Spór o nowe lotnisko na północy Norwegii. Budować czy nie?
Lotnisko Fot. fotolia - royalty free
Niższe ceny, szybsza podróż
— Obecne ceny to absurd. Za podróż z przesiadkami z Helgeland do Oslo podróżni płacą tyle, za ile z Oslo dolecieć można do Los Angeles — komentuje komentuje szef linii lotniczej Norwegian, Bjørn Kjos.
Nowe, duże lotnisko ma zastąpić Røssvoll i Kjærstad i obniżyć ceny biletów. Oprócz połączeń międzynarodowych mają zostać wprowadzone nowe połączenia krajowe, w tym ze stolicą. Ceny biletów spadną, ponieważ flota planowanego portu lotniczego będzie bardziej nowoczesna i wydajna. Skróceniu ulegnie również czas podróży do Helgeland z dowolnego miejsca w kraju.
Zwolennicy projektu uważają, że budowa nowego portu lotniczego przyczyni się do rozwoju okręgów Helgeland i Nordland. Region stanie się bardziej atrakcyjny dla inwestorów i potencjalnych mieszkańców. Wzrośnie także liczba odwiedzających go turystów, także tych zza granicy.
— Helgeland to ciekawy region z przepięknym wybrzeżem, na którym mogłyby zarobić zarówno krajowe, jak i międzynarodowe linie lotnicze. Koszt budowy nowego lotniska to ponad 2 miliardy koron, ale zapłaci przecież państwo. Nie rozumiem, dlaczego tak wiele osób jest przeciwnych jego powstaniu — mówi szef Norwegiana, Bjørn Kjos.
Korzyść tylko dla jednej gminy
Z kolei wyburzenie obecnego lotniska Kjærstad oznacza utratę punktu strategicznego dla lotniczego pogotowia ratunkowego. Każdego roku około 200 samolotów ratowniczych wylatuje z Kjærstad, żeby przetransportować pacjentów do większych szpitali w całym kraju. Jeśli region będzie dysponował tylko jednym lotniskiem, transport dużej części pacjentów zostanie utrudniony.
Czas podróży wydłuży się nie tylko dla pacjentów, ale i dla mieszkańców południowej części regionu, których dojazd na lotnisko potrwa ponad dwie godziny. Na budowie lotniska skorzysta gmina Rana, ale poszkodowana zostanie reszta okręgu Helgeland.
— Projekt ma swoje zalety, ale utrudni życie dużej liczbie mieszkańców regionu — podsumowuje jeden z dyrektorów linii lotniczej SAS, Ove Myrold.
Źródła: nrk.no, e24.no, lufthavnutvikling.no
To może Cię zainteresować