Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Turystyka

Zimowa kąpiel w arktycznych wodach

agnieszka.kujawa@mojanorwegia.pl

02 lutego 2015 10:09

Udostępnij
na Facebooku
Zimowa kąpiel w arktycznych wodach


Projekt "Gdynia - Nordkapp 2015" wystartował! Dwójka gdynian, Łukasz Niesiobedzki i Roland Sypniewski postanowili rzucić sobie niezwykłe wyzwanie - ruszyć na północ i wykąpać się zimą w Morzu Barentsa.

Moja Norwegia: Skąd pomysł na zorganizowanie wyprawy "Gdynia - Nordkapp 2015"?
 
Roland Sypniewski i Łukasz Niesobiedzki: Pomysł narodził się w trakcie jednej z naszych "lokalnych" zimowych wypraw, podczas których zażywamy zimowych kąpieli, a noce spędzamy w namiotach. Robimy tak już od dwóch lat. Początkowo kąpaliśmy się wyłącznie na otwartym morzu. Obecnie częściej zanurzamy się w gdyńskich wodach. Tym razem, chcieliśmy rzucić sobie wyzwanie i wykąpać się w najbardziej wysuniętym na północ zakątku Europy.

MN: Czy jakoś specjalnie przygotowujecie samochód do tego typu wyprawy?

RS i ŁN:
Samochód został wyposażony w dodatkowe oświetlenie. Podnieśliśmy także poziom zamarzania płynu chłodniczego do -40 (w Finlandii zostanie dodatkowo zwiększony do -50). Auto posiada wzmocnione akumulatory oraz inwerter, zwiększyliśmy także jego pojemność bagażową poprzez zamontowanie boksu dachowego. Dodatkowo mamy rejestrator drogi oraz nawigację.

nocleg pod chmurką
fot. privat

MN: Czy macie jakieś obawy związane z wyprawą?
 
RS i ŁN: Oczywiście, zawsze są obawy. Przede wszystkim boimy się tego czego nie można przwidzieć. W Polsce nie było tak niskich temperatur jakie możemy napotkać po drodze, zatem nie mieliśmy możliwości przetestowania posiadanego sprzętu, nie wiemy czy wytrzyma trudy wyprawy. Dotyczy to zarówno samochodu jak i odzieży czy śpiworów, które ze sobą zabieramy. Staramy się minimalizować wszystkie niewiadome, ale jesteśmy świadomi że z niektórymi prędzej czy później i tak się zetkniemy. Obawiamy się także absolutnej nieprzewidywalności pogody na Nordkappie i Knivskjellodden , która może się CAŁKOWICIE zmienić w ciągu 10 minut. Wiemy, że na przylądku Knivskjellodden jest umieszczona specjalna "księga", do której w okresie letnim wpisuje się kilkuset przybyłych na miejsce piechurów. Ciekawi jesteśmy ile wpisów dokonano dotychczas podczas zimy 2015 roku. O ile uda nam się dotrzeć na miejsce, również zamierzamy zostawić pamiątkowe wpisy i krótko opisać nasz „wyczyn”.

kąpiel wśród lodu
fot. privat

MN: Gdzie planujecie nocować?
 
RS i ŁN: Mamy zaproszenie do Kemijarvi , dlatego być może jeden nocleg będzie w warunkach domowych. Pozostałe noce zamierzamy spędzić w namiotach z dala od miast. Po zapadnięciu zmroku, temperatura może spadać nawet do -40 stopni, wyzwaniem więc staje się zwykły nocleg w namiocie, przygotowanie posiłków, a nawet samo rozstawienie naszego przenośnego „domu”.

MN: Jeden z ostatnich etapów wyprawy planujecie pokonać pieszo. Czy przygotowujecie się jakoś kondycyjnie do pokonania tej trasy?

RS i ŁN:
Trenujemy intensywnie , najwięcej czasu spędzamy jeżdżąc na rowerach i biegając po lesie z plecakami. Po treningach zażywamy kąpieli w zimnych wodach Bałtyku.

MN: Czego można Wam życzyć na nadchodzące dwa tygodnie?

RS i ŁN: Marzymy aby nasza wyprawa się udała, chcemy aby obfitowała też w ciekawe przygody. Liczymy na zimową aurę i ekstremalne warunki, z którymi będziemy mogli się zmierzyć i następnie wrócić do domu cali i zdrowi.


MN: Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia!


Gdynianie wczoraj wyruszyli w drogę. Wyprawę można śledzić na facebooku i twitterze.

miłośnicy zimowych kąpieli w swoim żywiole
fot. privat

zdjęcie: archiwum prywatne

Gość
Wyślij


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok