Norwegia oszalała na punkcie rowerów elektrycznych: „To poważna alternatywa dla transportu zbiorowego”

Norwegowie szaleją na punkcie rowerów elektrycznych. Fot. fotolia - royalty free
– Rower elektryczny naprawdę staje się uznanym środkiem transportu dla ludzi – powiedział NRK starszy doradca w Norweskim Stowarzyszeniu Zrzeszającym Właścicieli Samochodów o Napędzie Elektrycznym (Norsk elbilforening), Hulda Tronstad.
Jak to działa?
Maksymalna moc roweru elektrycznego nie może wynosić więcej niż 250 W. Jazda na tego typu urządzeniu nie wymaga licencji. Jednak rowery powyżej tej mocy klasyfikują się już jako skutery bądź motocykle elektryczne, które muszą być zarejestrowane.
Rowerowy akumulator można zdemontować i naładować w domu, podłączając go do zwykłego gniazdka. Ładowanie trwa kilka godzin. Z pełnym akumulatorem można przejechać ze wspomaganiem od 30 do nawet 100 kilometrów.
Zdrowa alternatywa
Ze wspomaganiem można bez większych trudności pokonać strome podjazdy, a także ograniczyć wysiłek. Dzięki temu tego typu rowery są dobrym pomysłem także dla osób starszych. Rower elektryczny sprawia, że jazda na rowerze jest lżejsza i dostępna prawie dla każdego.
– To coś, czemu większość z nas może podołać, nieważne, w jakiej jest się formie – mówi Hulda Tronstad, dodając, że e-rowery są na najlepszej drodze, by stać się alternatywą dla samochodów i transportu publicznego.
Niektórzy uważają, że skoro do roweru dodano silnik elektryczny, to potencjalne efekty zdrowotne, jakie niesie za sobą wysiłek fizyczny, znikają. To jednak nieprawda – e-rowery także wymagają pedałowania, a co za tym idzie – właśnie wysiłku.
Uzależniający transport
To jest niemal uzależniające. Kiedy po raz pierwszy zacznie się używać roweru elektrycznego, to wręcz nie można przestać.
– Wszyscy, którzy próbują jazdy na rowerze elektrycznym, wracają z powrotem z błogim uśmiechem na twarzy, ponieważ jest to takie zabawne.
Norwegowie na rowery!
W 2009 roku na rowerze jeździło zaledwie 4 proc. Norwegów, ale popularność rowerów elektrycznych sprawia, że zamierzenia NTP są osiągane nawet szybciej, niż początkowo zakładano.
– Musieliśmy się długo trudzić, by skłonić ludzi do jazdy na rowerze, ale dzięki e-rowerom możemy wypełnić cele narodowe o wiele szybciej, ponieważ jest to środek transportu, jakiego ludzie używają, i którego mają ochotę używać – powiedział Tronsnad.
Norwegowie zdecydowanie szaleją na punkcie elektrycznych form transportu. Ciekawe, co okaże się hitem po samochodach i rowerach. Może hulajnogi albo deskorolki?
źródło: provekjore.no, nrk.no, podroze.onet.pl
To może Cię zainteresować
11-10-2016 08:52
1
0
Zgłoś
09-10-2016 10:47
7
0
Zgłoś