Transport i komunikacja
Nielegalne szkoły jazdy pomagają imigrantom oszukiwać na egzaminie teoretycznym
3

Szkoła jazdy fotolia.com - royalty free
Norwescy instruktorzy pomagają oszukiwać na egzaminach teoretycznych na prawo jazdy – zarówno na samochody osobowe, ciężarówki i autobusy. Działają także nielegalne szkoły jazdy, które oferują kursy w niskich cenach. Najczęściej korzystają z nich imigranci.
Legalne szkoły jazdy w Norwegii pomagają kursantom kontaktować się z oszustami, którzy wystawiają fałszywe zaświadczenia o zdaniu egzaminu teoretycznego. W Østlandet funkcjonują co najmniej 2 szkoły jazdy, które uprawiają taki proceder. Niektórzy oszuści działają w Norwegii już od lat 90.
– Trzeba potępić każdą szkołę jazdy, która tak robi. Każdy, kto wie o takich oszustwach, powinien powiadomić o nich policję – mówi Ketil Solvik-Olsen, minister transportu i komunikacji.
– Trzeba potępić każdą szkołę jazdy, która tak robi. Każdy, kto wie o takich oszustwach, powinien powiadomić o nich policję – mówi Ketil Solvik-Olsen, minister transportu i komunikacji.
Imigranci oszukują najczęściej
Jak podaje NRK z oszustw na egzaminach najczęściej korzystają imigranci, którzy mają problemy z opanowaniem języka norweskiego. Pomoc „specjalisty” w zdaniu egzaminu kosztuje około 6-10 tys. koron.
Związek zrzeszający autoryzowane szkoły jazdy (Autoriserte trafikkskolers landsforbund - ATL) wie o procederze fałszowania wyników egzaminów teoretycznych. Ich zdaniem, Państwowy Zarząd Dróg (Statens Vegvesen) – organ, który kontroluje szkoły jazdy, powinien zająć się tym problemem.
Związek zrzeszający autoryzowane szkoły jazdy (Autoriserte trafikkskolers landsforbund - ATL) wie o procederze fałszowania wyników egzaminów teoretycznych. Ich zdaniem, Państwowy Zarząd Dróg (Statens Vegvesen) – organ, który kontroluje szkoły jazdy, powinien zająć się tym problemem.
Uwaga na nielegalne szkoły jazdy
Oszuści żerują nie tylko na osobach, które podchodzą do egzaminów. Niektóre tanie, prywatne szkoły jazdy działają nielegalnie. Oferują kursy jazdy w cenach o połowę niższych niż w autoryzowanej szkole. Oszustów, poza ceną, od legalnej szkoły nie odróżnia nic – jeżdżą samochodami oznaczonymi charakterystyczną L-ką, wystawiają dokumenty o zaliczeniu jazd. Niektórzy oszuści współpracują z autoryzowanymi szkołami jazdy.
Anders Guldahl, właściciel szkoły jazdy, ma pomysł, jak zakończyć nielegalny proceder. Zdający przed egzaminem musiałby podać dane instruktora, z którym miał kurs.
Anders Guldahl, właściciel szkoły jazdy, ma pomysł, jak zakończyć nielegalny proceder. Zdający przed egzaminem musiałby podać dane instruktora, z którym miał kurs.
Nakładać grzywny na oszustów
Ann Kristin Thomte, przewodnicząca ATL, uważa, że Zarząd Dróg powinien mieć prawo do nakładania grzywn na szkoły jazdy, które pomagają w oszustwach.
– Mattilsynet (norweski odpowiednik sanepidu) ma wiele możliwości kontrolowania i zamykania źle działających firm. Podobne możliwości powinien posiadać zarząd – twierdzi Thomte.
Państwowy Zarząd Dróg nie zgadza się z opinią Thomte. Ich zdaniem obecne procedury kontroli szkół jazdy są wystarczające.
– Nasz oddział zajmuje się wyłącznie szkołami jazdy, kursami i egzaminami. To okropne, że ludzie z naszej branży pochwalają i przyczyniają się do oszustw na egzaminach teoretycznych – mówi Bente Skjetne, kierownik oddziału szkół jazdy w Statens Vegvesen.
– Mattilsynet (norweski odpowiednik sanepidu) ma wiele możliwości kontrolowania i zamykania źle działających firm. Podobne możliwości powinien posiadać zarząd – twierdzi Thomte.
Państwowy Zarząd Dróg nie zgadza się z opinią Thomte. Ich zdaniem obecne procedury kontroli szkół jazdy są wystarczające.
– Nasz oddział zajmuje się wyłącznie szkołami jazdy, kursami i egzaminami. To okropne, że ludzie z naszej branży pochwalają i przyczyniają się do oszustw na egzaminach teoretycznych – mówi Bente Skjetne, kierownik oddziału szkół jazdy w Statens Vegvesen.
Co grozi za oszustwo na egzaminie?
Oszukiwanie na egzaminach teoretycznych nie jest niczym nowym. Obecne przepisy zakładają, że kursant, który oszuka, nie może podchodzić do kolejnego egzaminu przez 14 dni od wykrycia oszustwa. To najbardziej surowa kara.
Zarząd chce zaostrzyć konsekwencje, które poniosą oszukujący kursanci. Jednym z pomysłów jest roczny zakaz podchodzenia do egzaminu teoretycznego.
W Norwegii rocznie przeprowadza się około 200 tys. egzaminów teoretycznych.
Zarząd chce zaostrzyć konsekwencje, które poniosą oszukujący kursanci. Jednym z pomysłów jest roczny zakaz podchodzenia do egzaminu teoretycznego.
W Norwegii rocznie przeprowadza się około 200 tys. egzaminów teoretycznych.
Reklama
To może Cię zainteresować
8
15-03-2016 16:52
0
0
Zgłoś
14-03-2016 23:15
0
-5
Zgłoś
14-03-2016 19:31
0
-4
Zgłoś