Turystyka
Norweska whisky?
2
32 kilometry od najbliższego stałego lądu, na najdalej wysuniętym końcu wybrzeża Helgeland, leży maleńka osada rybacka, Myken. Chociaż stoi w niej wiele kolorowych domków, to większość z nich nie jest zamieszkana.
Pięć par z Oslo, Trondheim, Lurøy i Sandnessjøen chce wnieść na wyspę trochę życia.
Zakochani w wyspie
- To miejsce leży na pograniczu swojej egzystencji. Od dłuższego czasu myśleliśmy nad tym, co można zrobić, aby stworzyć tu więcej miejsc pracy, tak, aby móc się tutaj potem przeprowadzić. Destylarnia whisky to nasz najlepszy, jak do tej pory, pomysł - powiedział Roar Larsen, jeden z pomysłodawców Myken Destilleri.
Mężczyzna odwiedził wyspę po raz pierwszy sześć lat temu. Przyjechał tam wtedy razem ze swoimi przyjaciółmi. Wszyscy szybko zakochali się w Myken i postanowili zrobić coś, aby tchnąć w wyspę nowe życie. Odpowiedzią na wszystkie ich pytania była whisky.
Myken, wikipedia.org
Whisky we wsi
Grupa przyjaciół kupiła starą przetwórnię ryb a potem zamówiła z Portugalii sprzęt do produkowania whisky. Pomysłodawcy mają nadzieję, że produkcja alkoholu ruszy jeszcze w tym roku.
- Nie można niestety ruszyć z produkcją od tak. Musimy uzyskać wiele pozwoleń. Złożyliśmy już odpowiednie podania i czekamy na odpowiedź. Whisky to fantastyczny produkt. Zauważyliśmy tendencję, że sprzedaż alkoholu ogólnie w Norwegii spada, ale sprzedaż whisky rośnie. Nie mamy jeszcze żadnego doświadczenia w produkcji whisky, ale mamy nadzieję, że nasz produkt będzie bardzo dobry.
Wyzwania
Konsultant firmy Whisky Consulting, Chris Maile, mówi, że ludzie coraz częściej otwierają mikrodestylarnie i produkują swój alkohol:
- Ten trend jest szczególnie widoczny w Niemczech i Danii, ale powoli przenosi się również do Norwegii i Szwecji.
Destylarnia whisky, wikipedia.org
Maile uważa, że grupa z Myken ma spore szanse na powodzenie, czeka na nią jednak sporo wyzwań:
- Przedsięwzięcie jest dosyć drogie, ale koszty zależą od wielkości produkcji. Jeśli chcą zacząć od 200 000 litrów gotowego produktu, muszą zainwestować ok. 50 milionów koron w ciągu pierwszych pięciu lat. Jeśli przewidują produkcję na poziomie 15 000 - 20 000 litrów, to nie będą musieli wyłożyć więcej, niż kilka milionów. Łatwo jest również wejść w posiadanie odpowiedniego sprzętu.
Specjalista zaznacza, że produkcja whisky na wyspie może być trudna, bo panują tam niesprzyjające warunki pogodowe.
Wyjątkowa whisky
Whisky z wyspy Myken będzie, zdaniem pomysłodawców, wyjątkowa:
- Mamy doskonałą możliwości na rynku i będziemy rozpoznawalni. To w końcu pierwsza whisky z Arktyki. Używamy oczyszczonej wody morskiej z Vestfjorden, nasze produkty będą dojrzewały podczas dnia polarnego i zorzy. To sprawi, że nasza whisky będzie jedyna w swoim rodzaju.
Myken, zaznaczony na mapie czerwonym wskaźnikiem, maps.google.com
Wyspa nie tętni życiem - latem odwiedzają ją turyści i Norwegowie, którzy chcą oderwać się od codzienności, jednak na stałe mieszka tam jedynie siedem osób. Lokalną szkołę zamknięto, działa tylko jeden sklep. Grupa przyjaciół ma nadzieję, że produkcja whisky tchnie w Myken nowe życie.
Źródło: nrk.no, whiskysaga.com, zdjęcie frontowe: wikipedia.org
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
2
03-05-2014 12:04
1
0
Zgłoś
03-05-2014 08:50
1
0
Zgłoś