"Inwazja" fok

Wbrew oficjalnym statystykom, mówiących o zaledwie pięciu sztukach tych zwierząt, w wodach Vestfoldu żyją setki fok pospolitych. - To za dużo - twierdzą przyrodnicy.
226 fok w ciągu pół godziny
Egil Soglo z Państwowego Nadzoru Przyrodniczego (Statens Naturoppsyn - SNO) jest strażnikiem parku narodowego Færder. 11 marca podczas wycieczki wzdłuż brzegu morza w Vestfoldzie, w przeciągu zaledwie pół godziny zaobserwował 226 fok z gatunku foka pospolita. Zwierzęta przebywały na szkierach zewnętrznego Oslofjordu: Tjømebåen i Tristein.
- To nie pierwszy raz, kiedy widzę w tych okolicach tak wiele fok, ale po raz pierwszy udało mi się to udokumentować w postaci zdjęć - mówi Soglo.
![]() |
Latarnia morska na szkierze Tristein, jednym z miejsc, które upodobały sobie foki. Fot. Wikimedia.commons |
Ślepi naukowcy?
Przyrodnik nie ukrywa, że jego zdaniem to, iż Departament ds. rybołówstwa (Fiskeridirektoratet) mówi o populacji fok w Oslofjordzie liczącej sobie zaledwie 5 osobników, to jakaś kpina.
- Fok jest tu teraz więcej niż 30 - 40 lat temu. Wylegują się na swoich ulubionych stałych miejscach, od Svelviku po Telemark. Przykładowo na szkierze Knappeskjæret można zobaczyć stado fok liczące 20-30 zwierząt przez cały rok.
Soglo podkreśla, iż dla nikogo kto zna okolicę fakt, że na szkierach można natknąć się na parę setek fok na raz nie będzie zaskoczeniem.
- Po liczeniu fok, przeprowadzonym w latach 2008-2010, Departament ds. rybołówstwa oszacował liczebność populacji tych ssaków w Vestfoldzie na 5 osobników. To jakaś kpina. To zupełnie nie przystaje do moich obserwacji. Podobnie jak do obserwacji innych osób, które bywają często na szkierach, i które również mogą potwierdzić, że te szacunki nie mają absolutnie nic wspólnego z rzeczywistością.
Co na to Departament ds. rybołówstwa? Podaje, że opiera się na danych i liczbach uzyskanych z Instytutu badań morskich (Havforskningsinstituttet). Czyżby naukowcy Instytutu byli ślepi. Czy może foki specjalnie się przed nimi pochowały?
Arne Bjørge z Instytutu badań morskich jest zaskoczony tym, jak wiele fok zaobserwował Soglo na wybrzeżu Vestfoldu i zapowiada, że jesienią tego roku przeprowadzone zostanie kolejne liczenie tych zwierząt.
![]() |
Fot. Wikimedia.commons |
Przywrócą polowania na foki?
Kilkanaście lat temu wzdłuż wybrzeży Vestfoldu wolno było - w ograniczonym zakresie - prowadzić polowania na foki. W tej chwili we fiordzie Oslo na foki poluje się jedynie w Østfoldzie. Egil Soglo jest zdania, że i w Vestfoldzie należałoby ponownie zezwolić na polowanie na te zwierzęta, wprowadzając jednocześnie kwoty łowieckie.
- Od wielu lat prowadzę regularne obserwacje populacji fok wzdłuż wybrzeży Vestfoldu. Fok jest za dużo. Latem ubiegłego roku widziałem na szkierach w pobliżu Nøtterøy i Tjøme stada sięgające 350 sztuk.
Rybacy, zarówno z Østfoldu jak i Vestfoldu, już od jakiegoś czasu skarżyli się, że foki niszczą populacje ryb we fiordzie. Ostatnio do próśb o zorganizowanie regularnych polowań na foki dołączyli rybacy z Telemarku. Jako argument podali, że tak duża liczba tych ssaków zwiększa ryzyko wystąpienia tzw. foczej zarazy (epidemii zapalenia płuc u fok).
![]() |
Rejon występowania fok w zewnętrznym Oslofjordzie. Il. Google maps |
Źródło: NRK
Zdjęcie nagłówkowe: Andreas Trepte/Wikipedia

To może Cię zainteresować