Sport
Wschodzące gwiazdy skoczni: nowe pokolenie norweskich skoczków coraz częściej „ląduje” na podium

wikimedia.org - Tadeusz Mieczyński - Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported
Fannemel, Gangnes, Forfang i Tande – jako drużyna wydają się w tej chwili najsilniejsi, mimo że jeszcze w poprzednim sezonie mało kto znał te nazwiska. Ale kibice Adama Małysza pamiętają być może brata jednego z młodych skoczków – Daniela Forfanga, który pojawiał się na skoczniach świata za czasów „małyszomanii”.
Już dziś w austriackim Bischofshofen odbędzie się ostatni konkurs jednej z najbardziej prestiżowych imprez w skokach narciarskich, Turnieju Czterech Skoczni. Po ośmiu skokach na czele stawki znajduje się fenomenalny Słoweniec Peter Prevc i to najprawdopodobniej właśnie on zostanie zwycięzcą całego turnieju. Oczy Norwegów zwrócone są jednak ku Kennethowi Gangnesowi, który zawalczy o miejsce na najniższym stopniu podium.
Oprócz Gangnesa w czołowej szóstce Turnieju Czterech Skoczni znajduje się dwóch kolejnych Norwegów. W pierwszej dziesiątce generalnej klasyfikacji Pucharu Świata również jest ich trzech. Jako drużyna wydają się w tej chwili najsilniejsi, mimo że jeszcze w poprzednim sezonie o większości z nich niewiele można było usłyszeć. Kim są nowe gwiazdy norweskich skoków narciarskich?
Oprócz Gangnesa w czołowej szóstce Turnieju Czterech Skoczni znajduje się dwóch kolejnych Norwegów. W pierwszej dziesiątce generalnej klasyfikacji Pucharu Świata również jest ich trzech. Jako drużyna wydają się w tej chwili najsilniejsi, mimo że jeszcze w poprzednim sezonie o większości z nich niewiele można było usłyszeć. Kim są nowe gwiazdy norweskich skoków narciarskich?
Utytułowani, młodzi, wytrwali i zaskakujący
Najbardziej utytułowanym przedstawicielem nowego pokolenia norweskich skoczków narciarskich jest Anders Fannemel. To jego drugi sezon w pierwszej dziesiątce Turnieju Czterech Skoczni (w sezonie 2014/2015 zajął w nim czwarte miejsce, w tej chwili plasuje się na pozycji szóstej). Jest drużynowym Mistrzem Świata z Falun 2015, odniósł dwa pucharowe zwycięstwa i osiem razy stawał na podium.
Johann André Forfang to najmłodszy spośród nowych gwiazd – ma 20 lat, a w Pucharze Świata debiutował rok temu. Skakał wówczas przeciętnie, ale na zawodach w Vikersund udało mu się po raz pierwszy w karierze stanąć na podium. W sezonie 2015/2016 powtórzył ten sukces już dwukrotnie i tylko dwa razy nie udało mu się zmieścić w czołowej dziesiątce konkursu. Dzięki swoim równym występom Forfang plasuje się na piątym miejscu w generalnej klasyfikacji Pucharu Świata, a jego strata do czwartego Hayboecka jest niewielka (11 pkt). Johann André Forfang to także indywidualny i drużynowy Mistrz Świata Juniorów z Ałmatów 2015. Kibice Adama Małysza pamiętają być może brata młodego skoczka – Daniela Forfanga, który pojawiał się na skoczniach świata za czasów „małyszomanii”.
Kennetha Gangnesa można natomiast nazwać najbardziej wytrwałym – choć zawodach rangi międzynarodowej zadebiutował już w 2005 roku, na swój pierwszy sukces musiał czekać ponad dziesięć lat. Przełom w jego karierze nastąpił dopiero podczas Letniej Grand Prix 2015, gdy dwukrotnie zwyciężył i dwukrotnie stanął na najniższym stopniu podium, a w klasyfikacji generalnej zajął drugie miejsce. Dobra passa utrzymała się do zimy – Gangnes „wskakiwał” na podium podczas połowy przeprowadzonych konkursów, a w norweskim Lillehammer odniósł swoje pierwsze pucharowe zwycięstwo. Ma ogromną szansę stanąć na podium w Turnieju Czterech Skoczni, a nawet w generalnej klasyfikacji Pucharu Świata – w tej chwili w obydwu rankingach plasuje się na miejscu trzecim.
