Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Transport i komunikacja

Norwegian i SAS zwiększają liczbę połączeń krajowych. Niepewna przyszłość Norwegiana w USA.

Redakcja

09 stycznia 2014 08:48

Udostępnij
na Facebooku
1
Norwegian i SAS zwiększają liczbę połączeń krajowych. Niepewna przyszłość Norwegiana w USA.

Norwegian może mieć kłopoty z uzyskaniem licencji na loty do USA, więc walczy o pasażerów na rynku krajowym. SAS podejmuje wyzwanie i też zwiększa ilość lotów.


Norwegian przystępuje do walki o pasażerów, zwiększając liczbę połączeń między Oslo i wieloma innymi norweskimi miastami. SAS odpowiada tym samym.

Norwegian atakuje

- Widzimy, że popyt na połączenia na najbardziej uczęszczanych trasach krajowych jest dobry, dlatego też zwiększamy częstotliwość lotów, by móc zaoferować podróżnym jeszcze większą elastyczność - mówi rzecznik Norwegiana, Lasse Sandaker-Nielsen.

Spółka oferuje w tej chwili 138 lotów tygodniowo pomiędzy bazami w Trondheim i Oslo. Liczba odlotów na tej trasie w dni powszednie ma wzrosnąć o 15%. Podobnie ma być między Oslo a Bergen. Liczba lotów do i ze Stavanger ma wzrosnąć o 18%, lotnisko w Tromsø ma przyjmować o 20% samolotów Norwegiana więcej, a lotnisko Evenes, obsługujące Harstad i Narvik, o 25% więcej.

 samolot SAS
 Fot. Archiwum MN

 

SAS kontratakuje

– To, że musimy walczyć z konkurencją nie jest niczym nowym. To codzienność. Nasza odpowiedź jest taka, że po prostu będziemy robić swoje, tj. cały czas poprawiać naszą własną ofertę - ripostuje rzecznik prasowy SAS-u, Tormod Sandstø.

SAS planuje w tym roku zaoferować większą ilość połączeń z Oslo, zwłaszcza do Kirkenes, Molde i Tromsø. Ma to być wzrost na poziomie odpowiednio 23, 17 i 15%. Łącznie liczba odlotów SAS na wszystkich liniach krajowych ma zwiększyć się o 2% w 2014 roku.

Kłopoty Norwegiana w USA

Dla Norwegiana walka o pasażerów w ruchu krajowym może się wkrótce okazać szczególnie istotna, gdyż zagrożone są plany spółki dotyczące lotów z Europy do USA.

Pisaliśmy już o tym tutaj.

AFL-CIO, amerykańska centrala związków zawodowych (mniej więcej odpowiadająca norweskiej LO) odnosi się bardzo krytycznie do modelu działań Norwegiana, uważając, że spółka poszukuje najtańszych na świecie pracowników, obsadza nimi samoloty i w ten sposób wypiera z rynku pracy personel amerykański czy norweski.


samolot Norwegian 
 Fot. Wikimedia Commons

 

Irlandzkie samoloty, azjatycki personel, norweski właściciel

Irlandzka spółka-córka Norwegiana ubiega się o przyznanie licencji na loty do USA od kwietnia. Jej podanie o licencję było tematem spotkania wspólnej komisji transportowej UE i USA, które odbyło się wczoraj wieczorem czasu wschodniego w Waszyngtonie.

- W skrócie wygląda to tak, że Norwegian występuje o zgodę na połączenia długodystansowe do USA dla swoich irlandzkich samolotów obsadzonych azjatycką załogą i będących własnością Norwegów - podsumowuje Edward Wytkind, prezes należącego do AFL-CIO Amerykańskiego związku pracowników transportu i handlu. - W ten sposób próbuje uniknąć zobowiązań wobec norweskich związków zawodowych. Piloci i reszta załogi będą mieć swą bazę w Tajlandii i będzie ich obowiązywać kodeks pracy z Singapuru. Płaca każdej osoby będzie ustalona w indywidualnym kontrakcie.

Tym sposobem Norwegian zdoła mocno ograniczyć koszty. Zdaniem Wytkinda, płace personelu spółki będą o około 50% niższe niże te, jakie przyjęte są w USA.

- Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by powstrzymać wszystkie próby równania pensji w dół, takie jak obecne podanie Norwegiana - deklaruje otwarcie.

Według wyliczeń telewizji NRK, średnia płaca tajskiego personelu pokładowego Norwegiana wynosiła w sierpniu ubiegłego roku 9 800 koron, wliczając w to diety.

- W Tajlandii płacimy tajlandzkie pensje, w USA będziemy płacić amerykańskie, kiedy z czasem zaczniemy zatrudniać tamtejszy personel - wyjaśnia dyrektor komunikacyjna Norwegiana, Anne-Sissel Skånvik.


kokpit 
 Fot. Wikimedia Commons

 

Niepewna przyszłość

Władze amerykańskie są ewidentnie zaniepokojone sprawą Norwegiana. Ministerstwo transportu USA poprosiło UE o więcej informacji w sprawie praktyk stosowanych przez Norwegiana. (Norwegia jako państwo EOG też jest objęta umową o ruchu lotniczym pomiędzy UE i USA)

Na środowym spotkaniu w Waszyngtonie Norwegię reprezentował Øyvind Ek z Ministerstwa transportu, ale nie udzielono mu penomoctnictwa do wypowiadania się dla mediów o treści rozmów.

Kolejne spotkanie komisji łączonej zaplanowano na czerwiec.

Jeśli Norwegian nie otrzyma licencji na loty do USA na podstawie obecnego podania, spółka będzie musiała albo zrezygnować z połączeń za ocean, albo zatrudnić pilotów i personel pokładowy na lepszych warunkach, niż w tej chwili.



Na podstawie: Dagens Næringsliv

Zdjęcie nagłówkowe: flightlog/Flickr.com




Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


zdzi ra

10-01-2014 23:44

Po prostu S z A j S !

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok