wybory

Norweska prasa o wyborach prezydenckich. Dziennikarze mówią o przyszłości demokracji i UE

Emil Bogumił

19 maja 2025 08:34

Udostępnij
na Facebooku
Norweska prasa o wyborach prezydenckich. Dziennikarze mówią o przyszłości demokracji i UE

Norweskie media przedstawiają walkę w drugiej turze jako konflikt sił proeuropejskich i nacjonalistycznych. Public domain

Wybory prezydenckie w Polsce przyciągnęły uwagę światowych, w tym norweskich mediów, które podkreślają ich kluczowe znaczenie dla przyszłości politycznej kraju. Redakcje podają m.in. wstępne wyniki sondaży exit poll wskazujące na nieznaczną przewagę Rafała Trzaskowskiego, kandydata koalicji rządzącej (KO), który uzyskał 31,2 proc. głosów. Na drugim miejscu znalazł się Karol Nawrocki z opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości (PiS) z wynikiem 29,7 proc.
Media w Norwegii szczególnie akcentują wymiar europejski wyborów. Trzaskowski, jako sojusznik premiera Donalda Tuska, promuje dalsze zbliżenie Polski do Unii Europejskiej i opowiada się za reformami zgodnymi z unijnymi standardami. Z kolei Nawrocki, wspierany przez PiS, reprezentuje bardziej konserwatywne, narodowe podejście, zbliżone do polityki prowadzonej przez ustępującego prezydenta Andrzeja Dudę. Norweska prasa podkreśla, że wynik tych wyborów zdecyduje o tym, czy Polska utrzyma proeuropejski kurs, czy też powróci do bardziej eurosceptycznej linii.

W relacjach pojawiają się również wzmianki o technicznych i bezpieczeństwowych aspektach kampanii. Norweskie źródła informują o incydentach związanych z cyberatakami, które dotknęły m.in. strony internetowe Koalicji Obywatelskiej. To tylko zwiększa napięcie wokół wyborów, które według norweskich mediów już teraz uznawane są za punkt zwrotny dla przyszłości polskiej demokracji.

Wybory nie tylko w Polsce

Norweska prasa informuje także o wyborach prezydenckich w Rumunii, gdzie również trwała zacięta rywalizacja. Nowym prezydentem kraju został Nicusor Dan. To dotychczasowy burmistrz Bukaresztu. Uznawany był za kandydata proeuropejskiego. Jego przeciwnik George Simion nazywany był antyukraińskim, a nawet prorosyjskim i antyunijnym. Analitycy z Oslo zauważają, że podobnie jak w Polsce, wybory te mogą mieć istotny wpływ na kierunek polityki zagranicznej Rumunii i jej stosunek do Brukseli.
Po zliczeniu większości głosów, w Polsce nie doszło do przetasowań w czołowej trójce.

Po zliczeniu większości głosów, w Polsce nie doszło do przetasowań w czołowej trójce.Fot. Emil Bogumił, MN

W oczekiwaniu na drugą turę wyborów w Polsce, jak i ostateczne wyniki w Rumunii, skandynawskie media przypominają, że stawka jest wysoka. Według dziennikarzy, chodzi nie tylko o przywództwo w poszczególnych krajach, ale też o ich miejsce i rolę w zmieniającej się Europie.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok