Namioty na cmentarzu

Rozkładają namioty na cmentarzach, kąpią się na stacji Statoil i załatwiają swoje potrzeby na terenie kościoła - oto jaki problem z turystami mają Lofoty.
- Może być ciężko wprowadzić coś takiego w życie - twierdzi organizacja Innovasjon Norge.
Milion turystów
Około miliona turystów rocznie odwiedza archipelag. Jest to to ogromna liczba, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że na Lofotach mieszka zaledwie 24 tys. osób.
- Najwięcej turystów mamy co roku w okresie lipca. Wielu z nich powinno dzielić koszty utrzymania naszych wysp - mówi Elisabeth Dreyer, kierownik biura turystycznego Destinasjon Lofoten.
Podatek od turysty ma zostać przeznaczony na ochronę środowiska, sprzątanie, wywóz śmieci oraz zapewnienie większych i lepszej jakości pól namiotowych.
- Musimy doprowadzić do tego, by zniknęły namioty z cmentarzy - zapowiada Dreyer.
foto: wikipedia.org
Najtaniej
Anne-Jorid Gjertsen, kierownik rady parafialnej w Flakstad i Moskenes, miejscowości leżących w regionie Nordland, jest zdania, że za to mała ilość pól namiotowych i publicznych toalet skłania turystów do nocowania na cmentarzach.
- Cmentarze są zadbane, ładne i zielone. Jest tam również dostęp do czystej wody. Nie usprawiedliwia to jednak biwakowania w tych miejscach. Niektórzy załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne na terenie kościoła i cmentarza. To nie jest w porządku - mówi Gjertsen.
- Ludzie nocujący na cmentarzach są bezwstydni i nie mają respektu dla zmarłych - oburza się jeden z mieszkańców, Tore Holmen.
foto: wikipedia.org
Co wolno?
Co o biwakowaniu mówią przepisy? Namiot można rozstawić najbliżej 150 metrów od zabudowań. Może on stać w jednym miejscu przez maksymalnie dwa dni, a w przypadku dłuższego pobytu trzeba zapytać właściciela działki o pozwolenie.
To może Cię zainteresować
01-08-2015 11:54
0
0
Zgłoś
31-07-2015 14:12
30
0
Zgłoś