Największą niespodzianką inauguracji sezonu 2015/2016, która odbyła się w Klinghental, był Daniel André Tande. 21-letni skoczek został wybrany do reprezentacji kraju po swoim zwycięstwie w generalnej klasyfikacji Letniego Pucharu Kontynentalnego. Decyzja trenera okazała się strzałem w dziesiątkę, ponieważ Tande wygrał inauguracyjne zawody. W kolejnych konkursach nie utrzymał tak wysokiego poziomu, ale zajmował pozycje, które pozwoliły mu na pozostanie w pierwszej dziesiątce Pucharu Świata.
Johann André Forfang to najmłodszy spośród nowych gwiazd – ma 20 lat, a w Pucharze Świata debiutował rok temu. Skakał wówczas przeciętnie, ale na zawodach w Vikersund udało mu się po raz pierwszy w karierze stanąć na podium. W sezonie 2015/2016 powtórzył ten sukces już dwukrotnie i tylko dwa razy nie udało mu się zmieścić w czołowej dziesiątce konkursu. Dzięki swoim równym występom Forfang plasuje się na piątym miejscu w generalnej klasyfikacji Pucharu Świata, a jego strata do czwartego Hayboecka jest niewielka (11 pkt). Johann André Forfang to także indywidualny i drużynowy Mistrz Świata Juniorów z Ałmatów 2015. Kibice Adama Małysza pamiętają być może brata młodego skoczka – Daniela Forfanga, który pojawiał się na skoczniach świata za czasów „małyszomanii”.
Kennetha Gangnesa można natomiast nazwać najbardziej wytrwałym – choć zawodach rangi międzynarodowej zadebiutował już w 2005 roku, na swój pierwszy sukces musiał czekać ponad dziesięć lat. Przełom w jego karierze nastąpił dopiero podczas Letniej Grand Prix 2015, gdy dwukrotnie zwyciężył i dwukrotnie stanął na najniższym stopniu podium, a w klasyfikacji generalnej zajął drugie miejsce. Dobra passa utrzymała się do zimy – Gangnes „wskakiwał” na podium podczas połowy przeprowadzonych konkursów, a w norweskim Lillehammer odniósł swoje pierwsze pucharowe zwycięstwo. Ma ogromną szansę stanąć na podium w Turnieju Czterech Skoczni, a nawet w generalnej klasyfikacji Pucharu Świata – w tej chwili w obydwu rankingach plasuje się na miejscu trzecim.
Największą niespodzianką inauguracji sezonu 2015/2016, która odbyła się w Klinghental, był Daniel André Tande. 21-letni skoczek został wybrany do reprezentacji kraju po swoim zwycięstwie w generalnej klasyfikacji Letniego Pucharu Kontynentalnego. Decyzja trenera okazała się strzałem w dziesiątkę, ponieważ Tande wygrał inauguracyjne zawody. W kolejnych konkursach nie utrzymał tak wysokiego poziomu, ale zajmował pozycje, które pozwoliły mu na pozostanie w pierwszej dziesiątce Pucharu Świata.
Wymiana pokoleń
W 2015 roku zakończenie swojej kariery ogłosili utytułowani norwescy skoczkowie – Anders Jacobsen (brązowy medalista z Mistrzostw Świata w Libercu 2009 i Val di Fiemme 2013, zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni 2006/2007) i Anders Bardal (złoty medalista z Mistrzostw Świata w Falun 2015, brązowy medalista z Igrzysk Olimpijskich w Soczi 2014, zdobywca Kryształowej Kuli w sezonie 2011/2012). Rok wcześniej ze skokami pożegnał się Bjørn Einar Romøren (zdobywca Małej Kryształowej Kuli w sezonie 2005/2006 i wieloletni rekordzista w długości skoku).
Młodym norweskim skoczkom z powodzeniem udało się wypełnić lukę, którą zostawiło po sobie starsze pokolenie.
Zdjęcie frontowe: wikimedia.org
Młodym norweskim skoczkom z powodzeniem udało się wypełnić lukę, którą zostawiło po sobie starsze pokolenie.
Zdjęcie frontowe: wikimedia.org

Reklama
To może Cię zainteresować
6