) Norwegia prowadzą w Oslo wyrównaną walkę o fotele. Partie mieszczańskie zapewniły sobie 28 z 59 mandatów w radzie miasta, partie lewicowe - 26, a Zieloni - 5.
MDG będzie więc języczkiem u wagi w stolicy. Na razie jednak partia nie zdecydowała, z kim będzie im pod rękę - okaże się to po etapie negocjacji.
Pierwsze jaskółki zielonych zmian w Oslo już mamy. Właśnie ruszyła tu największa na świecie stacja ładowania samochodów elektrycznych.
MDG sprzeciwia się także między innymi rozbudowie drogi E18, która zwiększyłaby wykorzystanie samochodów prywatnych, i „wgryzaniu się” miasta w tereny zielone. W perspektywie Zieloni chcą zakazu importu i sprzedaży samochodów z silnikami benzynowymi i deasela. Przewidują też wyższe podatki majątkowe.
- Wysoki wynik MDG świadczy o tym, że w Norwegach są duże pokłady idealizmu, potrzeba innowacji, a błędem było zakładać, że potrzebujemy kontynuacji rządów konserwatywnych - tak wynik wyborów w Oslo dla Mojej Norwegii komentuje prof. Nina Witoszek - Partia prezentuje wizję ciekawą i wyrafinowaną, przede wszystkim tworząc konkretny plan uczynienia Oslo miastem bardziej zielonym.
Zdaniem prof. Witoszek zarówno MDG, jak i Partia Pracy (Ap), muszą coś zarządzić w sprawie uchodźców. - Ale tutaj jest jasne, że kierujemy się polityką otwartości i gościnności dla wszystkich przybyłych - mówi. Partia nie zadeklarowała jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie.
Czerwona fala
Największy wyborczy comeback odnotowała jednak Partia Pracy (Ap). Jej poparcie sięgnęło 32 proc. w stolicy (spadek o 1,3 punktów procentowych w porównaniu z poprzednimi wyborami).
Notowania skrzydłowych partii lewicowych także poszły w górę. Socjalistyczna Partia Lewicy (SV) zdobyła 5,4 proc głosów, a Czerwoni (Rødt) – 5,1. Na północy Norwegii Rødt poradziła sobie wyjątkowo dobrze. W Oslo jednak te wyniki nie wystarczą jednak, żeby blok lewicowy (Ap+SV+Rødt) rozdawał karty.
Także poza Oslo w większości dużych miast Partia Pracy powraca jako zwycięzca:
BERGEN
W Bergen Ap zdobyła o 9 punktów proc. więcej niż w 2011 - w sumie 37.8 proc. Høyre straciła 12.8 punktów proc. w porównaniu z poprzednimi wyborami, kończąc wybory wynikiem 22.1 proc.
TRONDHEIM
41.4 proc. głosów czyni Ap zdecydowanym zwycięzcą w Trondheim – reprezentanci partii otrzymają 28 mandatów. Kwestia kolei miejskiej (bybane) i podatek od nieruchomości to główne kwestie sporne.
TROMSØ
W Tromsø Rødt uzyskało wyjątkowo wysoki wynik 14.4 proc. - o 7 punktów procentowych więcej niż w poprzednich wyborach. Prywatyzacja usług i budowa prywatnych mieszkań to kwestie, w których zwycięska Ap i Rødt są zgodne.
STAVANGER
Ap uzyskała 27.4 proc. (mniej niż w 2011 roku) i 18 mandatów. Kluczowymi kwestiami wyborczymi były bompenger i współpraca z Sandness.
KRISTIANSAND
Ap zdobyła 28.1 proc. głosów w Kristiansand. Mimo to, nowym prezydentem miasta zostanie Harald Furre z partii Høyre.
Jak w tych wyborch wypadli polscy kandydaci? Dane osobowe nie są jeszcze znane. Będziemy trzymać rękę na pulsie.
zdjęcie: fotolia.pl - royalty free
To może Cię zainteresować
16-09-2015 22:24
4
0
Zgłoś
16-09-2015 21:00
12
0
Zgłoś
16-09-2015 16:27
9
0
Zgłoś
16-09-2015 12:35
5
0
Zgłoś
16-09-2015 09:34
0
-5
Zgłoś
16-09-2015 09:05
0
-71
Zgłoś