Witam,
Od kilku lat wyjeżdżam do Norwegii i sezonowo, legalnie pracuję w okolicach Stavanger. Stały pracodawca. Ciągle na tym samym stanowisku pracy. W zależności od zapotrzebowania spędzam do 3 - 8 miesięcy w Norwegii. Dowiedziałam się, że jeśli w ciągu roku pracuję ponad 6 miesięcy należy mi się stawka jak pracownikowi stałemu/etatowemu czyli minimalna około 130 NOK. Taką właśnie dostałam rok temu (po pół roku pracy). Wracając w tym roku do Norwegii okazało się, że na kontrakcie pracodawca zaoferował mi o 10 NOK mniej (czyli stawkę przed podwyżką z racji ponad półrocznego pobytu). Czy to legalne, że może tak manewrować stawkami? Czy każdy rok dla pracownika sezonowego liczy się od początku. Dodam, że wszelkie ogólnokrajowe podwyżki płac na przestrzeni ostatnich 4 lat były respektowane i nie zdarzyło mi się mieć nigdy mniejszej stawki niż przed ostatnim wyjazdem. Bardzo proszę o odpowiedź osoby, które mają sprawdzone informacje. Pozdrawiam i z góry dziękuję na informacje
Ja bym podpisał. Rok vikariatu w CV wyglada dobrze. Podczas takiej , relatywnie długiej, umowy ma się jakieś podstawy do negocjacji. Warto zapisać się do związków zawodowych i przy okazji sprawdzić czy podpisana umowa jest zgodna Arbeidsmiljoelov. Życzę powodzenia i cierpliwości. Norweskie prawo jest ok, ale często brak mu przepisów wykonawczych i paragrafy bywają martwe i pracodawcy to wykorzystują.