Norwegowie cenią sobie m.in. polską riwierę. Tym określeniem nazywają przede wszystkim Trójmiasto i okolice.
Fot. Pixabay
Mimo że lipiec jest już w pełnym rozkwicie, eksperci z norweskich TV 2 i DinSide twierdzą, że wciąż można znaleźć sposób na tanie letnie podróże. Kluczem jest elastyczność oraz rozważenie mniej popularnych destynacji. Wśród rekomendowanych krajów wymienia się między innymi Polskę.
Ekspert ds. turystyki Odd Roar Lange z DinSide podkreśla, że elastyczne planowanie jest kluczowe do znalezienia atrakcyjnych cen w sezonie letnim. Nawet w środku wakacji warto szukać ofert last minute, przyznaje. Lange radzi rozważyć podróże z krótkim wyprzedzeniem i wybierać inne daty wylotów i powrotów niż te najpopularniejsze.
Według eksperta warto skierować uwagę na mniej oczywiste kierunki, takie jak Dania, północne Niemcy, kraje bałtyckie, Polska czy południowa Szwecja. Ceny w tych miejscach często są korzystniejsze niż w głównych turystycznych destynacjach. Nie jest w nich również tak mocno odczuwalny spadek wartości korony norweskiej.
Gdańsk od lat znajduje się wśród norweskich turystycznych perełek.Fot. stock.adobe.com/standardowa/Tomasz Warszewski
Polska korzystniejsza przez brak upałów?
Ekspert poleca monitorowanie ofert czarterowych, szczególnie tzw. restplasser, oraz rozważenie podróży samochodem lub pociągiem. Warto też zwrócić uwagę na tzw. „ukryte perełki” – mniej uczęszczane miejsca, jak Bodrum, Normandia, Istria czy Helgelandskysten w Norwegii.
Meteorolog Isak Slettebø z StormGeo przewiduje, że po falach upałów nad Europą Południową mogą nadejść chłodniejsze masy powietrza. To może wpłynąć na zmniejszenie popytu i pojawienie się nowych okazji cenowych – zwłaszcza w mniej oczywistych lokalizacjach oraz w Polsce, gdzie pogoda często bywa bardziej umiarkowana.
Obecnie nadal istnieje realna szansa na znalezienie korzystnych ofert wakacyjnych – nawet latem, informują norweskie media. Elastyczność w terminie podróży, otwartość na mniej popularne kierunki oraz monitorowanie ofert z czarterów to sprawdzone strategie. Wśród opłacalnych alternatyw warto zwrócić uwagę na Polskę, gdzie ceny mogą być porównywalne lub niższe niż w bardziej obleganych europejskich kurortach, przyznają turystyczni eksperci.