Sport
Premierowy konkurs skoków narciarskich z udziałem Polaków. Czym jest norweski Raw Air?

Skokia narciarskie na Holmenkollen Magda Szczepańska
Już 10 marca rozpoczyna się największe zimowe święto sportu w Norwegii – Holmenkollen Skifest – a wraz z nim historyczna, bo pierwsza edycja nowego konkursu skoków narciarskich: Raw Air. Co kryje się pod tą tajemniczą nazwą i na czym ma polegać turniej? Przeczytajcie!
Raw Air to nowy cykl zawodów w skokach narciarskich. Można powiedzieć, że będzie on stanowić norweski odpowiednik Turnieju Czterech Skoczni, bowiem zawody rozegrają się właśnie na czterech obiektach w Norwegii: w Oslo, Lillehammer, Trondheim oraz w Vikersund.
Raw Air – na czym to polega?
Zawodników czeka dziesięć dni sportowych zmagań z rzędu. Na turniej złożą się cztery konkursy indywidualne, dwa drużynowe i – co stanowi pewną innowację i odróżnia Raw Air od TCS – cztery serie kwalifikacyjne, nazwane przez organizatorów prologami.
Również osiągnięcia poszczególnych skoczków w konkursach drużynowych będą rozliczane indywidualnie, a to oznacza, że na całość wyniku w turnieju będzie się liczyło szesnaście oddanych skoków.
Również osiągnięcia poszczególnych skoczków w konkursach drużynowych będą rozliczane indywidualnie, a to oznacza, że na całość wyniku w turnieju będzie się liczyło szesnaście oddanych skoków.
Historia turnieju „na surowo”
W maju 2016 roku pojawiły się pierwsze wzmianki o zorganizowaniu zupełnie nowego cyklu zawodów. Planowano reaktywację Turnieju Nordyckiego, którego ostatnia edycja miała miejsce siedem lat temu, lub stworzenie konkursu na jego wzór. Ostatecznie zdecydowano się, że podobnie jak legendarny poprzednik zawody zostaną rozdzielone na cztery norweskie skocznie.
Początkowo nazwa nowego konkursu miała nawiązywać do pierwszych liter miast-organizatorów – VOLT – lecz finalnie padło na Raw Air (dosłownie z języka angielskiego: Surowe Powietrze), co miało przywoływać na myśl trudne warunki norweskiego turnieju w skokach narciarskich.
– Chcemy przeprowadzić najbardziej intensywną i najtrudniejszą dotąd serię konkursów, a zatem coś, co znacznie różni się od Turnieju Czterech Skoczni – wyjaśniał Arne Åbråten, dyrektor zawodów.
Początkowo nazwa nowego konkursu miała nawiązywać do pierwszych liter miast-organizatorów – VOLT – lecz finalnie padło na Raw Air (dosłownie z języka angielskiego: Surowe Powietrze), co miało przywoływać na myśl trudne warunki norweskiego turnieju w skokach narciarskich.
– Chcemy przeprowadzić najbardziej intensywną i najtrudniejszą dotąd serię konkursów, a zatem coś, co znacznie różni się od Turnieju Czterech Skoczni – wyjaśniał Arne Åbråten, dyrektor zawodów.
Gra warta świeczki
Poza prestiżem i satysfakcją z przebrnięcia przez wymagający konkurs triumfator całego cyklu Raw Air otrzyma czek na 60 tysięcy euro. Drugie miejsce zostanie nagrodzone 30 tysiącami euro, natomiast ostatni stopień podium wart jest 10 tysięcy euro.
Trzydziestu najlepszych skoczków otrzyma także standardowe bonusy od Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS).
Trzydziestu najlepszych skoczków otrzyma także standardowe bonusy od Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS).
3,2,1… Odliczamy godziny do wielkiego startu!
Premierowa edycja turnieju Raw Air rozpoczyna się 10 marca prologiem (czyli punktowanymi kwalifikacjami) w Oslo (o godz. 17:00), na sobotę zaplanowano konkurs drużynowy, zaś niedziela zostanie zwieńczona konkursem indywidualnym (składowym Pucharu Świata) na skoczni HS-134.
W norweskim cyklu Raw Air nie zabraknie oczywiście polskich skoczków. Trener Stefan Horngacher podał już nazwiska siedmiu Biało-Czerwonych, którzy staną w szranki na norweskich skoczniach, a będą to: Kamil Stoch, Maciej Kot, Piotr żyła, Dawid Kubacki, Jan Ziobro, Stefan Hula oraz Klemens Murańka, który dołączył do kadry z uwagi na większy limit zawodników.
W norweskim cyklu Raw Air nie zabraknie oczywiście polskich skoczków. Trener Stefan Horngacher podał już nazwiska siedmiu Biało-Czerwonych, którzy staną w szranki na norweskich skoczniach, a będą to: Kamil Stoch, Maciej Kot, Piotr żyła, Dawid Kubacki, Jan Ziobro, Stefan Hula oraz Klemens Murańka, który dołączył do kadry z uwagi na większy limit zawodników.
Weekend pełen sportowych emocji
Redakcja MojejNorwegii trzyma kciuki za polską kadrę, a na stadion Holmenkollen wysyła własnego reprezentanta – maskotkę portalu. Wypatrujcie pod skocznią biało-czerwonego Orła i dmuchajcie Polakom pod narty!
Dodatkowo na facebookowym profilu MojejNorwegii w najbliższy weekend będziecie mieli okazję śledzić relacje na żywo z zawodów w Oslo. Zachęcamy do odwiedzania naszego fanpage’a.
Dodatkowo na facebookowym profilu MojejNorwegii w najbliższy weekend będziecie mieli okazję śledzić relacje na żywo z zawodów w Oslo. Zachęcamy do odwiedzania naszego fanpage’a.

Orzeł - maskotka portalu MojaNorwegia
Facebook/MojaNorwegia
Źródła: sport.pl, sport.interia.pl, sportowefakty.wp.pl
Reklama

To może Cię zainteresować