- Oslo, Oslo, Norwegia
- Bergen, Vestland, Norwegia
- Jessheim, Akershus, Norwegia
- Stavanger, Rogaland, Norwegia
- Kristiansand, Agder, Norwegia
- Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
- Trondheim, Trøndelag, Norwegia
- Brønnøysund, Nordland, Norwegia
- Mo i Rana, Nordland, Norwegia
- Bodø, Nordland, Norwegia
- Sandnes, Rogaland, Norwegia
- Fredrikstad, Østfold, Norwegia
- Drammen, Buskerud, Norwegia
1 NOK
-
Czat Ai
-
ogłoszenia
-
Praca
-
Forum
-
Usługi
Zaloguj się
Bzdura ….
Mi tutaj dobrze cieszę się z tego co mam. Lecz z drugiej strony mogą się czuć trochę niekomfortowo
Przecież tu wszystko jest na krawędzi. Ludzie siedzą na kredytach a ceny wcześniej były dostosowane do zarobków. Obecnie wydatki dawno odjechały zarobkom. O oszczędzaniu można sobie mówić jak się nie żyje tu z rodziną. Jeśli ktoś ma tu dzieci w szkole i przedszkolu to wie że trzeba o nie dbać, różne drogie ubrania ma każdą pogodę kupować itd. inaczej można mieć barnevernet na głowie. Jeśli ktoś dojeżdża do pracy daleko to tesla wcale drogo nie wychodzi, więcej wyda się jeżdżąc spalinowym autem. Jeśli się tu żyje to ten system zmusi każdego do wydatków. Na pewno są w Polsce jakieś wioski gdzie jest straszna bieda, ale ja odwiedzając Warszawę tej biedy nie widzę. Podobnie jest w innych dużych miastach polski. Tak szczerze to w brodę sobie pluje że tu przyjechałem ponieważ wcale źle nie miałem. Moi krewni doszli w Warszawie do dużo większych pieniędzy mając firmy niż ja mając firmę w Norwegii mimo że niby osiągnąłem jakiś tam sukces skoro nie szukam zleceń tylko wybieram te które mi odpowiadają. Niestety norweski rząd oskubie z tego co mogło by pójść na tworzenie nowych miejsc pracy i zainwestuje w ludzi, którzy tu nigdy do pracy nie pójdą. To jest chore. W Anglii podobno z klasy średniej zrobiła się biedota, muszą na zimę wybierać między jedzeniem a ogrzewaniem, to są słowa polki tam mieszkającej. Norwegia jest na dobrej drodze by tu również było podobnie. W pracy poznaje wielu bogatych Norwegów i wiem że im jest ciężko zrozumieć takich zwykłych ludzi zmagających się z rosnącymi kosztami. Często tacy ludzie rządzą. Sam po sobie wiem że największe postępy robię mając nóż na gardle a nie siedząc w strefie komfortu.
Tomi84 z tym narzekaniem ich, to grzech, grzeszą, nie doceniaja tego co mają. Niech spróbuja zycia w Polsce, wtedy pogadamy, wszyscy zaczną chodzic głodni spać wg ich mniemania. 16% ubogich!!!!! Bo chyba mają tylko 1.sreslę i muszą się dzielić. Pamietaj oni maja lepiej niż dobrze.