Cała podróż zakłada przebycie 15 tys. kilometrów.
adobe stock/ licencja standardowa
21 września linie lotnicze Norwegian pochwaliły się, że obsłużą trasę z jednego z najbardziej wysuniętych na północ portów lotniczych do lotniska zlokalizowanego na drugim krańcu świata, dalekim południu. Tym samym norweski przewoźnik jako pierwszy na świecie zapewni podróż ze Svalbardu do miasta Ushuaia w Argentynie, nazywanego bramą do Antarktydy.
Trasa z punktów położonych niemal na przeciwległych biegunach liczy ok. 15 tys. kilometrów i zakłada cztery przesiadki. Zaczyna się na Svalbardzie, następnie obejmuje lądowania w Oslo, Londynie, a dalej już w Ameryce – Buenos Aires. Stamtąd pozostaje już tylko przenieść się na południowy koniec Argentyny, a nawet świata, miasta Ushuaia.
Krócej jeszcze nie było
Chociaż podróż może zająć nawet 25 godzin, norweskie linie zapewniają, że pasażerowie nie odczują znużenia w komfortowych boeingach, a każdy entuzjasta eksploracji świata doceni furtkę, którą otworzył Norwegian. Do tej pory bowiem nie istniała trasa łącząca dwa krańcowe lotniska w krótszym czasie i przede wszystkim w ramach oferty jednego przewoźnika. Loty ze Svalbardu do Argentyny mają się zaczynać od 3373 koron. Należy jednak pamiętać o rezerwacji biletów na poszczególne odcinki podróży.
DY0397 ze Svalbardu do Oslo 12:40-15:35
D82807 z Oslo do Londynu 18:45- 20:05
DI7505 z Londynu do Buenos Aires 22:30-8:10
DN6120 z Buenos Aires do Ushuai 18:35-22:15
Ushuaia, miasto położone na terenie Ziemi Ognistej, to najbardziej wysunięte na południe miasto świata.
adobe stock/ licencja standardowa