Turystyka
Na norweskiej kanapie…
13

Polacy nie znają języków? Co Norwegowie myślą o polskich couchsurferach
Ceny noclegów w Norwegii niejednokrotnie przyprawiają o ból głowy, a nie wszyscy są miłośnikami mroźnych nocy pod namiotem. Idealnym rozwiązaniem okazuje się wówczas Couchsurfing.
Couchsurfing to funkcjonująca już od 13 lat strona internetowa, której użytkownicy z różnych zakątków świata (7 milionów użytkowników z 100 tys. miast!) oferują darmowe zakwaterowanie w swoich mieszkaniach lub domach, i nocują u siebie nawzajem. Każda osoba tworzy profil, w którym podaje podstawowe informacje o sobie oraz o tym, co może zaoferować gościom (np. warunki mieszkaniowe). Użytkownicy sami podejmują decyzję, u kogo chcą spędzić noc lub kogo przyjmą pod swój dach.
Serwisu nie należy jednak traktować jako „darmowej noclegowni". Nocleg sam w sobie stanowi jedynie pretekst do poznawania nowych ludzi i spojrzenia na nowe dla nas miejsca oczami osób, które w nich mieszkają. To przecież właśnie oni znają je najlepiej!
W Norwegii najwięcej osób, które oferują nocleg u siebie mieszka oczywiście w stolicy. Jeśli wybieramy się do Oslo, mamy do dyspozycji aż 13 685 darmowych miejsc noclegowych, a przede wszystkim tyle właśnie okazji do zapoznania się z mieszkańcami miasta. Na drugim miejscu pod względem liczby „hostów" plasuje się Bergen. W największym mieście okręgu Hordaland jest ich 4 289. W Trondheim i Stavanger możemy przenocować u około 3 5000 osób. Co ciekawe, Couchsurferów znajdziemy nawet na Svalbardzie!
Gościnność i wysoki standard
Polacy bardzo często „surfują" na norweskich kanapach i są ze swoich hostów bardzo zadowoleni - Norwegowie wykazują się dużą życzliwością i gościnnością, a warunki noclegowe w ich domach okazują się czasem lepsze niż w niejednym hotelu.
- Johan przyjechał po mnie i moją przyjaciółkę na lotnisko, mimo że przyleciałyśmy skoro świt. Pokazał nam miasto, a nawet ugotował przepyszny obiad. Dzięki rozmowom z Johanem dowiedziałyśmy się więcej o norweskiej kulturze niż z niejednego przewodnika. Jeśli tylko będzie chciał przyjechać do Polski, bardzo chętnie go do siebie przyjmiemy - opowiada Monika, która spędziła 3 dni w Bergen.
- Dom, w którym miałem okazję nocować, a także jego otoczenie, były tak wspaniałe, że nie da się tego wyrazić słowami. Stian wykazał się natomiast ogromną gościnnością - oprowadził nas po mieście, zapoznał ze swoimi przyjaciółmi. Nie da się w lepszy sposób doświadczyć Stavanger - wspomina Tomek.
Norwegowie nie zawsze zadowoleni z Polaków
Ogólne wrażenie norweskich „hostów" na temat Polaków jest bardzo dobre - uważają ich za osoby sympatyczne, które chętnie się integrują i nie stwarzają problemów. Niejednokrotnie mają do nich jednak pewne zastrzeżenia - polscy goście nie zawsze mówią w językach obcych tak dobrze, jak deklarują na stronie, i często wykorzystują Couchsurfing jako darmowy nocleg na wyjazdach „po pracę".
- Kasia napisała w swoim profilu, że angielskim posługuje się płynnie. Gdy przyjechała, okazało się niestety, że ze względu na barierę językową w ogóle nie byliśmy się w stanie dogadać - narzeka Bjørn z Narviku.
- Bardzo często dostaję wiadomości od Polaków, którzy potrzebują darmowego noclegu, żeby w czasie swojego pobytu w Norwegii znaleźć pracę. Przeważnie takim osobom odmawiam, ponieważ od swoich gości oczekuję rozmowy i wspólnie spędzonego czasu. Uważam też, że nie da się znaleźć pracy w dwa dni, takie przyjazdy nie mają więc po prostu sensu - opowiada Kristoffer z Kristiansand.
Nocowaliście kiedyś na norweskiej „kanapie"? A może to Wy przyjmowaliście Norwega u siebie? Podzielcie się swoimi doświadczeniami!
Zdjęcie frontowe: couchsurfing.com
Reklama
To może Cię zainteresować
5
06-10-2015 17:55
0
0
Zgłoś
05-10-2015 12:13
0
-2
Zgłoś
05-10-2015 12:10
0
-4
Zgłoś
05-10-2015 12:06
1
0
Zgłoś
05-10-2015 08:32
0
-5
Zgłoś
04-10-2015 19:10
0
0
Zgłoś
04-10-2015 15:20
0
-1
Zgłoś